Wpis z mikrobloga

Moi znajomi mówią, że mam "gadane". Nieraz śmieję się do łez (nawet poza hipomanią to jest moją cechą, ale nie ma wtedy dużego nasilenia) i gdybym nagle powiedziała im, że miewam stany depresyjne, że kiedyś mało brakowało, a by mi już Święty Piotr otwierałby bramę niebios z zawiasów bym mogła się przecisnąć (dlatego też nie chcę brać Convulexu, bo po nim bardziej przytyję XD) to by nie uwierzyli. Gdybym się zabiła to by wszyscy, np. w pracy się za głowę złapali i powiedzieli CO DO CH^JA ( _) Taka podstępna jest ta choroba (°°

Jeżeli was to interesuje to mogę opisać moją krótką przygodę z psycholog na NFZ ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

#nabiegunach #psychologia #psychiatria #psychiatra #depresja #medycyna #leki #choroby #memy
KlaudiX - Moi znajomi mówią, że mam "gadane". Nieraz śmieję się do łez (nawet poza hi...

źródło: comment_1625814099maXyIrNjDZz2OhP9j07qnL.jpg

Pobierz
  • 29
@KlaudiX: ja tam się ze swoimi problemami nie pitolę w pracy i mówię wprost, że pojawił się brainfog od ssri, albo że nie będę w stanie zająć się prezentacją dla klienta bo zmiana dawki. Polecam takie podejście do depresji - warto normalizować takie zachowania, bo w ten sposób zwiększymy świadomość innych i może przyczynimy się do tego, że następne pokolenia (i obecne również) nie będą traktować leczenia psychiatrycznego jako opcji dla
@NieJestemAgentemBialkova potwierdzam. Trafilam na super pracodawce i wspiera jak moze. Jak mam zmiane dawki/lekow to moge sie zaszyc i nie wychodzic do ludzi/wziac wolne/wziac inna zmiane. Bez problemu rozumie, że nie bede gadac z ludzmi/zalatwiac waznych rzeczy/moge sie spoznic itp.
Dzieki temu wiecej pracownikow się uzewnetrznilo co zrobilo z nas mega zgrana ekipe.
Jeżeli miewasz okresy hipomanii to nie trzeba mieć depresji, żeby odnieść wrażenie że jest się na dnie. Wystarczy normalny stan i trochę pod górkę w życiu.
Hipomania jest piękna. Tyle kreatywności, tyle energii, tyle chęci i optymizmu nie daje żaden stan. Po prostu wszystko się udaje i jest tak jak powinno być.