@MglawicaKraba: Patrząc z punktu widzenia filozofii i epistemologii to brak samoświadomości u większości zwierząt powoduje to, że z racji na to, iż nieznany jest im koncept ja nie mogą bólu odczuwanego powiązać z samym sobą, ergo cierpiąc nie wiedzą, że cierpią one same.
@Aleksander_II: dasz linki do jakiś współczesnych filozofów twierdzących, że zwierzęta nie czują bólu i w związku z tym nie powinniśmy przykładać jakiejkolwiek wagi do humanitarnego ich traktowania (lub jak to pan kuc powiedział - "nie powinniśmy się (jakimś tak ich bólem) przejmować")?
Stawiasz oczywistego chochoła - tu nie chodzi o to, czy zwierzę czuje ból, a o to, czy jest w stanie pojąć ideę tego, że to ono samo odczuwa ból, do czego wymagana jest samoświadomość, a tym samym idea ja i odrębności podmiotu od otoczenia. Większość zwierząt tego nie potrafi, a nawet istnieje słynny argument Nagela, że w zasadzie to, czy zwierzęta mają samoświadomość jest
@MglawicaKraba: Ja się nie odnosiłem do bzdurnej tezy WaldemaraBatury tylko zaznaczyłem, że nieprawdziwą jest teza, że zwierzęta odczuwają ból w taki sam jak ludzie, czyli jako qualię - subiektywną jakość doświadczenia zmysłowego, bowiem zwierzęta albo nie są samoświadome (ergo nie mają aspektu subiektywnego), albo ich samoświadomość jest wyraźnie mniej zaawansowana od ludzkiej. Pozdrawiam @qluch.
Ja się nie odnosiłem do bzdurnej tezy WaldemaraBatury
@Aleksander_II: no to dzięki za off topic, bo wpis jest o bzdurnej tezie WaldemaraBatury i Sosnierza, że zwierzęta to tylko worki mięsa i jeżeli ktoś ma ochotę sobie podpalić kota i zakopać żywcem psa to "nie ma się czym przejmowac" bo to dokładnie to samo co podpalenie lub zakopanie krzesła
@Aleksander_II: no to teraz to się skompromitowałeś. Filozofia jako argument czy zwierzęta mogą cierpieć?
tu nie chodzi o to, czy zwierzę czuje ból, a o to, czy jest w stanie pojąć ideę tego, że to ono samo odczuwa ból
ale jakie to ma znaczenie, skoro zwierzę odczuwa taki sam ból jak człowiek? Tobie się wydaje, że zwierzę obchodzi metafizyka kiedy ma łamane kości, albo kiedy jest obdzierane ze
@Hrjk: Skąd wiem? Ponieważ wiem, że nie mogę potwierdzić w żadnym wypadku, czy owo zwierzę ją ma, hipoteza o samoświadomości zwierząt jest zatem nieobalalna, ergo niefalsyfikowalna i należy ją odrzucić.
Polecam esej Thomasa Nagela pt. Jak to jest być nietoperzem?, który udowadnia, że sprawa samoświadomości zwierząt wykracza poza epistemologiczne możliwości człowieka.
Ten typ wrzuca nieironiczne materiały które głoszą, że aborcja nigdy nie jest konieczna by ratować życie matki. To nie jest tak, że on się kompromituje to jest konserwatywny odpad wyrwany z wypoku 2012.
@qluch: Czyli nic nie będziesz miał do tego, żeby ci zaczął wyrywać skórę z pleców? Wszak z mojego punktu widzenia jesteś dla mnie zwierzęciem, ergo nie możesz czuć bólu.
@Deykun: to jest chłop, którzy się oczytał książek na temat filozofii i myśli, że za jej pomocą może wyjaśnić każde zjawisko i rozwiązać dosłownie każdy problem. Tu rzuci jakimś nazwiskiem, doda jakiś tytuł i okrasi to kilkoma długimi, mądrymi słowami i cyk - pora na CSa.
+2 do -5 jak na standardy tego portalu to konsensus na rozum i godność człowieka i tak masz, a często bywa gorzej.
Stawiasz oczywistego chochoła - tu nie chodzi o to, czy zwierzę czuje ból, a o to, czy jest w stanie pojąć ideę tego, że to ono samo odczuwa ból, do czego wymagana jest samoświadomość, a tym samym idea ja i odrębności podmiotu od otoczenia. Większość zwierząt tego nie potrafi, a nawet istnieje słynny argument Nagela, że w zasadzie to, czy zwierzęta mają samoświadomość jest
@Aleksander_II:
źródło: comment_16623017829WGGEB6nvBhtmV4Ns9psx8.jpg
Pobierz@Aleksander_II: no to dzięki za off topic, bo wpis jest o bzdurnej tezie WaldemaraBatury i Sosnierza, że zwierzęta to tylko worki mięsa i jeżeli ktoś ma ochotę sobie podpalić kota i zakopać żywcem psa to "nie ma się czym przejmowac" bo to dokładnie to samo co podpalenie lub zakopanie krzesła
ale jakie to ma znaczenie, skoro zwierzę odczuwa taki sam ból jak człowiek? Tobie się wydaje, że zwierzę obchodzi metafizyka kiedy ma łamane kości, albo kiedy jest obdzierane ze
Polecam esej Thomasa Nagela pt. Jak to jest być nietoperzem?, który udowadnia, że sprawa samoświadomości zwierząt wykracza poza epistemologiczne możliwości człowieka.
Ten typ wrzuca nieironiczne materiały które głoszą, że aborcja nigdy nie jest konieczna by ratować życie matki. To nie jest tak, że on się kompromituje to jest konserwatywny odpad wyrwany z wypoku 2012.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu