Aktywne Wpisy
Joxek +658
Wczoraj byłem na większym spotkaniu rodzinnym i miałem sytuacje jak z mema ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mój kuzyn rocznik 1991 rok temu wziął ślub i mieszkają we #wroclaw na #wynajem Oboje pracują on w #korposwiat ona jako dietetyczka. No i pewnym momencie na spotkaniu zagaduje do nich ciotka rocznik chyba 1960 z pytaniem czy już mają coś swojego czy dalej wynajmują. No to kuzyn mówi że nie bo
arkan997 +564
Ot kolejny wypad #drozdzowkarze, tym razem na dystansie #600km, w siną dal na wieś zwaną #warszawa, z której to mamy trochę pociągów do domu, więc jest naturalnym celem podróży. Choć PKP robi wszystko, aby wyrobić ludziom miłość do Pendolino za miliony monet, ponieważ IC/TLK jest jak na lekarstwo.
Startujemy o 6 rano z Rynku w Krk z @Cymerek @wspodnicynamtb @ToroToro @Wiljer @rozpa @MrTashbiesh i naszym rowerowym prawnikiem. Po około 2h dołączają do nas @edicsson @Mortal84 @MordimerMadderdin oraz @Arczi-S. Niestety pierwsza dwójka musiała bardzo szybko zawrócić do domu, choć plan był na całą trasę. #wmordewind przez pierwsze 200km, jeden drobny szlif kolegi, który stał się ofiarą zakazu jazdy rowerem (obowiązującego na 200m) oraz tragicznego krawężnika, do którego równoległego ataku zmusił go rzeczony zakaz.
@ToroToro @Arczi-S i pan prawnik zostawiają nas przy Opolu, ale dostajemy w zamian @fenter, który kończył właśnie swoją wyprawę dookoła Polski. Kończy się tam też jazda pod wiatr za to pojawia się 70km bez cywilizacji i ze sporą ilością marnych asfaltów. Dodatkowo ostatnie pełne opadów tygodnie pomogły rozwinąć się niezliczonej ilości komarów. Wystarczy się zatrzymać i już mają ucztę.
W Kępnie wizyta w restauracji pod złotymi arkadami, gdzie kolega uczy się pierwszy raz zmieniać oponę w szosie. Tego się nie spodziewaliśmy. Ale doszliśmy do wniosku, że bogaci żyją inaczej i tacy jak on zmieniają rowery jak złapią kapcia. Co nawet okazało się niemalże prawdą.
Po 300km zaczynają się wysublimowane anatomiczno-fekalne żarty jak to w długiej trasie i trwają do samego mety (a nawet dłużej). Zaczyna zmierzchać, ale noc z pełnią księżyca, od czasu do czasu zachmurzone niebo, więc jedzie się spoko. Grupa dość mocno dzieli się (jak Polska) na dwie prędkości. Przód jedzie szybciej i czeka na postojach na maruderów, a maruderzy raczej wolniej, acz stabilniej. Tych przynajmniej mniej pogryzły komary. Koło północy na 400km łapie nas @mosci_K i jedzie z nami do samego końca.
Nad ranem towarzystwo zaczyna morzyć spanie, ale jadą dzielnie. McD w Łowiczu to osobna historia z toaletą dla niepełnosprawnych w roli głównej. Jakieś 50km przed Warszawą dołącza do nas @theDOG i dzięki niemu mamy elegancki i bezstresowy wjazd do Wawy. Ok z tym bezstresowy to może przesadziłem, bo Warszawa = pogoń i rozedrganie. Tam zawsze wszystko jest szybko, tłoczno, stalowe słupki na DDR. Piwko nad Wisłą z kolegami, prysznic na Centralnej i powrót pociągiem do Krk.
Jak zwykle było fajnie. Nawet bardzo. Prawie wszyscy zrobili życiówki dystansu.
BTW chyba odkąd Endomondo przejęło Under Armour, to weszły w życie jakieś wnioski racjonalizatorskie, bo na co nam tyle tych serwerów, i są problemy z uploadem aktywności etc. Ktoś tu toczy się ku przepaści.
Strava
#metaxynarowerze #100km #200km #300km #400km #500km #600km #rower #szosa
@DerMirker: było teraz pojechać, wszak był Pan zaproszony. Ale będą i inne okazje.
@klark: bo ja wiem? Albo jest nas tak wielu nienormalnych, albo to jest w ludzkim zasiegu.
@Magadanka: dawaj na rower!
@metaxy: sorry, że przy okazji wpisu o wielkich sprawach pytam o te przyziemne, ale zawsze mnie interesowało, czy te prysznice są w porządku i można bez obaw z nich korzystać :D
@klark: San Marco Ponza
@wonsz_smieszek: ten na Centralnej jest spoko. 10zł za 20min. Jest czysto i ogólnie masz całość dla siebie. Prysznic, toaletę i łazienkę tylko dla siebie.
@Magadanka: to po prostu "bonć"!
Wrzuciłem na allegro i widzę, że to "zwykłe" siodełko za stówkę. Faktycznie wystarczy, żeby trzaskać takie dystanse?
Ostatnio przypomniała mi się moja rowerowa wyprawa na Krym i tęsknie za długimi jazdami, ale po 50 km na siodle trudno usiedzieć - czyżby przez ostatnie 10 lat zepsuł mi się tyłek?
@esce: nie cena czyni siodełko odpowiednim, a dopasowanie do danej dupy
A w przerwach na trasie z kolegami dotykajcie się siusiakami? Pedalarze
Edit. Na Endomondo jestem obrażony po tym, jak ni stąd, ni zowąd przerwał mi liczenie mojej trasy życia (170km)
@EdekMoczygeba: to jest czas netto, więc nie są wliczane postoje. Postojów było bardzo dużo i ta się to obciąć do około 3h postojów.
@nosze_ortalion: tak, ale tylko dlatego że jeździmy w lycrze nie w ortalionie. Od ortalionu kurczą się siusiaki.
Komentarz usunięty przez autora