Nazywam się Błażej Papiernik, jestem Radnym Rady Miejskiej w Koszalinie. I tak, jestem Mireczkiem już zaraz od 8 lat. Dziś zostało wykopane znalezisko - w mojej sprawie - chodzi o konfiskatę mojego telefonu komórkowego przez policję na wniosek prokuratury. Dzięki za interwencję, @ye_lo.
Jedyną moją winą jest to, że jako radny rady miejskiej - z własnej, nieprzymuszonej woli - brałem udział w interwencji policji i sanepidu z 22 na 23 stycznia w koszalińskim klubie SIZAR. Brałem udział w wydarzeniu na prośbę właściciela, przedsiębiorcy, który obawiał się, że sanepid niekoniecznie będzie zachowywać się zgodnie z prawem. Mam już doświadczenie w takich rozmowach z Policją i sanepidem - byłem wzywany do nich na wyjaśnienia m.in. za współorganizowanie manifestacji w czasie pandemii. Powiedziałem, że nie ma problemu, mogę być świadkiem przebiegu tejże kontroli. Przyszedłem do klubu około 21:00, byłem obecny podczas interwencji policji i sanepidu przy całym procesie i przy sporządzaniu protokołu, po jej zakończeniu - ok 2 godzinach - wyszedłem do domu.
Po jakimś czasie zostałem wezwany na przesłuchanie na Policję. "Standardowa procedura" pomyślałem. Wezwano mnie na świadka, ponieważ organizatorom planuje się postawić zarzut z art. 165 kodeksu karnego. Poszedłem na pierwsze przesłuchanie, to na miejscu dowiedziałem się, że jest przesunięte, ponieważ oficer prowadząca... złamała rękę. Nikt mnie nie poinformował o tym, że przesłuchanie się nie odbędzie, więc pól dnia stracone. No nic, powiedziałem że poczekam na kolejne wezwanie na przesłuchanie.
To przyszło niedawno i było ustalone na dziś. Poszedłem, powiedziałem co miało miejsce tego dnia w klubie, jaka była moja rola - że na prośbę właściciela byłem świadkiem, czy proces kontroli sanepidu i policji przebiega w sposób właściwy, nie byłem organizatorem. Przesłuchanie trwało 1,5h, było w miłej atmosferze. Do ostatniego etapu.
"Mam dla Pana niezbyt miłą informację. Na wniosek prokuratora muszę panu skonfiskować telefon" - i dostaję pismo (fota pod postem). W takich sytuacjach naraz macie milion różnych myśli. Mój telefon służy mi jako narzędzie pracy, jak również do pełnienia mandatu radnego rady. Telefon musiałem wydać, cytując, "albo po dobroci, albo inaczej" Nie muszę mówić, że mam też tam mnóstwo danych prywatnych, a danych dotyczących sprawy... żadnych. Dlaczego? Bo nie byłem organizatorem - po prostu przyszedłem na wydarzenie, zobaczyłem, obserwowałem kontrolę i wyszedłem.
Piszę ten komentarz ku przestrodze wszystkich. To, że służbom ufać nie wolno, wiemy wszyscy od dawna. Policjant podczas rozmowy (jeszcze nie mówiąc, że skonfiskuje telefon) w umiejętny sposób zapytał mnie, czy telefon ze sobą mam - po prostu poprosił, czy mogę podać datę kontaktowania się z jedną z osób przed wydarzeniem. I już wiedział, że telefon mam.
Nie bierzcie ze sobą na przesłuchania telefonów, to po pierwsze. Po drugie, czasy mamy takie, że nie dość, że będą walić w przedsiębiorców, to we wszystkich, którzy patrzą na ręce sanepidowi, policji i prokuraturze - czy wykonują swoje obowiązki sumiennie. Nie możemy dać się zastraszyć, bo w taki sposób łatwo można podporządkować społeczeństwo.
Jutro składam do sądu zażalenie na postanowienie prokurator rejonowej, prawdopodobnie też złożę zawiadomienie do służb o przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego i utrudnianie mi wykonywania mandatu radnego gminy. Bo uważam, że jeśli nie będzie reakcji, poczują się już całkowicie bezkarni.
@Erwos: jutro robię konferencję prasową w tej sprawie, powiedziałem już, że nie odpuszczę. Czas, by prokuratorzy zaczęli odpowiadać za swoje działania.
@belfrzyca: tak zrobię, doradzono mi również bezpośrednio kontakt z RPO, z czego też zamierzam skorzystać. Cały dzień na pisaniu różnych pism i to przy takiej sytuacji...
@miazdzacyorangutan: tak, ale nie jest online, więc nie wiem, czy to zadziała
@BPapa: O jacie Błażej Papiernik, pamiętam jak byłeś przewodniczącym samorządu w Dubois jakby to było wczoraj, a tu proszę, Pan radny. Trzymaj się tam i życzę szybkiego odzyskania sprzętu.
