Wpis z mikrobloga

@urojony_uzurpator: ja przechadzając się po trotuarze stołecznego miasta w oddali zobaczyłem sylwetkę naszego mistrza olimpijskiego, omawianego w tym wątku, Roberta Korzeniowskiego. Odbywał trening chodu sportowego. Kiedy spostrzegłem w jaki ekwilibrystyczny sposób musi manewrować kończynami aby zawsze jedna była na podłożu spojrzałem z szacunkiem w jego przepastne oczy i powiedziałem na głos:

@urojony_uzurpator: Z naszego miasta był jeden olimpijczyk. W 2012 był tam chyba 6 czy coś, nikt się nie spodziewał, wiec w 2016 był pompowany balonik, wspólne oglądanie w mieście itd i #!$%@? koleś na 5 kilometrze popełnił faul i dyskwalifikacja xdd #!$%@? czujecie, trenuje całe życie, jedzie na olimpiadę i #!$%@? faul (nie możesz mieć dwóch nóg w powietrzu czy coś takiego)