Wpis z mikrobloga

@100kW właśnie nie wiem jak jest na innych uczelniach, ale mam w rodzinie wykładowcę uniwersyteckiego i mają płacone tylko za samo bycie na wykładzie. Materiały mają być robione we własnym zakresie i czas na nie poświęcony nie jest płacony. Nie płacą też za sprawdzanie testów czy prac. Nie jest też płacone za czas egzaminowania studentów, więc im dłużej student się buja z zaliczeniem, tym większa uciążliwość dla wykładowcy, bo egzamin ustny czy
właśnie nie wiem jak jest na innych uczelniach, ale mam w rodzinie wykładowcę uniwersyteckiego i mają płacone tylko za samo bycie na wykładzie. Materiały mają być robione we własnym zakresie i czas na nie poświęcony nie jest płacony. Nie płacą też za sprawdzanie testów czy prac. Nie jest też płacone za czas egzaminowania studentów, więc im dłużej student się buja z zaliczeniem, tym większa uciążliwość dla wykładowcy, bo egzamin ustny czy pisemny
Dorabiam na niepaństwowej uczelni okazyjnie, jako pracownik nieetatowy, 70 brutto za 45 minut zajęć, czyli za 1,5 h jest 140 brutto, nie wiem ile wychodzi na rękę, mam kilka różnych dochodów, prowadzę działalność więc w zależności od kosztów, podatek do opłacenia różnie wychodzi. Za 50 zł brutto chyba bym sie nie zgodziła. A prezentacje zawsze udostępniam ( ͡º ͜ʖ͡º) @Shatter: @NjeMjetek: @fan_internetu: