Wpis z mikrobloga

Alkohol zniszczy Wam życie


@Pawelczi: alkohol to tylko prosta substancja chemiczna. Ludzie sami sobie niszczą życie. Źródła problemu nie należy szukać w alkoholu, tylko głębiej. Alkoholizm imo jest tylko objawem głębszych problemów. Skupianie się (tylko) na alkoholu i obwinianiu substancji chemicznej za swoje problemy to poważny błąd. Są ludzie, którzy mają ułożone szczęśliwe życie i piją alkohol rekreacyjnie i nie stają się alkoholikami. Uwierz.

@ZasilaczKomputerowy: #!$%@?łeś, to nieprawda - stają
@Pawelczi: Ja tam lubię czasem wypić piwo, ale mówię to po miesiącu od prawie dwuletniej abstynencji z drobnymi wyjątkami. Alkohol nigdy mnie nie zniewolił na tyle, ale ja miałem od dawna mocne poczucie, że jak nie pracujesz to nie jesz, więc jak piłem w wolne na imprezie to musiałem mieć drugi dzień wolny, a jak nie miałem to piłem 4 piwa do godziny 20 i nic więcej bo na 7 do
  • 123
Dyskusja z ofiarą alkoholizmu to jak dyskusja z ofiarą gwałtu, która przekonana jest, że każdy mężczyźna prędzej czy później gwałci, a jak twierdzi że nie, tzn. że wypiera, bo przecież każdy kto zgwałcił wcześniej się wypierał.
Do nich nie dociera, że ludzie mogą pić w innym celu niż ucieczka od problemów. Że dzięki alkoholowi ludzie pozbywają się wstydu i porzucają konwenanse, przez co znajomi błyskawicznie się integrują, a nieśmiali schodzą się w
@ogkush: Żule stanowią kilka procent alkusów, cała reszta to alkusy nieprzyznające się przed samym sobą do picia tak jak kobiety do swojej wagi na tinderze.

@zagubionepinionzki: To nie jest wmawianie, ludzie którzy zrozumieli alkoholizm przeważnie zrozumieli też na jakim etapie stali się alkusami, często są to dekady lat w których tkwią rozmówcy ochoczo wypierający się tematu - to choroba zaprzeczeń.

Takich ludzi jest ze 3% a żuli 5% - zgadnij