Wpis z mikrobloga

Mireczki, jak macie +/- 170 cm wzrostu to nie wzrost jest problemem. Jasne, są laski które na to patrzą, ale jeśli to stanowi problem, to znaczy że metoda (Tinder i inne gówna) jest #!$%@?, tj. albo trafiacie na same głupie laski, albo coś z gadką jesy nie tak. Sam mam niewiele ponad 170 i nigdy mój wzrost nie stanowił żadnego problemu, nawet jak bym miał kilka cm mniej to bym miał w to #!$%@?, a mam kumpli niższych ode mnie i też nigdy się nie skarżyli.

Jeżeli koniecznie upatrujecie winy w sobie, to, jak znam życie, najpewniej problem jest w ubiorze czy fryzurze. Ja wiem, to jest gówno, ale z drugiej strony - to są podstawowe aspekty naszego wyglądu zewnętrznego. Nikt nie wymaga, żebyście chodzili nie wiadomo jak #!$%@?, ale czasami porządna rewizja wlasnego stylu jest zbawienna.

Eluwinka

#blackpill #tinder #badoo #logikarozowychpaskow #p0lka #pieklomezczyzn #nocna
  • 61
@Ezev: ja mam znajomego ok 160 cm i jest żonaty, mam ziomków 180 cm bez dziewczyn, nawet przelotnie. Jeśli problem nie leży po stronie elementarnych braków w jako takim wyglądzie, to po prostu w kontakcie z dziewczynami. Generalnie to spora łatwizna i usprawiedliwianie się "a bo mam taki ryj", "a bo mi 5 cm brakuje"
@alcoon: nikt na własny wzrost nie ma wpływu, jak i na wiek, czy wiele innych kwestii, tylko nie każdy to rozumie ;) wzrost wzrostem, inne upodobania też, jak kolor włosów etc, ale no, posłużę się przykładem - mój tata lubił wysokie zgrabne brunetki, a był ponad 30 lat szczęśliwy z blond kurduplicą, która wiele lat trenowała gimnastykę i do kobiecej sylwetki jest jej daleko ;) ale no, tak, oceniamy często poprzez
@mannequinsuicide: prawda, chociaż nie do końca o to mi chodziło. W zdecydowanej większości po prostu problem jest brak umiejętności zbudowania relacji z kobietą. Jak ktoś się skarży na ryj, niech w niedzielę przejedzie się po wiejskich kościołach i popatrzy jacy faceci mają żony czy partnerki.
@alcoon: sprowadzanie wszystkiego do wyglądu potrafi ograniczać, ale cóż, niestety wielu babom wstyd pokazać się z mało urodziwym jegomościem, jak i w drugą stronę ;) a samo budowanie relacji imo jakieś takie trudniejsze się stało, i wcale nie mam na myśli lockdownów etc, bo już wcześniej wielu ludzi popadało w skrajności
No to czas zmienić sposób poznawania dziewczyn. W życiu nie usłyszałem, ani żaden z moich kumpli, że wzrost jest problemem. Zresztą, wystarczy wyjść na spacer, gdziekolwiek - niby tylko wysocy mają kogoś?

Poza tym, problem już jest w momencie w którym mówisz, że wzrost jest jakimkolwiek sukcesem. Sukcesem to jest przestać patrzeć na relacje z kobietami jak na tablicę z punktami. Większość kobiet to, większość sramto, większość owamto. Gwarantuje, że laski które
a mam kumpli niższych ode mnie i też nigdy się nie skarżyli.


