Wpis z mikrobloga

Czy bycie naturalem, dla kogoś wiążącego swoje życie z siłownią ma w ogóle sens? To są moje rozkminy, naprostujcie mnie jak jestem debilem xD

Dla jasności jeśli ktoś sobie chodzi dwa razy w tygodniu na siłownię dla zdrowia, sprawa wyjaśniona. Trochę się porusza, poćwiczy, samo zdrowie. Natural w pełni.

Ktoś pod opieką trenerską przez rok czasu plus bomba (sam teść, nie musi być hardcore) jeśli będzie ćwiczył, jadł i spał będzie wyglądał lepiej niż naturale po 5 latach. Taka jest prawda, obserwuję ludzi na siłowni, większość z nich wygląda przeciętnie. Pamiętam rok temu młodych byczków, w rok +20 kg i są sami trenerami xD

Sylwetka na zdjęciu jest nieosiągalna, dla 99% naturali, a tu młody byczek wchodzi na bombę i osiąga w rok więcej niż natural przez 5 lat, po roku czasu zostaje trenerem, bo ma ładną mordę, ładną sylwetkę i prowadzi ludzi. Po 3 latach ma sylwetkę taką jak na zdjęciu xD

Nie oszukujmy się dla 95% normików wystarczy podstawowy zestaw ćwiczeń i liczenie kcal. Po roku trenowania i nauki samemu plus kurs, plus broscience ( ͡° ͜ʖ ͡°) , gość zna się na anatomii, diecie, ćwiczeniach na poziomie wystarczającym dla 95% normików. Nie poprowadzi on jakiegoś ifbb pro do zawodów, ale Pana Grzegorza, który chce schudnać z brzucha jak najbardziej xD

Wiem, że można być naturalem trujbojarzem ważącym 150 kg i prowadzić innych trójbojarzy xD Mam na myśli zwykłego trenera dla normanów.

Minusy teścia? Dużo osób mówi, że to lifetime decyzja. Głównie chodzi o psychikę. Sam teść przy regularnych badaniach, nie jest chyba, aż tak szkodliwy, z tego co czytałem i słyszałem. Jak się mylę to mnie naprostujcie.

Minusy naturali? Gówno zrobisz przez rok, czy tam dwa, na masie cię zalewa, na redukcji libido nurkuję pod ziemię. Czytałem tutaj @Kasahara @Lewusx i mówili, że bardziej się #!$%@? jako naturale na docinkach niż na bombie xD gadam z ludźmi z siłki i podobne opinie.

To jak mirki? Warto być w ogóle naturalem, dla kogoś kto chciałby zostać trenerem? Mając normalne życie, nie liczenie każdej kalorii przez najbliższe 5 lat i odmawianie sobie piwa w piątek, bo redukcja/masa, tak cipkowate to jest, ale lepiej szybciej umrzeć 5 lat niż przez 5 lat żyć jak mnich xD spać o 21.30, liczyć każdą kalorię itp itd Mam na myśli tutaj dorosłego człowieka który musi pracować, często studiować, samemu wszystko robić. Nie może sobie pozwolić jak 16 latek, do szkoły na 4 godzinki, potem 3 godziny trening xD i potem spać 10 godzin, mamusia obiadki zrobi i wszystko uprane, podstawione pod nos xD



#mikrokoksy #trojboj #fullborsukworkout #lewusmusisz #kalistenika
#mirkokoksy #sterydy #silownia #trenujzwykopem #dieta #trening
Zimny-jak-lod - Czy bycie naturalem, dla kogoś wiążącego swoje życie z siłownią ma w ...

źródło: comment_1644171918zN6zs338X7WiblfRSlvmBq.jpg

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
bo ma ładną mordę


@Zimny-jak-lod: Tu masz odpowiedź co do młodych trenerów, ładnie wyglądasz, dowalisz mięsa, trochę umiejętności miękkich i jesteś trenerem. Albo dobrym, albo #!$%@?.

Idąc dalej, co do #!$%@? się bardziej jak natural niż na bombie, to moja teoria jest taka: - to się bierze z tego, że te jełopy waliły bombę na początku kariery i #!$%@? się znały, potem jak ogarniali już michę, regenerację, to rośli bez walenia
  • Odpowiedz
@Zimny-jak-lod: Wszystko zależy od tego, ile oczekujesz od swojego ciała.

Chcesz wyglądać zajebiście to kuj z głową i się z tego ciesz.

Chcesz być #!$%@? patrząc na młodego chłopaka z genem boga, bo po roku treningu wygląda lepiej od Ciebie po 5 latach, to nie kuj i wyglądaj przez kolejne 5 tak samo lub podobnie. :D

Obecnie miałem do czynienia z 3 naturalami którzy wyglądają tak #!$%@?, że samemu ciężko mi
  • Odpowiedz
@Zimny-jak-lod: jak nie masz takiego genu, że naturalnie wyglądasz lepiej, niż większość na lekkiej/średniej bombie, to jak najbardziej warto rozważyć "suplementację" testosteronem. A już po 30. roku życia, to jak uprawiasz w miarę intensywnie jakikolwiek sport, to bycie naturalem jest praktycznie bez sensu.
  • Odpowiedz
@Zimny-jak-lod: Dodałbym może jeszcze, że nie ma nic zero jedynkowego, jeden lubi podnosić ciężary i często ktoś nagle zaczyna mieć w dupie sylwetkę bo wygląda ok i idzie w siłę, wytrzymałość, co innego ktoś idący tylko w sylwetkę, robiąca masę i tnąca. To jest temat rzeka, do tego sam gen, to co się wyssało z mlekiem ojca.
  • Odpowiedz
@Kasahara: Kasahara, czytałem, że prowadziles ludzi z różnymi chorobami, studia też coś chyba miałeś z dietetyką? Żywieniem?

Jestes właśnie tym specjalista jak trojbojarz xD nie musisz wyglądać dobrze, grunt że masz wyniki ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale chyba jesteś w 5% trenerów, reszta wszystko bazuje na sylwetce, czy się mylę? Jak to wyglada w tej branży od środka?
  • Odpowiedz
@Zimny-jak-lod:

Towaroznawstwo na wydziale technologii żywienia. Trochę pokrewne, ale i tak wiecej wyniosłem "z domu" czy własnej nauki. I tak większość bazuje na sylwetce i napewno nawet jak masz gadane to i tak sylwetka zawsze najbardziej przyciągnie nowego klienta. Taki rynek.
  • Odpowiedz
@Zimny-jak-lod: Pamiętaj o tak zwanym "błędzie naturalności" bo pytasz o testosteron na tagu siłownia
Ja np trochę pogadałem o tym z psychologiem który pracuje z osobami trans, wiec tez z jakimś poglądem na sprawę. Pod kątem stanu psychicznego sport jak najbardziej a dla mężczyzn szczególnie siłownia ze względu na testosteron. Natomiast co do TRT już był ostrożny i raczej sceptyczny. Z drugiej strony jego narzędziem które najlepiej zna jest psychoterapia więc
  • Odpowiedz
@Saprofit: dlaczego po 30 się nie opłaca? Mam 35 i na siłownie chodzę 19 lat i nie czuje żebym potrzebował wejść na bombę. Cwicze dla siebie i pewnie jestem zdecydowanie sprawniejszy i silniejszy niż koledzy w moim wieku. Myślałem ze na bombę wejdę po 40. Stad pytanie dlaczego mówisz ze 30 to granica?
  • Odpowiedz