Trochę śmiać mi się chce jak Senior Java Developer "duka", "kaleczy" po angielsku na Daily, gdzie się oni uchowali xD Czuje nieraz to jak Manager z Anglii robi takie fikołki aby na pewno się upewnić, że został zrozumiany. Potem dziwota, że mają nas za robotników. Angielski w dzisiejszych czasach outsourcingu, jest ważny równie jak umiejętności techniczne, a nawet bardziej. Co z tego że ktoś ogarnia 10 języków, technologii, ma 10 lat expa, jak na spotkaniu na Microsoft Teams do managera z Anglii "duka" po angielsku ledwo na B2. Przecież to jest takie nieprofesjonalne.....
@jaca_66: this. Nawet studentom, ludziom po studiach w Polsce najczęściej tylko wydaje się, że znają angielski. W rzeczywistości w naszym kraju jest bardzo cieniutko z idiomatyczną ekspresją myśli w tym języku, ze słownictwem czy prawidłową wymową/akcentem. Na to narzekają nawet profesorowie na uczelniach. Potem tacy ledwo dukający tworzą legendę, że Polak jest gorzej traktowany za granicą za sam paszport.
@laphroig: @Mathieu_gbw: Ja zacząłem zauważać że angielski w dobie pracy zdalnej, szczególnie w outsourcingu, umiejętność "dogadania się" z managemenetem z UK/DE/USA jest niejednokrotnie ważniejsza niż umiejętność programowania i znajomości GC w Javie.
@jaca_66: zawsze śmieszy jak to głównie polacy się spinają o jakość angielskiego. Zleceniodawcy z zachodu mają to gdzieś, przeważnie żyją i pracują w środowiskach międzynarodowych. Najważniejsze żebyś był przez nich rozumiany. Jak nie jesteś to dopiero wtedy zaczyna się problem, a nie dlatego, że nie mówisz kwiecistym angielskim.
@WypadlemZKajaka: @srgs: tutaj w pewnym sensie mam na myśli "profesjonalność", co jest bardzo ważne. a im lepiej umiesz angielski, swobodnie wyrażasz swoje zdania, opinie itd, jesteś na takim C1 brzmisz bardziej profesjonalnie
@jaca_66: profesjonalizm w akcencie? widac ze masz gowno do czynienia z ludzmi z calego swiata, trafisz na szkota, australijczyka czy tez niemca to sie ucieszysz jak pozniej uslyszysz hindusa.
: tutaj w pewnym sensie mam na myśli "profesjonalność", co jest bardzo ważne. a im lepiej umiesz angielski, swobodnie wyrażasz swoje zdania, opinie itd, jesteś na takim C1 brzmisz bardziej profesjonalnie
@jaca_66: czyli jesteś przykładem tego spinającego dupę koleżki z teamu. Pracowałem z hindusami, którzy byli kompletnie nie do zrozumienia a do tego pisali najgorszy możliwy kod. Z nami jest tak, że jestesmy na średnim poziomie a angielskiego ale robimy projekty
to czemu niektóre firmy mają w wymaganiach angielski na C1 (najlepiej potwierdzone papierkiem)
@jaca_66: bo nie każda firma i klient jest taki sam, jeśli wymagają to jasne, że potrzebują i wtedy nie mam nic do tego. Jeśli jednak jakiś dev z teamu ma problem z angielskim innego członka z zespołu to mam bekę z typa bo to nie jego firma, projekt, klient. Tak jak powiedziałem wcześniej, jeśli ktoś z góry miałby
@laphroig: wszysko zalezy kiedy ktos zaczal sie uczyc jezyka, jesli bedzie to dzieciak to nie bedzie z tym problemu, Bo tak dziala rozwuj ukladu mowy. Jak ktos zaczal sie uczyc pozno jezyka ktory ma gloski ktore ni wystepuja w jego jezyku to w wiekszosci przypadkow moze miec problemy w poprawna wymowa. Np. taki joseph conrad, uwazany za jednego w glownyc pisarzy angielskich. A po ang mowil z tak twardym akcentem ze
to czemu niektóre firmy mają w wymaganiach angielski na C1 (najlepiej potwierdzone papierkiem)
@jaca_66: jeszcze nie widzialem takich wymagan, znaczy moga sie pojawiac jak jest sie #!$%@? klepaczem to wtedy pojawia sie problem z jezykiem ¯_(ツ)_/¯
w komunikacji w jezyku angielskim ja widze jeden problem, a sa to small talki. Taki punkt zapalny pomiedzy ludzmi zewschodu/zachod europy
Pewnie nic nie umiesz, ledwo coś tam ogarniasz w robocie i jeszcze takie pierdoły piszesz. Specjaliści w technicznej rozmowie po angielsku raczej nie będą mieli aż takich problemów, bo mają do tego akurat bogate słownictwo.
