[FundacjaZnajdzPomoc]

"Człowiek całymi latami zamartwia się z jakiegoś powodu, zamiast powiedzieć sobie po prostu: 'no i co z tego'. To jedno z moich ulubionych powiedzeń. No i co z tego. Moja matka mnie nie kochała. No i co z tego. Nie wiem, jak sobie dawałem radę przez te wszystkie lata, zanim nauczyłem się tej sztuczki. Zabrało mi to dużo czasu, ale jak już się nauczyłem, to na zawsze."

Andy Warhol

#cytaty

[dziekuje]

@FundacjaZnajdzPomoc: No i co z tego.

[Wepalgumetypie]

@FundacjaZnajdzPomoc: jestem debilem, no i co z tego? Bez kitu działa

[djtartini1]

@FundacjaZnajdzPomoc: To jest stare jak świat- Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy.

[Katedra_z_chlebkiem]

@FundacjaZnajdzPomoc: jego matka akurat go kochała. On ją traktował, jak przedmiot. Bardzo smutna relacja.

[Tratak]

@Katedra_z_chlebkiem pomijając, że odkopuję wpis sprzed roku to możesz w skrócie opisać relacje między Andym, a jego matką? O tym, że go kochała oraz umieszczała swoje napisy na dziełach Warchola to słyszałem, ale pierwszy raz słyszę o jej przedmiotowym traktowaniu

[Katedra_z_chlebkiem]

@Tratak: czytałem biografię chyba z 14-15 lat temu. Z tego co pamiętam, to byla taka bardzo prosta, niewyksztalcona kobieta. Andy sie jej wstydzil i tego, jak poslugiwala sie językiem angielskim. Do konca zycia mieszkala z nim, tzn miala jakis pokoik. Gotowala mu, sprzatala, ale do Fabryki mialanie wchodzić. No okropnie mnie to odrzucalo. . Polecam biografie Andyego wydana gdzies w okolicach 2005 roku przez WAB.