Wpis z mikrobloga

@KakaowyTaboret: kolego, chyba w ogóle nie rozumiesz o co tutaj chodzi. Zobacz sobie tego tweeta i wykres tam załączony:
https://mobile.twitter.com/BM_PekaoAnalizy/status/1552256281309843456

Jezeli ceny betonowego złota wrócą w 2023/24 do poziomów z 2020, to przecież nadal będziesz zarabiać znacznie więcej w 2023/24 niż w 2020 - czyli ceny nieruchomości relatywnie będą dużo tańsze i bardziej przystępne - przyklejone do wynagrodzeń.

A gdzie pierwszy raz napisałem, że będzie spadać? O np. tutaj:
https://www.wykop.pl/wpis/64972281/chwala-wykopkow-na-pstrym-koniu-jezdzi-takze-zapis/

Napisałem
Debilny to możesz być ty.


@pastibox: Wow, widzę dyskusja na poziomie.

cóż, argumenty ludzi są w porządku i trafione. Ty na wszystko odpowiadasz screenem z kalkulatora kredytowego dopasowanym do Twoich teorii.
Twoje inwestycje w kryptowaluty


@Kiedysbedeczerwonka: Które sobie głownie wyobraziłeś...

i przerabiane screeny w moim przypadku jak się spłakałeś


@Kiedysbedeczerwonka: Ale to ty przerabiałeś screeny, jakobym miałz jednej strony wpakować kilkaset tysięcy w Lunę, a z drugiej szukać kredytu na telefon.

A co do tego, że ja miałem przerabiać screeny twoich wypowiedzi - cóż, to jest oczywiste kłamstwo.
Domyslam się, że to średnia z ofert tylko w tym przypadku porównujesz stare, gierkowe rudery (jakich wiele w serwisach) z nowymi mieszkaniami świeżo po zakupie.


@ATAT-2: No i co w związku z tym? Szeroki rynek obejmuje głównie właśnie jakieś rudery.
@haha123 mówiąc o spadkach myśli się głównie w ujęciu nominalnym a nie realnym ;-) nie jestem wróżka mógłbyś lepiej opisywać swoje myśli.

Jeśli ceny w 2024 wrócą do cen z 2020 to Ci co kupili w 2020, przeszli na stałe i nie tracą kasy na wynajem raczej nie będą pałac miłością do spadkowiczów jeśli to spadkowicze ich namówili by czekać xD

Jakbym się uparł pewnie gdzieś bym znalazł mój komentarz z początku
@Lewo: Tego się nie dowiesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No i liczą 10proc wkładu własnego bo przecież ktoś potrafiący odłozyć 200k poleci od razu na mieszkanie za dwa miliony.
@ATAT-2: ja myslę, żeby było legitnie to trzeba porównać dwie stawki: kwota wynajmu za m2, kwota kupna za m2

imo jeśli
kwota wynajmu/m2 =< kwota kupna/m2 + miesieczne koszty kredytu
to nie warto myśleć o najmie (jak ma się wkład), w innym przypadku (np. wysokie koszty kredytu) warto rozważyć najem + odkładanie
No i to w związku z tym, że OP opiera się jedynie na liczbach i w tym przypadku przedstawia wynajęcie rudery do remontu jako lepsze rozwiązanie niż mieszkanie w nowym mieszkaniu.


@ATAT-2: Sugerowanie, że duża część nowych mieszkań nie jest koszmarna choćby z powodu lokalizacji i metrażu.
@Lewo: A ja myślę, że to idzie za bardzo w liczenie diabłów na łebku od szpilki.

Dla mnie jedynym wyznacznikiem jest to, ile bym zaoszczędził na czynszu mając kupiony lokal (jeżeli będę kupował, to za gotówkę) oraz ile czasu bym "zbierał" z tego oszczędzania na odzyskanie kasy wydanej na lokal - i nigdy nie były to wartości zachęcające do zakupu.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@pastibox: ale tak w ogóle to co ty chcesz tymi wpisami udowodnić? Że kupno własnego mieszkania na kredyt się nie opłaca? Że posiadanie swojego mieszkania jest mniej korzystne niż płacenie za czyjeś?

No nie jest. Chyba, że patrzysz tylko i wyłącznie na pieniądze, ale jeśli tak robisz trochę niepoważne.
@Filipterka25: Metraż masz podzielony w tabelkach, nieważne czy nowe czy stare mieszkanie - porównywanie jest w tym samym przedziale.

A porównanie komfortu mieszkania w pobabcijnym mieszkaniu a w nowym pozostawiam tobie.
No nie jest. Chyba, że patrzysz tylko i wyłącznie na pieniądze, ale jeśli tak robisz trochę niepoważne.


@Krupier: To już swoją drogą.
Sam psychiczny komfort mieszkania na swoim gdzie możesz robić cokolwiek chcesz vs pomieszkiwanie u kogoś iz astanawianie się, czy za 3 miesiące Cie nie pożegna a Ty będziesz musiał zabrać cały dorobek życia, rodzinę i szukać losowego mieszkania byle w podobnej okolicy i metrażu.
Chyba, że patrzysz tylko i wyłącznie na pieniądze, ale jeśli tak robisz trochę niepoważne.


@Krupier: To wydając pieniądze na co ma się patrzeć, jak nie na pieniądze?

Sam psychiczny komfort mieszkania na swoim gdzie możesz robić cokolwiek chcesz vs pomieszkiwanie u kogoś iz astanawianie się, czy za 3 miesiące Cie nie pożegna a Ty będziesz musiał zabrać cały dorobek życia, rodzinę i szukać losowego mieszkania byle w podobnej okolicy i metrażu.
Czemu miałbym?


@Filipterka25: Właśnie Ci napisałem.

mnie na ten przykład zupełnie nie interesuje nic innego niż centralna część Warszawy


@Filipterka25: No super. Tylko o takich skrajnościach nie rozmawiamy.
I strzelam, że ktoś z Twoimi wymaganiami nie znalazłby mieszkania w cenie przedstawionej w tabelce, hmm?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Filipterka25:

To wydając pieniądze na co ma się patrzeć, jak nie na pieniądze?


Komfort życia, spokój, mniejsze nerwy. No, ale jak ktoś patrzy tylko na kasę to może tego nie brać pod uwagę.
Komfort życia, spokój, mniejsze nerwy.


@Krupier: Na żaden z tych czynników nie wpływa u mnie fakt wynajmu mieszkania.

A nie, na komfort życia - w razie czego mogę się ulotnić z niego w krótkim okresie czasu jednym prostym pismem. Będąc w sytuacji kogoś, kto ma:

- jedyne mieszkanie na kredyt.
- brak kasy na natychmiastowe zlikwidowanie kredytu,

to bym już nie był taki spokojny.