Aktywne Wpisy
1-1-1-1 +568
Oj, panie Areczku, o równym wieku emerytalnym porozmawiamy za kilka lat, być może xDD
Przy równym zaangażowaniu mężczyzn w życie rodzinne m.in. opiekę nad osobami starszymi, niepełnosprawnymi, będziemy mogli za kilka lat rozmawiać być może, czy i jak powinniśmy zrównywać wiek emerytalny kobiet i mężczyzn
całość z polsatu https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2024-01-03/katarzyna-kotula-w-programie-graffiti/
#bekazlewactwa #p0lka #blackpill #pieklomezczyzn #dyskryminacjamezczyzn #logikarozowychpaskow
Przy równym zaangażowaniu mężczyzn w życie rodzinne m.in. opiekę nad osobami starszymi, niepełnosprawnymi, będziemy mogli za kilka lat rozmawiać być może, czy i jak powinniśmy zrównywać wiek emerytalny kobiet i mężczyzn
całość z polsatu https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2024-01-03/katarzyna-kotula-w-programie-graffiti/
#bekazlewactwa #p0lka #blackpill #pieklomezczyzn #dyskryminacjamezczyzn #logikarozowychpaskow
zmarnowany_czas +98
Przeczytałem sobie prognozę demograficzną GUSu do 2060 roku. Powiedzieć, że jesteśmy w ciemnej dupie i mamy #!$%@?, to jak nic nie powiedzieć.
Nawet w najkorzystniejszym wariancie, zakładającym wysoką imigrację, wysoką dzietność i niską emigrację, populacja ma się skurczyć o 3 mln ludzi. W średnim — o 7 mln. W najgorszym — o ponad 11 mln osób (!!), do niecałych 27 mln.
Obecnie mamy niecałe 7 mln dzieci poniżej 17 roku życia.
Nawet w najkorzystniejszym wariancie, zakładającym wysoką imigrację, wysoką dzietność i niską emigrację, populacja ma się skurczyć o 3 mln ludzi. W średnim — o 7 mln. W najgorszym — o ponad 11 mln osób (!!), do niecałych 27 mln.
Obecnie mamy niecałe 7 mln dzieci poniżej 17 roku życia.
Jak się zachować, aby było całkowicie uczciwie? Jestem od 5 lat z różową. Od początku mieszkamy w Holandii (poznaliśmy się przez internet i po miesiącu znajomości zdecydowaliśmy się na wyjazd), gdzie oboje ciężko pracujemy i odkładamy sobie hajsy (każdy oddzielnie) na wkład własny lub nawet zakup M za gotówkę w Polsce. Oboje jesteśmy lvl 31. Ona bardzo zaczęła naciskać na ślub i dziecko. Ja chcę jeszcze odczekać 2-3 lata. Przynajmniej do czasu aż mnie będzie stać na mieszkanie w PL. Rozmawiałem z nią wielokronie o tym, jasno komunikowałem swoje podejście, ona je rozumiała, ale ciągle wracała do tematu. Wczoraj powiedziała mi, że mam tydzień na decyzję. Albo planujemy datę ślubu, kupuję pierścionek, zaręczamy się, wpłacamy zaliczkę (w Polsce) i bierzemy się za dziecko, albo się rozstajemy. Nie wiem jak się zachować. Kocham ją, zależy mi na niej, ale nie chcę teraz ani ślubu ani dziecka. I co teraz? Rozstać się, przecierpieć ten 3 miesiące - pół roku, ale żyć po swojemu i nie dać się szantażować? Czy jednak zgodzić się na jej warunki, bo niby czemu nie, ale z poczuciem, że zostało się do tego przymuszonym? Boję się, że w tym drugim wariancie, jeśli coś pójdzie nie tak, nigdy sobie nie wybaczę. Doradźcie proszę. Chcę być uczciwy wobec dziewczyny, ale też wobec siebie.
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63452de1c3277447914062ed
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
@onpanopticon: durne pieprzenie. Nie może się zapytać o zdanie osób niezaangażowanych, które podejdą do tematu mniej emocjonalnie? Nie może poznać opinii ludzi, którzy mają większe doświadczenie w związku? Nie może poznań historii ludzi, którzy już byli w podobnej sytuacji? Nie może zapytać innych kobiet, które może lepiej potrafią przedstawić argumenty partnerki?
No ale wykopek ma szklaną kulę i
albo chcesz z nia byc albo nie. chcesz dzieci albo nie.
tu serio nie ma juz opcji
Dziewczyna ma 31 lat, jesteście razem od 5, pewnie ze 2 lata coś już ci przebąkuje o ślubie. Więc to raczej nie jest tak że nagle ni z gruchy ni z pietruchy dała ci tydzień. Pewnie czuje że wpędzasz ją w lata, poczekać 2-3 lata na co? Na DECYZJĘ o
Przeciez jak sie teraz nie zdecydujesz to jak zadra zostanie i sie rozstaniecie nawet nie teraz tylko za rok, to ona
Jestem różową, swojego niebieskiego poznałam również w NL, ale nigdy nie naciskałem na dziecko, to była nasza wspólna decyzja, również ślub który przeciągałam do niedawna. Nie zgadzaj się na dziecko, jeśli nie czujesz, że to wasz czas, bo okaże się później ze jesteś rozczarowany ojcostwem, odsuniecie się od siebie, a skończy się na płaceniu
@controll: w sumie glowna niedojrzalosc polega na tym ze tak pozno temat postawila na ostrzu noza, bo przez lata cierpliwie sluchala co OP mowil ale temat siedzial, i ruszyla dopiero w wieku 31 lat - czyli jak sie rozstana to reka w