Wpis z mikrobloga

WY TAK ŻYJECIE?

Na tą chwilę zarabiam na rękę 8000 zł pracując w wymiarze godzin będącym odpowiednikiem 2/3 etatu, gdyż poza pracą w wolnym czasie rozwijam projekty, które zaowocują w przyszłości lepszymi profitami. I teraz na majówkę jestem zapraszany przez osoby co wiem, że zarabiają po 3.5-4.5 tysiąca zł na rękę. I wiem, że na stole gospodarze postawią kilka litrów wódki opiewającej na łączną kwotę podchodzącą pod 1000zł. Szereg czynników zaważył czemu praktycznie jestem abstynentem, ale jednym z nich jest, że szkoda mi pieniędzy na alkohol. I tak się zastanawiam jak te osoby żyją, zarabiając po 3.5-4.5 tysiąca zł miesięcznie i wydając miesięcznie a to 1000 zł na alkohol, a to kilkaset zł na papierosy, itd. Ja zarabiając 8000 zł w myślach obracam każdą złotówką przed jej wydaniem. Nie mówię, że życie jest dla mnie złe, radzę sobie i nie narzekam, ale bardzo mocno liczę się z wydatkami. Jak osoby zarabiające około połowy tego co ja, trwonią pieniądze na lewo i prawo? Może na codzień nie biorą pod uwagę ukrytych kosztów życia, ot choćby że co x lat należałoby odmalować ściany mieszkania, itp.? Oczywiście, żyjemy w wolnym kraju i każdy może wydawać na co chce, ale zapytać można.

#majowka #polska #finanse #oszczedzanie #oszczednosci #budzetdomowy
  • 233
  • Odpowiedz
Zakup nowego auta przysłuży się mi większym zarobkom. Chlanie wódki nie,


@adam-antoszewski: po prostu nie masz takich kontaktów i obracasz się w zbyt niskich strefach żeby wspólne picie było benefitem. W dobrych kręgach wspólna flaszka pieczętuje wielkie wydarzenia.
  • Odpowiedz
@adam-antoszewski: ja ci to wytlumacze ci co zarabiaja 4k zyją od wyplaty do wyplaty na tule na ile ich stac bo wiedza ze i tak nigdy bogatsi nie bedą ty zarabiajac 8 zyjesz nadzieja na wielkie bogactwo dziadujac przy tym zeby odkladac pieniadze ktore w obecnych czasach trzeba umiec szybko wydawac wiec los jak zwykle sie po tobie przejedzie w najblizszym czasie i okaze sie ze stol zastawiony wódka byl lepsza
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@suqmadiq2ama: no coś w tym jest. Trudno pozbyć się takich nawyków. Teraz nie zarabiam wiele, ale tyle, że nie muszę się zastanawiać nad tym co kupie z rzeczy codziennych. Ale się zastanawiam... Bo cała młodość była bieda i dziadowanie w domu. Dobrze być oszczędnym, ale trzeba umieć znalezc balans. Ja sam łapie się na tym, że robię głupie oszczędności czasem, bo to wyniislem z domu. Ubrania czy buty noszę as się
  • Odpowiedz
@adam-antoszewski: Odpowiedz jest prosta. Bo życie masz jedno. Twoja taktyka i ogólnie taktyka skrajnego oszczędzania ma sens tylko pod warunkiem ze życie jest nieskończone.

Do tego Polska za 10 lat bedzie geriatria z samymi emerytami i zawalonym systemem finansowym. Co ci da ze ty w takim otoczeniu będziesz miał siano xD
  • Odpowiedz
@adam-antoszewski: no bo najlepiej wszystkiego sobie żałować i zapracować się na śmierć xD
Tak samo mnie rodzina czasami pyta czy nie szkoda mi wydawać kasy na jakieś tam swoje pasje czy na wakacje (2-3 razy w roku) zawsze odpowiadam to samo by rozejrzeli się wokół siebie ile osób nawet młodych już nie żyje, nawet ostatnio kolega 29 lat i w piach bo coś tam z nerkami się stało i nie zdążyli
  • Odpowiedz
Może np. ja też będę balować, tyle, że np. na jachcie na Morzu Śródziemnym, czy coś w tych klimatach, hę?


@adam-antoszewski: nie będziesz, bo jesteś za głupi xD i potwierdzasz to tym, że #!$%@?łeś 40k w gotówce (i musiałeś dobrać do tego prawie drugą połowę w banku) na samochód, zamiast go w pełni sfinansować kredytem.

po prostu kierujesz się najprostszymi, chłopsko-rozumnymi schematami i przez to nigdy nie będziesz zamożny. a do
  • Odpowiedz
@Tymajster: A kto powiedział, że do końca życia będę się ograniczać w niewiadomym celu? Może np. ja też będę balować, tyle, że np. na jachcie na Morzu Śródziemnym, czy coś w tych klimatach, hę?


@adam-antoszewski: Jak poczytasz o jachtach i kosztach to raczej hulajnoga z promki -80% w pierdziszewie podlaskim będzie wspanialsza i mądrzejsza ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@adam-antoszewski:

tak się zastanawiam jak te osoby żyją, zarabiając po 3.5-4.5 tysiąca zł miesięcznie i wydając miesięcznie a to 1000 zł na alkohol, a to kilkaset zł na papierosy, itd.


Ja np. wydaję raz na około miesiąc 80 zł na 3 litry bimbru od znajomego. Do tego w miesiącu wypiję kilka, może kilkanaście piw. Także można chlać tanio, polecam :)
  • Odpowiedz
1000 zl na wódkę na majówkę?


@Strzelec_wyborowej: Koleś pewnie pisząc na wódkę, to miał ogólnie na myśli zrobienie grilla, czy napoje, żarcie i takie tam, a jak wpada kilka, czy kilkanaście osób, to nagle się okazuje, że ta kwota nie jest aż tak oszałamiająca, ale pisząc, że "na wódkę" jego wysryw jest bardziej dramatyczny. No i zapewne ci jego znajomy nie robią takich imprez co tydzień, więc założenie, że 1000 zł
  • Odpowiedz
@rolnik_wykopowy: Nie wiem czy wypicie kilku piw miesięcznie i butelki wina raz na kwartał to było chlanie na umór.

@Furiat: Dobry gilf nie jest zły ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@suqmadiq2ama: Wspomniałem o imprezach na jachcie na Morzu Śródziemnym, a nie że ja zamierzam jeden mieć - wciąż by dostać się w takie miejsca, zwykle trzeba mieć gruby portfel.

@rolnik_wykopowy: No prawdopodobnie to miałem bardziej
  • Odpowiedz