Aktywne Wpisy
Z facetami to można porozmawiać jedynie o bzdurach typu:
- nowe gry czy seriale na Netflix
- wyniki Euro 20xx
- problemy w pracy
- kto z kim, po co i za ile z pracy czy ze znajomych
- nowe gry czy seriale na Netflix
- wyniki Euro 20xx
- problemy w pracy
- kto z kim, po co i za ile z pracy czy ze znajomych
miku555 +21
Ot kolejny wypad #drozdzowkarze, tym razem na dystansie #600km, w siną dal na wieś zwaną #warszawa, z której to mamy trochę pociągów do domu, więc jest naturalnym celem podróży. Choć PKP robi wszystko, aby wyrobić ludziom miłość do Pendolino za miliony monet, ponieważ IC/TLK jest jak na lekarstwo.
Startujemy o 6 rano z Rynku w Krk z @Cymerek @wspodnicynamtb @ToroToro @Wiljer @rozpa @MrTashbiesh i naszym rowerowym prawnikiem. Po około 2h dołączają do nas @edicsson @Mortal84 @MordimerMadderdin oraz @Arczi-S. Niestety pierwsza dwójka musiała bardzo szybko zawrócić do domu, choć plan był na całą trasę. #wmordewind przez pierwsze 200km, jeden drobny szlif kolegi, który stał się ofiarą zakazu jazdy rowerem (obowiązującego na 200m) oraz tragicznego krawężnika, do którego równoległego ataku zmusił go rzeczony zakaz.
@ToroToro @Arczi-S i pan prawnik zostawiają nas przy Opolu, ale dostajemy w zamian @fenter, który kończył właśnie swoją wyprawę dookoła Polski. Kończy się tam też jazda pod wiatr za to pojawia się 70km bez cywilizacji i ze sporą ilością marnych asfaltów. Dodatkowo ostatnie pełne opadów tygodnie pomogły rozwinąć się niezliczonej ilości komarów. Wystarczy się zatrzymać i już mają ucztę.
W Kępnie wizyta w restauracji pod złotymi arkadami, gdzie kolega uczy się pierwszy raz zmieniać oponę w szosie. Tego się nie spodziewaliśmy. Ale doszliśmy do wniosku, że bogaci żyją inaczej i tacy jak on zmieniają rowery jak złapią kapcia. Co nawet okazało się niemalże prawdą.
Po 300km zaczynają się wysublimowane anatomiczno-fekalne żarty jak to w długiej trasie i trwają do samego mety (a nawet dłużej). Zaczyna zmierzchać, ale noc z pełnią księżyca, od czasu do czasu zachmurzone niebo, więc jedzie się spoko. Grupa dość mocno dzieli się (jak Polska) na dwie prędkości. Przód jedzie szybciej i czeka na postojach na maruderów, a maruderzy raczej wolniej, acz stabilniej. Tych przynajmniej mniej pogryzły komary. Koło północy na 400km łapie nas @mosci_K i jedzie z nami do samego końca.
Nad ranem towarzystwo zaczyna morzyć spanie, ale jadą dzielnie. McD w Łowiczu to osobna historia z toaletą dla niepełnosprawnych w roli głównej. Jakieś 50km przed Warszawą dołącza do nas @theDOG i dzięki niemu mamy elegancki i bezstresowy wjazd do Wawy. Ok z tym bezstresowy to może przesadziłem, bo Warszawa = pogoń i rozedrganie. Tam zawsze wszystko jest szybko, tłoczno, stalowe słupki na DDR. Piwko nad Wisłą z kolegami, prysznic na Centralnej i powrót pociągiem do Krk.
Jak zwykle było fajnie. Nawet bardzo. Prawie wszyscy zrobili życiówki dystansu.
BTW chyba odkąd Endomondo przejęło Under Armour, to weszły w życie jakieś wnioski racjonalizatorskie, bo na co nam tyle tych serwerów, i są problemy z uploadem aktywności etc. Ktoś tu toczy się ku przepaści.
Strava
#metaxynarowerze #100km #200km #300km #400km #500km #600km #rower #szosa
Komentarz usunięty przez autora
@esce: Owszem, tak naprawdę to zahartowana dupa to podstawa. A nawet najlepsze siodełko nie pomoże jak nie masz wprawy. Mnie na takim zwykłym nic nie boli zasadniczo. Choć zdarzają się inne zwykłe niedopasowane, od których boli dupa.
@kicjow: zobacz sobie Wisła 1200
@luke3: panie... Same problemy z tymi technologiami.
@lilafro: się jeździ z nami i się wtedy można załapać na wspólne zamówienie.
@lilafro: nie trzeba aż tak dużo. Ot po prostu pojeździć z nami.
@trolltunga: Około 1-2kg z czego głównie woda. Po 1-2 dniach wszystko wraca do normy.
@Tomahawk: To samo miałem napisać, 3km ode mnie jechali (okolice Piątku).
Kiedyś, na przed wycieczką Kraków-Świnoujście to chociaż zapowiedź była. Pojechałem nawet, i gdyby nie problem z endomondo to bym się zobaczył z tymi cyborgami ¯\_(ツ)_/¯