@alcoon: Nigdy nie byłem w stanie zrozumieć tego uporu ludzi, którzy nie są w stanie przyznać, że niscy mają przesrane, tylko wymyślają jakieś historie niskich kumpli. Jak masz < 170 to twoje szanse na znalezienie partnerki są ekstremalnie małe. Tylko okolo 3 na 100 kobiet jest się w stanie umówić z tobą na randkę.
@DeineVater: no tak, po co brać pod uwagę, że może to reszta się upiera, że wszystko jest kwestią wzrostu. Ja mówię o swoich znajomych (nie wiem na #!$%@? miałbym kłamać?), za to Wy mówicie o swoim przeświadczeniu
@alcoon: Człowieku, to nie ma sensu, oni i tak wiedzą swoje. Większość spierdoksów-frustratów-mizoginów nie potrafi nawet zbudować zdania po polsku, nie mówiąc o prowadzeniu jakiegokolwiek dialogu, ale to wzrost jest problemem i loszki się uwzięły chlip chlip. Daj sobie spokój.
@M_xxx: jasne, ale przecież właśnie cały czas piszę, że i tak jesteś w stanie to nadrobić przy minimum staraniach. #!$%@?, jakich ja paskudnych miałem/mam znajomych z lo czy studiów, a większość już z dzieciakami xd
Człowiek który wiedziałby jak "wyjść z przegrywu" jak uczesać takiego przegrywa, jak ubrać żeby zaczęły na niego lecieć laski, byłby bardzo bogatym człowiekem.
Ale takiego nie ma.
Byli tylko różni hochsztaplerzy od PUA, gdzie nawet jeden z nich (""dr Szarpanki") wkrótce otworzył kanał na którym pierwsze co powiedział to to że "to już koniec przeciętnego chłopaka" i narzeka na hipergamię kobiet.

jasne, ale przecież właśnie cały czas piszę, że i tak jesteś
@alcoon: no widzisz, masz średni wzrost. Ja nie wiem czy mam chociaż 170

nie patrzę na nie jak na coś obcego czy odległego, bo nie mam problemu żeby z nimi pogadać czy coś. Przerobiłem wszystkie możliwe opcje dlaczego mnie odrzucają i z tych doświadczeń wyszło, że nie chodzi o charakter czy twarz, bo z nimi jest wszystko okej. chodzi o ten #!$%@? wzrost. Na pewno wpływa on na pewność siebie i
@alcoon: słuchaj, ja mam 174 cm. Zwykle mi to w ogóle nie przeszkadza. Jednak spotkałem sie kilka razy z dziewczynami z tindera, naprawdę niskimi. Jedna miała 155 cm i wiesz co powiedziała? (nie mi oczywiście, tylko swojej koleżance) że jestem za niski i to nie był jedyny przypadek, gdy taki karzeł miał takie zdanie. A co najśmieszniejsze to w rozmowach ona mówiła, ze nie lubi wysokich bo po co jej taki,
Mireczki, jak macie +/- 170 cm wzrostu to nie wzrost jest problemem. Jasne, są laski które na to patrzą, ale jeśli to stanowi problem, to znaczy że metoda (Tinder i inne gówna) jest #!$%@?,


@alcoon: wow, to naprawde dobrze, aczkolwiek... jednak wiekszosc laseczek na tym tinderowym scieku (gdzie moze 1% dziewczyn jest wporzadku) patrzy niestety na wzrost.
Mnie osobiscie tak to denerwuje, i te mityczne " mezczyzna zaczyna sie od >180
@sajmen: Zawsze mnie bawi to stwierdzenie xd Mamy 21 wiek, nie jesteśmy w dżungli i sie nie #!$%@?, więc jakie bezpieczeństwo i silnijeszy w stadzie. Jakoś nigdy nie widziałem, zeby ktos niski był popychany,bity na ulicy xd


@mietek123456: #!$%@? chlope, ze mi sie chce Ci odpisywac... to jest podswiadome myslenie, nasze instynktowne -jestesmy wkoncu od zwierzat. tak jak Ty szukasz samicy, jak najladniejszej, wysokiej, z szerokimi biodrami - (potomstwo), bez
@alcoon: Ich nie przekonasz kolego. W sumie nie wiem czy to trolle czy nie ale i tak dosyć szkodliwe. Widziałem wpisy w stylu nam 175 cm i to koniec dla mnie xd. Najgorxej jak jakiś przegrywl te ich mądrości będzie brał na serio. Nie znam nikogo kto przez wzrost nie znalazłby kobiety a w swoim życiu zetknolem się z setkami różnych ludzi. Znam za to takich którzy dziewczyny nie mają bo