Wpis z mikrobloga

Motomirki, w #pracbaza trwała zażarta dyskusja nad rozpoczęciem przygody z #motocykle . Mianowicie są dwa obozy, pierwszy mówi że aby nabrać doświadczenia należy zacząć od 125cc , a drugi żeby od razu wskakiwać na 600cc bo na 125 można wyrobić sobie złe nawyki i po prostu to nie jedzie. Zapraszam do dyskusji #motomirko #motory #dyskusja
  • 47
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

ja od razu na 850 wsiadłem i jeżdżę. Na początku musisz się pilnować z odkręcaniem manetki, bo przyspieszenia i wrażenia są kompletnie inne niż w samochodzie.
  • Odpowiedz
@Astolus: 125 było fajne za czasów szkolnych. 600 i więcej jest fajne na weekendowe dłuższe wypady. Teraz chciałbym coś pomiędzy, lżejszego, zwrotniejszego.. Ogólnie do miasta i jakichś bliskich codziennych przejażdżek.
  • Odpowiedz
@eloar: @kowal258: @eloar: Argumenty które padły to takie, że np w przypadku 125 mógłbyś użyć nóg jako asekuracji co w przypadku 600 się nie stanie. Ponadto po przejściu ze 125 na 600, potencjalny motocyklista będzie czuł się pewniej co zwiększa prawdopodobieństwo że przeszacuje swoje umiejętności.
  • Odpowiedz
@Astolus: Ta, nóg i c---a do tej asekuracji. Asekuracja nogami to do 20km/h może występować. wystaw se noge i dotknij asfaltu przy 60km/h. Nawet na 125.
Jestem pewny, że mówił to ktoś kto na motocyklu najwyżej siedział. I to szwagra 15 lat temu.

Jasne że jak ktoś się na małej pojemności nauczy jeździć to będzie się dobrze czuł z dużą mocą.
  • Odpowiedz
@Astolus: Nauka na 125, ale takiej sensowej, nie rower z silniczkiem, da Ci bardzo dużo. Na pierwszych godzinach kursu robiłem bez problemu ósemkę i wolny slalom a inni uczą się ruszać i zmieniać biegi przez pierwsze 4 godziny. Te słynne złe nawyki, każdy słyszał nikt nie widział ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Astolus: zasada jest prosta i wszystkim znana, jak jesteś głąbem to 125 też krzywdę sobie zrobisz

125 nie jedzie wcale

jeśli zrobiłeś prawko A i ogarniałeś tą jazdę ( w sensie nie byłeś spięty jak baranie jaja przy każdym manewrze ) to spokojnie sobie będziesz
  • Odpowiedz
Argumenty które padły to takie, że np w przypadku 125 mógłbyś użyć nóg jako asekuracji


@Astolus: do asekuracji czego? kostki się przy 50km/h łamią tak samo jak zajebiesz o asfalt niezależnie od tego czy jedziesz na 125, 600 czy rowerem.

robiłem kurs "po staremu" czyli na 250, a zdawałem nawet na 125. Od tamtego czasu jeżdżę 650. Duży, ciężki, dość słaby, ale sporo momentu. Złe nawyki? Oczywiście, ale wszystkie na
  • Odpowiedz
125 nie jedzie wcale


@amath: Z ciekawości, na jakich 125-tkach jeździłeś?

Na swojej cb125r bez problemu wyprzedzałem tiry, z pole position też nigdy nikogo nie blokowałem.
  • Odpowiedz
@Astolus: Ja się z 50 na 600 przesiadłem i żyje ( ͡° ͜ʖ ͡°) to wszystko zależy, polecam jakieś gs500 na początek stare tanie nie jest to demon prędkości do nauki idealne… zdawałem na takim prawko
  • Odpowiedz
@Astolus: Ja podsumuje to tak: kup sobie taki motocykl na jaki cie stać i jaki ci się najbardziej podoba. To ty masz tym jeździć a nie ktoś inny. Jeżeli zmusisz się do zakupu czegoś innego, bo ktoś powiedział że tak będzie lepiej to sprzedaż go szybciej niż kupisz :)
  • Odpowiedz