Wpis z mikrobloga

Warszawa to połowa kredytów hipotecznych całej Polski, naiwni Ci co myślą że Oni tylko mieszkania na kredyt kupowali, tam auta, telefony, wakacje tak samo kredytem finansowane, na kawę jakby się dało też by się zapożyczali. Bo w Warszawie trzeba się pokazać że nie jest się gorszym od znajomych z korpo. Jak przyjdą zwolnienia to polecam otworzyć hurtownie ze sznurami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#nieruchomosci
  • 23
tak samo kredytem finansowane, na kawę jakby się dało też by się zapożyczali. Bo w Warszawie trze


@Louis_de_Pointe_du_Lac: Te kredyty były brane na nieruchy w Warszawie czy były brane przez Warszawiaków? W drugim wypadku to byłoby ciekawe, bo przecież taki Warszawiak mógł nakręcać bańkę w innych miastach, kupujać tam dodatkowe mieszkania.
@Louis_de_Pointe_du_Lac: Rzeczywiście dziwne, że ktoś bierze kredyt na mieszkanie w Warszawie, kiedy za moje 40m2 na Żoliborzu kasują mnie na 2150 złotych miesięcznie xD

Też bym brał, przecież te raty wychodzą chyba niżej, niż mój wynajem. A co do reszty wpisu, to mogę wrzucić tylko drugie xD, ja nie wiem jakie ludzie mają wyobrażenia o tutejszych mieszkańcach, ale czasem, to już podchodzi pod niezłą fantastykę.
@Louis_de_Pointe_du_Lac: potwierdzam. Pochodzę z tamtych stron, połowa rodziny mieszka w Warszawie, 70ajomych w niej pracuje. I wiecie co? Tam ludzie robią wszystko na pokaz, wszystko jest na kredyt. Mieszkanie na kredyt, samochód na kredyt, telefon na raty, wakacje za pieniądze pożyczone od rodziców...


@inko-gnito: to fajnych masz znajomych xd nie znałam nikogo kto miałby na kredyt coś więcej niż mieszkanie. Samochód ewentualnie leasing.
Jak inflacja dalej bedzie wywalac a RPP nic nie robic, to banki i tak, majac kontrole nad WIBOR, beda dostosowywac stawki do tego, co sie na rynku dzieje


@kiedysmialemtubordo: u brytoli juz sie banki na tym przejechały. My jestesmy dopiero na frankach, ale znajac zycie, z tego tez wyjdzie zadyma za pare lat