Wpis z mikrobloga

badaja grunt, sprzedaz lezy, wiec nie moga zaczynac kolejnych etapow -> nawet jesli maja na nie finanse, to jest ryzyko, ze ktos bedzie wolal kupic mieszkanie w tym, co juz stoi, a nie w nowo budowanym do oddania za 3 lata. Ta branza jest gorsza niz cyganie handlujacy dywanami tureckimi. Rozumiem ich podejscie, to jest biznes i badanie za ile najwiecej mozna sprzedac, ale ewidentnie zyla zlota, ktora trwala do marca 2020
a i najwiekszy przypal maja teraz nowi deweloperzy, ktorzy obiecuja 7 etapow, a ledwo ukonczyli 1. Ludzie kupuja te chaty z wizja, ze tam zrobia osiedle, drogi, parki, a moze sie skonczyc tak, ze wybuduja drugi blok a obok zostawia sciernisko i ludzie z 'prestizowej inwestycji' beda mieszkali w nowym bloku a obok zule sie zalegna. to sa realne problemy deweloperki w tej chwili.
@becvvv: Wszedles na strone zobaczyc ile im zostalo ? Ponad polowa sprzedana.
Boja sie ze ich potencjalni klienci straca zdolnosc kredytow - bo ze wyjda na swoje to nie mam watpliwosci.