Na tą chwilę zarabiam na rękę 8000 zł pracując w wymiarze godzin będącym odpowiednikiem 2/3 etatu, gdyż poza pracą w wolnym czasie rozwijam projekty, które zaowocują w przyszłości lepszymi profitami. I teraz na majówkę jestem zapraszany przez osoby co wiem, że zarabiają po 3.5-4.5 tysiąca zł na rękę. I wiem, że na stole gospodarze postawią kilka litrów wódki opiewającej na łączną kwotę podchodzącą pod 1000zł. Szereg czynników zaważył czemu praktycznie jestem abstynentem, ale jednym z nich jest, że szkoda mi pieniędzy na alkohol. I tak się zastanawiam jak te osoby żyją, zarabiając po 3.5-4.5 tysiąca zł miesięcznie i wydając miesięcznie a to 1000 zł na alkohol, a to kilkaset zł na papierosy, itd. Ja zarabiając 8000 zł w myślach obracam każdą złotówką przed jej wydaniem. Nie mówię, że życie jest dla mnie złe, radzę sobie i nie narzekam, ale bardzo mocno liczę się z wydatkami. Jak osoby zarabiające około połowy tego co ja, trwonią pieniądze na lewo i prawo? Może na codzień nie biorą pod uwagę ukrytych kosztów życia, ot choćby że co x lat należałoby odmalować ściany mieszkania, itp.? Oczywiście, żyjemy w wolnym kraju i każdy może wydawać na co chce, ale zapytać można.
@adam-antoszewski: też tyle zarabiam i pieniądze nie są dla mnie celem tylko środkiem dzięki czemu na hobby i pasję wydaję lekko 3k miesięcznie a dorobiłem się już mieszkania, domu i 3 samochodów. Żyć trzeba umieć bo samo zarabianie pieniędzy to nie życie ¯_(ツ)_/¯
@Michalsa: Część takich osób mieszka z rodzicami, większość nie, ale większość ma sytuacje, że albo wynajmuje, albo np. oddzieczyli po dziadkach, albo rodzice kupili im mieszkanie, albo mieszkają w mieszkaniu po wujku co wyjechał za granicę, itp. Ale zwróciłeś dobrą uwagę - ceny kupna mieszkania są olbrzymie, i ktoś, kto oszczędza na nie, albo płaci kredyt hipoteczny, to ma olbrzymi dodatkowy wydatek.
@adam-antoszewski: naturę mam taką że nie trwonię pieniędzy. jak coś potrzebuje to nie mam problemu wydać masę pieniędzy ale jeśli tak nie jest to potrafię kilka dni się zastanawiać czy aby na pewno to co chce kupić jest mi potrzebne do czegokolwiek
@asdfghjkl: No to fajnie. Ja też jestem oszczędny, ale też nie mam problemu wydać masy pieniędzy, gdy coś potrzebuję. Np. teraz kupuję nowy samochód za 70 000, bo stary 19,5-letni coraz bardziej dawał się we znaki, a wydatki na naprawy przekroczyły wydatki na paliwo.
@adam-antoszewski: dzięki oszczędności będę sobie dobrze żył na wczesnej emeryturze. wydać to co się ma co miesiąc tylko dlatego że jest uważam za głupie zwyczajnie
@adam-antoszewski: 1000 zl na wódkę na majówkę? To ile tam będzie ludzi? Przyjmując że 1L kosztuje 60zl (co i tak jest zawyżoną kwotą ale są takie wódki) to wychodzi 16L wódki xD
Ja mam #!$%@? w pieniądze są #!$%@? warte a milionerem nigdy nie będę. Odkładam trochę by mieć poduszkę ale kupuje sobie rzeczy jakie chce, a nie zarabiam dużo. Do grobu ich nie zabiorę, elo.
@adam-antoszewski: czyli Ty możesz kupić nowe auto częściowo na kredyt bo chwilowo nie masz tyle kasy, ale ludzie mniej majętni nie mogą wydac części swojej pensji na majówkę? Gdzie logika tutaj? ( ͡°͜ʖ͡°) Ktoś wydaje spory hajs na lego, kto inny na sushi, a jeszcze inny na używki
@Strzelec_wyborowej: Z 5 litrów wódki, do tego skrzynia piwa, kilkanaście osób, ale pijących wódkę może około 10.
@bb89: Napisałem w ostatnim zdaniu, że wolny kraj i każdy może wydawać na co chce. Zakup nowego auta przysłuży się mi większym zarobkom. Chlanie wódki nie, a wręcz przeciwnie - wielokrotne chlanie może obniżyć możliwości zarobkowe.
