Wpis z mikrobloga

Typowy TVNowski film/serial. Laska pracuje jako stażystka/asystentka w kancelarii prawnej/redakcji, albo typek jako barman/fotograf:
Modnie #!$%@? mieszkanie 90m2 w centrum Warszawy
Maksymalnie dwuletnie auto
Codziennie jedzenie w restauracjach
Outfity żywcem wyjęte z katalogów

Oczywiście w #!$%@? czasu na wszystko bo pracują na 1/2 etatu, albo freelancing.

#!$%@?, to już nawet nie jest śmieszne xD

#pracbaza #korposwiat #praca #seriale #film
o.....s - Typowy TVNowski film/serial. Laska pracuje jako stażystka/asystentka w kanc...

źródło: comment_1630141005hJDT64StlwSLRXlXbxpEld.jpg

Pobierz
  • 161
Albo to, jak im zakladano telefon. Telefon zakladano w Warszawie w latach 90.?


@Halbr: W moim rodzinnym mieście (60K mieszkańców) były rodziny, które pod koniec lat 90-tych nie posiadały telefonu stacjonarnego w mieszkaniu. Zatem jak najbardziej jestem w stanie uwierzyć, że telefonu nie miała również niezbyt majętna rodzina mieszkająca w starej kamienicy na Woli.
@Lonate: jeżeli chodzi o Przyjaciół, to mimo, że jest to mój ulubiony serial komediowy, to zawsze mnie rozbrajało, że mimo pracy czy obowiązków, siedzą sobie spokojnie co drugi dzień w kawiarni rano, popołudniu itp. Jakby nie pracowali. O ile w przypadku Phoebe i Joey’a to jeszcze można to uzasadnić, bo ona jest masażystka, a on aktorem i mogą mieć luźny grafik, o tyle reszta to po prostu przeginka :)

Nawet był
@LipaStraszna: Na tym polega fikcja. Film to esencja tego co cenimy i na czym się skupia scenariusz.

Masz The Office, które się skupia na relacjach międzyludzkich i realiach (bardziej dla samych gagów) pracy biurowej. Oglądając cały serial, zobaczysz może dwa, trzy wyrywki z życia prywatnego poszczególnych bohaterów (poza Jimem, Pam, Dwightem oraz Michealem), a tak to widzisz tylko ich pracę i nic nie wiesz o ich relacjach poza pracą.

W Friends
Akurat z friendsami było to wytłumaczone - w Nowym Jorku istnieje coś takiego jak blokada wysokości czynszu. Oni kilka razy w serialu wspominali, że mieszkanie jest na babcie, która je wynajęła x lat temu i oni płaca taką samą cenę cały czas ;)


@Lonate: to przecież było tak, że to mieszkanie było babci, a nie "na babcię". Więc nic nie płacili oprócz tego co zużyli