Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 61
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@alcoon: nie wiem, ja mam znajomego co ma 150 cm wzrostu i co tydzień rucha nowe laski same 8/10, 9/10. Nie wiem o co tym wykopkom chodzi ...
  • Odpowiedz
  • 3
@Ezev: ja mam znajomego ok 160 cm i jest żonaty, mam ziomków 180 cm bez dziewczyn, nawet przelotnie. Jeśli problem nie leży po stronie elementarnych braków w jako takim wyglądzie, to po prostu w kontakcie z dziewczynami. Generalnie to spora łatwizna i usprawiedliwianie się "a bo mam taki ryj", "a bo mi 5 cm brakuje"
  • Odpowiedz
@alcoon: nikt na własny wzrost nie ma wpływu, jak i na wiek, czy wiele innych kwestii, tylko nie każdy to rozumie ;) wzrost wzrostem, inne upodobania też, jak kolor włosów etc, ale no, posłużę się przykładem - mój tata lubił wysokie zgrabne brunetki, a był ponad 30 lat szczęśliwy z blond kurduplicą, która wiele lat trenowała gimnastykę i do kobiecej sylwetki jest jej daleko ;) ale no, tak, oceniamy często
  • Odpowiedz
@ewakuacja_z_europy:

uff dobrze że po raz tysięczny bluepilowy normik przedstawił nam prawdę objawioną

No niesamowite ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tysiąc osób powiedziało X, ale to nie ma znaczenia, bo kilkunastu bezrobotnych, niewychodzących z domu, nie utrzymujących z nikim jakichkolwiek kontaktów towarzyskich przegrywów uważa Y i to oni mają rację xD
  • Odpowiedz
  • 1
@mannequinsuicide: prawda, chociaż nie do końca o to mi chodziło. W zdecydowanej większości po prostu problem jest brak umiejętności zbudowania relacji z kobietą. Jak ktoś się skarży na ryj, niech w niedzielę przejedzie się po wiejskich kościołach i popatrzy jacy faceci mają żony czy partnerki.
  • Odpowiedz
@alcoon: sprowadzanie wszystkiego do wyglądu potrafi ograniczać, ale cóż, niestety wielu babom wstyd pokazać się z mało urodziwym jegomościem, jak i w drugą stronę ;) a samo budowanie relacji imo jakieś takie trudniejsze się stało, i wcale nie mam na myśli lockdownów etc, bo już wcześniej wielu ludzi popadało w skrajności
  • Odpowiedz
  • 2
No to czas zmienić sposób poznawania dziewczyn. W życiu nie usłyszałem, ani żaden z moich kumpli, że wzrost jest problemem. Zresztą, wystarczy wyjść na spacer, gdziekolwiek - niby tylko wysocy mają kogoś?

Poza tym, problem już jest w momencie w którym mówisz, że wzrost jest jakimkolwiek sukcesem. Sukcesem to jest przestać patrzeć na relacje z kobietami jak na tablicę z punktami. Większość kobiet to, większość sramto, większość owamto. Gwarantuje, że laski które
  • Odpowiedz
  • 1
@Stowa_za_malo_piekny_kawalerze: 175 :)

Wartość progowa bodźca? Ale wiesz, że generalnie kobiety to po prostu ludzie, tylko bez ogonka z przodu? Jak się patrzy na kobiety jak na coś tak totalnie obcego i odległego, to ja się nie dziwię, że jest problem
  • Odpowiedz