Pewnie jednego gościa widziałeś i od razu przechodzisz do ogółu jak każdy prostak ( ͡°͜ʖ͡°)
@jaca_66: wstyd, uznanie ludzi w naszym kraju za robola, to raczej Ty i inni do Cb podobni robią, bo tacy w tylko gadce to zazwyczaj dobrzy są, a nie są specjalistami tylko dupami i ciulami. Więc firmy zatrudniające takie TYPY jak Ty, dowożą gówno produkty.
@jaca_66: w polsce jeśli chodzi o angielski to uczy się głównie czytania i rozumienia jezyka i pisania w nim, a nie mówienia, czasem nawet sami nauczyciele nie potrafią dobrze mówić i mówią z dużym akcentem, a gdzie dopiero ktoś kto się od kogoś takiego uczy. Pod tym względem język angielski w Polsce kuleje, ale przynajmniej nie ma problemu z komunikacją niewerbalną czyli pisanie i słuchanie tego co mówią.
Co z tego że ktoś ogarnia 10 języków, technologii, ma 10 lat expa, jak na spotkaniu na Microsoft Teams do managera z Anglii "duka" po angielsku ledwo na B2. Przecież to jest takie nieprofesjonalne.....
#programowanie #java #korposwiat
@jaca_66: this. Nawet studentom, ludziom po studiach w Polsce najczęściej tylko wydaje się, że znają angielski. W rzeczywistości w naszym kraju jest bardzo cieniutko z idiomatyczną ekspresją myśli w tym języku, ze słownictwem czy prawidłową wymową/akcentem. Na to narzekają nawet profesorowie na uczelniach. Potem tacy ledwo dukający tworzą legendę, że Polak jest gorzej traktowany za granicą za sam paszport.
jak duka, to znaczy ze jest A2, a nie B2
@laphroig: akurat o to to sie tylko polaki cebulaki czepiaja
@jaca_66: czyli jesteś przykładem tego spinającego dupę koleżki z teamu. Pracowałem z hindusami, którzy byli kompletnie nie do zrozumienia a do tego pisali najgorszy możliwy kod. Z nami jest tak, że jestesmy na średnim poziomie a angielskiego ale robimy projekty
@srgs: no nie wiem. Chyba każdy native wymawia poprawnie samogłoski w angielskim i to są specyficzne dźwięki nieznane w języku polskim.
@jaca_66: bo nie każda firma i klient jest taki sam, jeśli wymagają to jasne, że potrzebują i wtedy nie mam nic do tego. Jeśli jednak jakiś dev z teamu ma problem z angielskim innego członka z zespołu to mam bekę z typa bo to nie jego firma, projekt, klient. Tak jak powiedziałem wcześniej, jeśli ktoś z góry miałby
@jaca_66: jeszcze nie widzialem takich wymagan, znaczy moga sie pojawiac jak jest sie #!$%@? klepaczem to wtedy pojawia sie problem z jezykiem ¯_(ツ)_/¯
w komunikacji w jezyku angielskim ja widze jeden problem, a sa to small talki. Taki punkt zapalny pomiedzy ludzmi zewschodu/zachod europy
Pewnie nic nie umiesz, ledwo coś tam ogarniasz w robocie i jeszcze takie pierdoły piszesz.
Specjaliści w technicznej rozmowie po angielsku raczej nie będą mieli aż takich problemów, bo mają do tego akurat bogate słownictwo.
Pewnie jednego gościa widziałeś i od razu przechodzisz do ogółu jak każdy prostak ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Znajomość GC się niemal w ogóle nie przydaje. Chyba, że do przechodzenia interview u jakichś javowych onanistów.