Wpis z mikrobloga

@TheSilentEnigma: Nie, nie siedziałaby bo ludzkość do przodu pcha garstka jednostek, dla których praca to hobby, reszta, czyli większość po prostu tylko coś tam naśladuje i dokłada swoją cześć do systemu. Nie oznacza to, że nie istnieje zjawisko masowego robienia czegoś co jest zupełnie niepotrzebne do tego stopnia, że nikt by nie zauważył jakby się zatrzymać na pewnym etapie rozwoju i po prostu powielać rozwiązania które zostały wypracowane.
@TheSilentEnigma: Nie rozumiesz jednej rzeczy. Zjawisko to w kapitalizmie nie występuje, bo każdy, kto ma pomysł na siebie zakłada działalność i sprzedaje swoje usługi lub towary. Korporacjonizm, gdzie ludzie pracują w dotowanych przez państwo giga korpo, to nie kapitalizm.


@Izanagi013: Jak to nie? Oczywiście że to kapitalizm, jeżeli firma ma zysk poprzez kupowanie ustaw i polityków to jest to kapitalizm. Kapitalizmem nie jest stragan w afryce gdzie każdy biedak handluje
@kistel66: Liczę na to, że jak pokolenie Z wejdzie już na całego na rynek pracy, to Janusze się zesrają, że dla młodych praca nie jest kultem. ( ͡º ͜ʖ͡º)


@Nitro_Express: Już się #!$%@?ą, bo wszyscy j3bią tych młodych roszczeniowców, a potem idą ich śladem.

Dwa lata temu pracowałem w supporcie IT, obecni tam pracownicy zgodzili się, że będą naprzemiennie odbierać telefony po godzinach pracy, a
@kistel66: Wynika to z tego że młodzi pracownicy mają beznadziejnych managerów. Rynek pracy biurowej rozrósł się niebotycznie przez ostatnie dziesięciolecia i zwyczajnie brakuje utalentowanych ludzi od zarządzania. Nie każdy, a nawet nie większość będzie się definiować przez pryzmat swojej pracy i pracować ponad miarę - i to jest ok. Dobry manager to rozumie i układa tak pracę aby było wykonane to co należy za kasę którą się opłaca płacić. A Ci
@TheSilentEnigma Masz sporo racji, ale jednak nie każda praca jest warta dodatkowego trudu. Szczególnie jeśli ktoś robi w gówno korpo za najniższą krajową albo traktuje konkretne stanowisko jako coś na chwilę póki nie znajdzie czegoś lepszego w swoim zawodzie. To że ktoś weźmie tam na siebie więcej obowiązków nie zmieni świata na lepsze. Są jednak takie zawody gdzie chcąc nie chcąc wypada robić więcej, bo jest zwyczajnie pożyteczne.
@kistel66: pewnie zabrzmię jako całkowity boomer, ale jestem pracodawcą - aktualnie 22 osoby i szczerze mówiąc to mnie pusty śmiech ogarnia jak słyszę, że "młode pokolenie się szanuje", otóż jest wręcz przeciwnie.
To prawda - w pracy robią minimum, są absolutnie bierni - poza nielicznymi wyjątkami, nie ma u nich chęci rozwoju kwalifikacji. Praca ich nie definiuje, i to się chwali, ale zaszło to za daleko. Zawsze przychodzi brutalna weryfikacja. Ile