Motomirki, w #pracbaza trwała zażarta dyskusja nad rozpoczęciem przygody z #motocykle . Mianowicie są dwa obozy, pierwszy mówi że aby nabrać doświadczenia należy zacząć od 125cc , a drugi żeby od razu wskakiwać na 600cc bo na 125 można wyrobić sobie złe nawyki i po prostu to nie jedzie. Zapraszam do dyskusji #motomirko #motory #dyskusja
ja od razu na 850 wsiadłem i jeżdżę. Na początku musisz się pilnować z odkręcaniem manetki, bo przyspieszenia i wrażenia są kompletnie inne niż w samochodzie.
@Astolus: 125 było fajne za czasów szkolnych. 600 i więcej jest fajne na weekendowe dłuższe wypady. Teraz chciałbym coś pomiędzy, lżejszego, zwrotniejszego.. Ogólnie do miasta i jakichś bliskich codziennych przejażdżek.
@eloar: @kowal258: @eloar: Argumenty które padły to takie, że np w przypadku 125 mógłbyś użyć nóg jako asekuracji co w przypadku 600 się nie stanie. Ponadto po przejściu ze 125 na 600, potencjalny motocyklista będzie czuł się pewniej co zwiększa prawdopodobieństwo że przeszacuje swoje umiejętności.
@Astolus: Ta, nóg i #!$%@? do tej asekuracji. Asekuracja nogami to do 20km/h może występować. wystaw se noge i dotknij asfaltu przy 60km/h. Nawet na 125. Jestem pewny, że mówił to ktoś kto na motocyklu najwyżej siedział. I to szwagra 15 lat temu.
Jasne że jak ktoś się na małej pojemności nauczy jeździć to będzie się dobrze czuł z dużą mocą.
@Astolus: Nauka na 125, ale takiej sensowej, nie rower z silniczkiem, da Ci bardzo dużo. Na pierwszych godzinach kursu robiłem bez problemu ósemkę i wolny slalom a inni uczą się ruszać i zmieniać biegi przez pierwsze 4 godziny. Te słynne złe nawyki, każdy słyszał nikt nie widział ( ͡°͜ʖ͡°)
Argumenty które padły to takie, że np w przypadku 125 mógłbyś użyć nóg jako asekuracji
@Astolus: do asekuracji czego? kostki się przy 50km/h łamią tak samo jak #!$%@? o asfalt niezależnie od tego czy jedziesz na 125, 600 czy rowerem.
robiłem kurs "po staremu" czyli na 250, a zdawałem nawet na 125. Od tamtego czasu jeżdżę 650. Duży, ciężki, dość słaby, ale sporo momentu. Złe nawyki? Oczywiście, ale wszystkie na bieżąco
@Astolus: Ja się z 50 na 600 przesiadłem i żyje ( ͡°͜ʖ͡°) to wszystko zależy, polecam jakieś gs500 na początek stare tanie nie jest to demon prędkości do nauki idealne… zdawałem na takim prawko
@Astolus: Ja podsumuje to tak: kup sobie taki motocykl na jaki cie stać i jaki ci się najbardziej podoba. To ty masz tym jeździć a nie ktoś inny. Jeżeli zmusisz się do zakupu czegoś innego, bo ktoś powiedział że tak będzie lepiej to sprzedaż go szybciej niż kupisz :)
Jestem pewny, że mówił to ktoś kto na motocyklu najwyżej siedział. I to szwagra 15 lat temu.
Jasne że jak ktoś się na małej pojemności nauczy jeździć to będzie się dobrze czuł z dużą mocą.
Komentarz usunięty przez moderatora
125 nie jedzie wcale
jeśli zrobiłeś prawko A i ogarniałeś tą jazdę ( w sensie nie byłeś spięty jak baranie jaja przy każdym manewrze ) to spokojnie sobie będziesz jeździł
przykładów na pierwsze moto jest miliard, ale z tej kategorii to bym rzucił powiedzmy:
-sv650
-hornet
-bandit
-jajko
-mt7
- nawet f4
w zasadzie wszystko
@Astolus: do asekuracji czego? kostki się przy 50km/h łamią tak samo jak #!$%@? o asfalt niezależnie od tego czy jedziesz na 125, 600 czy rowerem.
robiłem kurs "po staremu" czyli na 250, a zdawałem nawet na 125. Od tamtego czasu jeżdżę 650. Duży, ciężki, dość słaby, ale sporo momentu. Złe nawyki? Oczywiście, ale wszystkie na bieżąco
@Infiniti46: chyba nikt tak od 20 lat nigdzie nie pisze
@amath: Z ciekawości, na jakich 125-tkach jeździłeś?
Na swojej cb125r bez problemu wyprzedzałem tiry, z pole position też nigdy nikogo nie blokowałem.