Wpis z mikrobloga

@Kruqu: Gaz pieprzowy na psy - ma mniejsze stężenie niż ten na sebiksów, więc nie zrobisz trwałej krzywdy zwierzakowi. Znajdziesz bez problemu, nawet na allegro.
@Kruqu: mnie ostatnio dziki prześladują. Jak ostatnio jeden zaczął #!$%@?ć to go nie umiałem dogonić. Potrafią szybko biegać. Jakby mnie taki gonił to nie wiem co robić - na drzewo chyba tylko :D
@Kruqu: Sam nie używałem, więc jestem tylko teoretykiem. Mam znajomka, który używał na jakiegoś 20-30kg agrresywnego kudłacza i pies zwiał z podkulonym ogonem.
@Kruqu: Gaz pieprzowy, ostatnio 2 spore psiaki chciały na mnie, a w zasadzie na owczarka moich rodziców, się rzucić i dość skutecznie je zniechęcił.
Oczywiście ja miałem tę przewagę że był skupione na podejściu do psa, który obracał się w stronę bliższego agresora, a ja wtedy miałem czas spryskać tego "zakradającego" się od tyłu. No i widziałem je z daleka, więc od razu miałem gaz wyciągnięty bo czułem jak to się
@Kruqu: zapieniły się (w sensie widać że podrażniło śluzówkę), jeden z nich próbował drugi raz mimo tego że wyraźnie było widać że już swoje dostał. Ale po drugiej próbie odpuścił i pobiegł w stronę domostwa z którego przybyły - byłem z dość sporym owczarkiem niemieckim więc dla mojego (i jego) bezpieczeństwa to wystarczyło.
To był zwykły "ludzki" gaz, na psy chyba są słabsze, a ja nie wiem na kogo trafię więc
@r__k: może powinno jego właściciela?
Ja rozumiem że każdy pies może uciec, bać się i w obronie się rzucić czy coś, ale jak widzę dwa wielkie psy które swobodnie sobie wybiegają przez otwartą bramę... Lepiej żeby zagryzły dziecko jadące na rowerku?
Kogo by obchodziło zdrowie jakiegoś przypadkowego dziecka?