Mam appleid, nie zdejmujesz kodu bo nie masz obowiązku. Szanse ze nasze państwo z dykty złamie zabezpieczenia są równe ziobrze. W domi reset do ustawień jako zgubiony i elo!
Tyle można tutaj dodać. Co do konfiskaty telefonów/ komputerów - pamiętamy jedno - każdemu zdarza się zapomnieć kodów i haseł, zwłaszcza w stresie jak coś konfiskują. Upośledzone służby nic nigdy nie odblokują
@BPapa: Panie, co tu się odstawiło. Jeszce niedawno nie do pomyślenia, a dzisiaj zamordyzm staje się powszechny. Jedź z nimi równo. Wciągnij w to wszystkie możliwe media, nagłośnij sprawę w mediach społecznościowych. Zatrudnij adwokatów i wnieś zażalenia wszędzie gdzie to możliwe. Skoro jesteś radnym to zażądaj interwencji samorządu. Nie zdziw się, jak prokuratura wyda nakaz przeszukania mieszkania ale nie łam się. Zawsze wszystko dokumentuj i żądaj wstrzymania czynności do czasu przyjazdu
@BPapa: przed oddaniem dobrze wyłączyć telefon. Z tego co widzę to na Android dane są zaszyfrowane hasłem i odszyfrowywane przy uruchomieniu. Dlatego np. hasło za pierwszym razem po włączeniu wpisuje się na domyślnej klawiaturze Android a nie customowej, jeżeli mamy taką, oraz nie działają komunikatory. Nie wiem dokładnie jak działa blokada ekranu po pierwszym logowaniu, ale wydaje mi się że jest do obejścia, skoro aplikacje normalnie działają, więc ich dane są
@BPapa: A to nie powinieneś w tym momencie porozumieć się z jakimś pełnomocnikiem? Zwłaszcza to wymuszenie podania pinu mi śmierdzi. Z tego co napisałeś, to zrozumiałem, że haka na Ciebie szukają bezczelnie grzebiąc w Twojej prywatności. Tym bardziej, że istnieje coś takiego jak tajemnica korespondencji/telekomunikacyjna.
@miazdzacyorangutan: Po odzyskaniu to w zależności od stopnia paranoi: nie korzystać albo reset do fabrycznych. W sprawie tej "wagi" (nikomu nie umniejszając) reset powinien styknąć, jak to iPhone.
@Endrius: przeciez OP nawet wspominal, ze mu grozili prawie, ze pobiciem.
Jak juz wielokrotnie pisalem: Policja to jedyna sluzba, ktora doslownie w dw lata stracila kompletnie szacunek obywateli. Nawet tych, ktorzy z policja nie maja na codzien do czynienia
@niebezpiecznik-pl: ja to bym w ogole telefon #!$%@? do smieci i kupil nowy - nawet slabszy jakbym nie mial kasy. Nie wiadomo, ze nie wrzuca jakiejs pluskwy w sam sprzet
Ci ludzie promujący CPK a zwłaszcza ci którzy pojawili się dopiero po wyborach wydają się coraz bardziej groteskowi i chyba też zdesperowani próbując utrzymać przekaz. Brakuje tylko husarskich skrzydeł (ʘ‿ʘ)
Nazywam się Błażej Papiernik, jestem Radnym Rady Miejskiej w Koszalinie. I tak, jestem Mireczkiem już zaraz od 8 lat. Dziś zostało wykopane znalezisko - w mojej sprawie - chodzi o konfiskatę mojego telefonu komórkowego przez policję na wniosek prokuratury. Dzięki za interwencję, @ye_lo.
Jedyną moją winą jest to, że jako radny rady miejskiej - z własnej, nieprzymuszonej woli - brałem udział w interwencji policji i sanepidu z 22 na 23 stycznia w koszalińskim klubie SIZAR. Brałem udział w wydarzeniu na prośbę właściciela, przedsiębiorcy, który obawiał się, że sanepid niekoniecznie będzie zachowywać się zgodnie z prawem. Mam już doświadczenie w takich rozmowach z Policją i sanepidem - byłem wzywany do nich na wyjaśnienia m.in. za współorganizowanie manifestacji w czasie pandemii. Powiedziałem, że nie ma problemu, mogę być świadkiem przebiegu tejże kontroli. Przyszedłem do klubu około 21:00, byłem obecny podczas interwencji policji i sanepidu przy całym procesie i przy sporządzaniu protokołu, po jej zakończeniu - ok 2 godzinach - wyszedłem do domu.
