Wpis z mikrobloga

Jak słucham, obserwuję nie raz niektórych znajomych to się czuję jak na jakiejś innej planecie.
Laska pracuje na pełny etat w korpo, współprowadzi w firmę IT, kończy psychologię zaocznie (z pasji) i uczy się języka francuskiego, do tego jakieś jogi, srogi, #!$%@? wspinaczki górskie, wyprawy rowerowe, kajaki, co chwilę nowe zdjęcia z innej przygody na ig.
Nie chce mi się innych przykładów wymieniać nawet, bo i tak nikt nie przeczyta.
#!$%@? jak?
To ja pracuję na home office, po robocie siłka, coś się chwilę douczę, 3 posiłki dziennie i jest 21:00.
Co ci ludzie #!$%@? nie śpią, czy ich doba ma 40h?
Co najmniej kilka takich osób znam. Do tego tryskają pozytywną energią. Na kokainie jadą non stop?

#pracbaza #zalesie #korposwiat #korpobitch #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
  • 122
  • Odpowiedz
@omajgydnes: Jak masz 10 pasji, to tak naprawdę robisz coś raz na 3 miesiące w weekend, cykasz fotę na insta i chwalisz się tym jakie to masz ciekawe życie, i tak co tydzień co innego, potem cykl się powtarza.
  • Odpowiedz
@omajgydnes: tez nie umiem szybciej niż 30-40 minut plus trzeba to zjeść jeszcze. Pokroić mięso, warzywa, doprawić, podsmażyć/ugotować, pozmywać nie realne w krótszym czasie. 10 minut to mi zajmowało jak mieszkałem z rodzicami i tylko jadłem.
  • Odpowiedz
@omajgydnes: wydaje ci się, że ją znasz. Zaufaj mi, miałem dwie takie dziewczyny, które przed związkiem to dosłownie miały zorganizowany cały dzień (tak to wyglądało z zewnątrz), a jak zacząłem z nimi mieszkać, to w mieszkaniu wiecznie syf, wiecznie tylko wzrok wlepiony w telefon i wszystko na pokaz. Nawet z głupiej wycieczki nie można się było cieszyć w ciszy, bo wszyscy znajomi musieli wiedzieć, że jedziemy w góry. A wyjazdów nie
  • Odpowiedz
@omajgydnes: poznałem taką z którą nawet coś chciałem poważniej, rozstała się z poprzednim, pół roku wolna, włączyła jej się samotność i zaczęła dokładnie to samo co opisujesz. Praca na etacie ale dodatkowo jakieś dorabianie w handlu w internecie i sklepie stacjonarnym winyle taniej kupię drożej sprzedam. Jakieś wycieczki, wypady, wyjazdy, zbieranie kaset magnetofonowych, nauka gdy na keyboardzie, wjechały rolki i rower. Dodatkowo fotografia analogowa i montowanie filmów z prywatnych kaset vhs
  • Odpowiedz
@szpongiel: @szpongiel: Whoa, osiem godzin snu, kiedy ja ostatnio tyle spałem xD
Codziennie minimum do 1-2, czasem 3 w nocy, wstaję o 9 i chyba się już przyzwyczaiłem do tego. Po prostu jak się kładę przed północą, to mam wrażenie straconego czasu. Owszem pierwsze 2 godziny działam na pół gwizdka, ale wieczorem nie ma bata żeby mi się spać chciało i 21 to środek dnia dla mnie.
Cykl dobowy jest
  • Odpowiedz
@omajgydnes:

To bardzo przygnębiające o czym mówisz :/
Pogadam o tym z terapeutą za tydzień

wyczuwam perfekcjonizm ( ͡° ͜ʖ ͡°) a tak serio miałem podobnie, #!$%@?ło mnie, że nie potrafię #!$%@?ć jak robot od rana do nocy i rozwijać wszystkiego jednocześnie.
Poza bardzo rzadkimi przypadkami, większość ludzi nie jest w stanie funkcjonować permanentnie w taki sposob. Ja potrafię włączyć tryb #!$%@?, ale po latach frustracji jak
  • Odpowiedz
Whoa, osiem godzin snu, kiedy ja ostatnio tyle spałem xD

Codziennie minimum do 1-2, czasem 3 w nocy, wstaję o 9 i chyba się już przyzwyczaiłem do tego. Po prostu jak się kładę przed północą, to mam wrażenie straconego czasu. Owszem pierwsze 2 godziny działam na pół gwizdka, ale wieczorem nie ma bata żeby mi się spać chciało i 21 to środek dnia dla mnie.

Cykl dobowy jest ważny tak jak mówisz
szpongiel - > Whoa, osiem godzin snu, kiedy ja ostatnio tyle spałem xD
Codziennie min...
  • Odpowiedz
To ja pracuję na home office, po robocie siłka, coś się chwilę douczę, 3 posiłki dziennie i jest 21:00


@omajgydnes: jeżeli chcesz mieć więcej czasu musisz nauczyć się żyć z zegarkiem, kilka najważniejszych wskazówek:
Moment w którym dzwoni pierwszy budzik to chwila w której wstajesz i ogarniasz toaletę, oraz jedzenie, najlepiej na czy dzień (powiedzmy 6-7)
Zaczynasz pracę 7-15
15:05 dokanczasz obiad i go jesz
15:30 max 16 siłka do tej
  • Odpowiedz
@szpongiel: ok zapomniałem o najważniejszym:
Uregulować #!$%@? zegar biologiczny, przy bardzo dużym wysiłku fizycznym może być potrzebne 8h, przeważnie wystarcza 6-7, można też spróbować snu polifazowego bądź jeszcze innego
  • Odpowiedz
@tellet:
Jeszcze dodam, kompensowanie sobie braku czasu (bądź braku poczucia czasu) późnym chodzeniem spać, nawet dorobiło się swojej nazwy pośród psychologów. To jest tzw. Revenge bedtime procrastination. Nie u każdego przybiera to chorobliwą formę, która od razu zasługuje na użycie tego określenia - tzn. gdy ten "pożyczony" czas spędza się tak naprawde bezproduktywnie zamiast śpiąc. Jednak nawet będąc produktywnym, efekty dla zdrowia i sprawności też są negatywne.

EN: https://www.sleepfoundation.org/sleep-hygiene/revenge-bedtime-procrastination
PL:
  • Odpowiedz
@Deska_o0: owszem, uregulować zegar biologiczny albo raczej żyć w zgodzie ze swoim zegarem, to podstawa. Wciąż mam złe nawyki w tej kwestii...

Jednak 6-7h snu wcale nie wystarcza. Po prostu jesteśmy dobrzy we wmawianiu sobie, że wystarcza ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Serio polecam posłuchać tamtetngo podcastu co wyżej zalinkowałem. Gościu to tłumaczy i mówi co pokazuję twarde dane z badań.

Tzn. 7h to tak na granicy ale
  • Odpowiedz
Czarnowidzę, a może to IT to kamerki? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mając kasę z tego nie musiała by chodzić do biura. Ma masę czasu dla siebie i tylko wciska innym jak ciężko pracuje jednocześnie żyjąc pełnią życia
  • Odpowiedz