@adam-antoszewski: a masz jakieś przyjemności w życiu? Ja wiem, że każdy ma inne standardy ale imho pensja 8k już raczej pozwala na normalne życie bez szalens "oglądania każdej złotówki z dwóch stron" jeśli nie masz kredytów na głowie
@adam-antoszewski: bo widzisz różnica między Wami jest taka, że tobie szkoda kasy na wszystko, a znajomych stać na zorganizowanie majówki i zaproszenie nawet takiego zgreda
W swoim rozumowaniu masz pewną skazę, zakładasz że to ty masz rację, że to twój sposób jest lepszy. A twoje decyzje są wypadkową tego jak się wychowałeś i loteria genetyczna. Ludzie rodzą się w rodzinach gdzie tak się robiło, mieli kumpli którzy tak robili, więc i oni tak robią i nie zmienisz tego. Żyj se po swojemu i daj ludziom żyć po swojemu.
@adam-antoszewski: dzięki oszczędności będę sobie dobrze żył na wczesnej emeryturze. wydać to co się ma co miesiąc tylko dlatego że jest uważam za głupie zwyczajnie
@asdfghjkl: Nie będziesz, będziesz dziadował jeszcze bardziej zaciskając pasa "bo szkoda" to choroba psychiczna
@adam-antoszewski: No niesamowite, 10 osób złoży się po 100zł na osobę na imprezę. Szok xD dobrze ze zarabiasz 8k, ważne ze tym się podzieliles ale moja córka studiuje prawo
Na tą chwilę zarabiam na rękę 8000 zł pracując w wymiarze godzin będącym odpowiednikiem 2/3 etatu, gdyż poza pracą w wolnym czasie rozwijam projekty, które zaowocują w przyszłości lepszymi profitami. I teraz na majówkę jestem zapraszany przez osoby co wiem, że zarabiają po 3.5-4.5 tysiąca zł na rękę. I wiem, że na stole gospodarze postawią kilka litrów wódki opiewającej na łączną kwotę podchodzącą pod 1000zł. Szereg czynników zaważył czemu praktycznie jestem abstynentem, ale jednym z nich jest, że szkoda mi pieniędzy na alkohol. I tak się zastanawiam jak te osoby żyją, zarabiając po 3.5-4.5 tysiąca zł miesięcznie i wydając miesięcznie a to 1000 zł na alkohol, a to kilkaset zł na papierosy, itd. Ja zarabiając 8000 zł w myślach obracam każdą złotówką przed jej wydaniem. Nie mówię, że życie jest dla mnie złe, radzę sobie i nie narzekam, ale bardzo mocno liczę się z wydatkami. Jak osoby zarabiające około połowy tego co ja, trwonią pieniądze na lewo i prawo? Może na codzień nie biorą pod uwagę ukrytych kosztów życia, ot choćby że co x lat należałoby odmalować ściany mieszkania, itp.? Oczywiście, żyjemy w wolnym kraju i każdy może wydawać na co chce, ale zapytać można.
#majowka #polska #finanse #oszczedzanie #oszczednosci #budzetdomowy
Trzymaj się tam mosze
Przyjmując że 1L kosztuje 60zl (co i tak jest zawyżoną kwotą ale są takie wódki) to wychodzi 16L wódki xD
Ja mam #!$%@? w pieniądze są #!$%@? warte a milionerem nigdy nie będę. Odkładam trochę by mieć poduszkę ale kupuje sobie rzeczy jakie chce, a nie zarabiam dużo. Do grobu ich nie zabiorę, elo.
@bb89: Napisałem w ostatnim zdaniu, że wolny kraj i każdy może wydawać na co chce. Zakup nowego auta przysłuży się mi większym zarobkom. Chlanie wódki nie, a wręcz przeciwnie - wielokrotne chlanie może obniżyć możliwości zarobkowe.
W swoim rozumowaniu masz pewną skazę, zakładasz że to ty masz rację, że to twój sposób jest lepszy. A twoje decyzje są wypadkową tego jak się wychowałeś i loteria genetyczna. Ludzie rodzą się w rodzinach gdzie tak się robiło, mieli kumpli którzy tak robili, więc i oni tak robią i nie zmienisz tego. Żyj se po swojemu i daj ludziom żyć po swojemu.
@asdfghjkl: Nie będziesz, będziesz dziadował jeszcze bardziej zaciskając pasa "bo szkoda" to choroba psychiczna