Po jakimś czasie zostałem wezwany na przesłuchanie na Policję. "Standardowa procedura" pomyślałem. Wezwano mnie na świadka, ponieważ organizatorom planuje się postawić zarzut z art. 165 kodeksu karnego. Poszedłem na pierwsze przesłuchanie, to na miejscu dowiedziałem się, że jest przesunięte, ponieważ oficer prowadząca... złamała rękę. Nikt mnie nie poinformował o tym, że przesłuchanie się nie odbędzie, więc pól dnia stracone. No nic, powiedziałem że poczekam na kolejne wezwanie na przesłuchanie.
To przyszło niedawno i było ustalone na dziś. Poszedłem, powiedziałem co miało miejsce tego dnia w klubie, jaka była moja rola - że na prośbę właściciela byłem świadkiem, czy proces kontroli sanepidu i policji przebiega w sposób właściwy, nie byłem organizatorem. Przesłuchanie trwało 1,5h, było w miłej atmosferze. Do ostatniego etapu.
"Mam dla Pana niezbyt miłą informację. Na wniosek prokuratora muszę panu skonfiskować telefon" - i dostaję pismo (fota pod postem). W takich sytuacjach naraz macie milion różnych myśli. Mój telefon służy mi jako narzędzie pracy, jak również do pełnienia mandatu radnego rady. Telefon musiałem wydać, cytując, "albo po dobroci, albo inaczej" Nie muszę mówić, że mam też tam mnóstwo danych prywatnych, a danych dotyczących sprawy... żadnych. Dlaczego? Bo nie byłem organizatorem - po prostu przyszedłem na wydarzenie, zobaczyłem, obserwowałem kontrolę i wyszedłem.
Z tej okazji nagrałem też krótki filmik na FB.
Piszę ten komentarz ku przestrodze wszystkich. To, że służbom ufać nie wolno, wiemy wszyscy od dawna. Policjant podczas rozmowy (jeszcze nie mówiąc, że skonfiskuje telefon) w umiejętny sposób zapytał mnie, czy telefon ze sobą mam - po prostu poprosił, czy mogę podać datę kontaktowania się z jedną z osób przed wydarzeniem. I już wiedział, że telefon mam.
Nie bierzcie ze sobą na przesłuchania telefonów, to po pierwsze. Po drugie, czasy mamy takie, że nie dość, że będą walić w przedsiębiorców, to we wszystkich, którzy patrzą na ręce sanepidowi, policji i prokuraturze - czy wykonują swoje obowiązki sumiennie. Nie możemy dać się zastraszyć, bo w taki sposób łatwo można podporządkować społeczeństwo.
Jutro składam do sądu zażalenie na postanowienie prokurator rejonowej, prawdopodobnie też złożę zawiadomienie do służb o przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego i utrudnianie mi wykonywania mandatu radnego gminy. Bo uważam, że jeśli nie będzie reakcji, poczują się już całkowicie bezkarni.
#polska #wykopefekt #afera #bekazpisu #koronawirus #policja #koszalin #przedsiebiorczosc #dzialalnoscgospodarcza
źródło: comment_1616009682M1iXWaH9mshJIn9czIwmj8.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora
@belfrzyca: tak zrobię, doradzono mi również bezpośrednio kontakt z RPO, z czego też zamierzam skorzystać. Cały dzień na pisaniu różnych pism i to przy takiej sytuacji...
@miazdzacyorangutan: tak, ale nie jest online, więc nie wiem, czy to zadziała
@Kowixx: No hej! Świat jest mały, pozdrowienia :)
X D
W domi reset do ustawień jako zgubiony i elo!
@BPapa: w tym momencie z całej siły ekranem o kant stołu i poprawić złamaniem w palcach ¯\_(ツ)_/¯
Co do konfiskaty telefonów/ komputerów - pamiętamy jedno - każdemu zdarza się zapomnieć kodów i haseł, zwłaszcza w stresie jak coś konfiskują.
Upośledzone służby nic nigdy nie odblokują
źródło: comment_16160220621aPOeFoFr1QDCnyrukcSPT.jpg
PobierzA to nie powinieneś w tym momencie porozumieć się z jakimś pełnomocnikiem? Zwłaszcza to wymuszenie podania pinu mi śmierdzi.
Z tego co napisałeś, to zrozumiałem, że haka na Ciebie szukają bezczelnie grzebiąc w Twojej prywatności. Tym bardziej, że istnieje coś takiego jak tajemnica korespondencji/telekomunikacyjna.
Jak juz wielokrotnie pisalem: Policja to jedyna sluzba, ktora doslownie w dw lata stracila kompletnie szacunek obywateli. Nawet tych, ktorzy z policja nie maja na codzien do czynienia
Wiem ale tam mówił o wydaniu telefonu a nie pinu z tym szarpaniem.
Komentarz usunięty przez autora