Skala "inkluzywnych" zmian w książkach budzi coraz większy sprzeciw
Kolejne "inkluzywne" poprawki wprowadzane w książkach nieżyjących już autorów, których celem jest, by nie urażały wrażliwości współczesnego czytelnika, powodują coraz większe kontrowersje i spory. Poprawiani są m.in. Roald Dahl, Ian Fleming czy Agatha Christie.
Wirtualnemedia_pl z- #
- 138
- Odpowiedz
Komentarze (138)
najlepsze
Na szczęście w Polsce antysemityzm nie jest w żaden sposób sankcjonowany przez KK i jako polski głowny naczelny antysemita -
@BardzoDobryLogin: jak to się nie da? (ʘ‿ʘ)
https://wyborcza.pl/alehistoria/7,162090,24754898,10-maja-nazisci-pala-ksiazki-ktore-sa-przeciw-nieniemieckiemu.html?disableRedirects=true
SORRY za źródło ale dobrze opisuje jak można to "zmienić".
A tam lecą hardkorowe rzeczy - kobieta ma być posłuszna mężowi, homoseksualizm jest obrzydliwy w oczach Boga
Jedną czy kilka książek, nawet bardzo popularnych, mogą potępić w całości. Całą dawniejszą literaturę potępić jednak trudno, więc chcąc mieć wystarczający zasób akceptowalnych dzieł, zmieniają.
@Arv_: to już było w czasach covid. Najpierw np. 100% skuteczności a później "nigdy tak nie mówiliśmy" i zmienianie archiwalnych artykułów.
Co gorsza - jak masz zamiast wersji papierowych ebooki, to nawet nie zauważysz, kiedy zostaną zmienione wersje ze starych na nowe :(
Mnie dziwi tylko, że tak łatwo jest to robić pomimo praw autorskich. Ciekawe kiedy wezmą się za C.S. Lewisa i Tolkiena.
@Mete: "White boy" nie jest odpowiednikiem wobec białych, dla słowa "nigger" wobec czarnych jednak. Właściwszym pytaniem byłoby czy wyłapią słowo "cracker", które byłoby najbliższym odpowiednikiem wobec białych.