Wpis z mikrobloga

Emancypacja kobiet to główny powód, przez który mężczyźni nie chcą mieć dzieci. Praca, pieniądze, mieszkanie, wiek, dopasowana partnerka to ważne czynniki, ale ostatecznie wszystko sprowadza się do konsekwencji wyzwolenia kobiet. Im więcej rozmawiam z bezdzietnymi tym częściej słyszę ten sam argument 'nie wyobrażam sobie posiadania dziecka, skoro w każdej chwili kobieta może je ode mnie zabrać i skończę w szambie'. To musi być horror - ufam kobiecie, kocham ją, odzywa się we mnie instynkt tacierzyński, zapładniam ją swoim boskim nasieniem, tworzę nowe życie, małą pociechę, którą wychowuję od chwili narodzin i która jest dla mnie przysłowiowym oczkiem w głowie, mijają rozkoszne 3-4 lata, widzę jak szkrab dorasta aż kobieta mówi 'słuchaj, odchodzę, już Cię nie kocham/to się wypaliło/poznałam X który zarabia więcej/jesteś nieudacznikiem, zabieram dziecko, w sądzie ustalimy alimenty, żegnaj'. No i co zrobisz? Przecież te sądowe #!$%@? zawsze przyznają opiekę nad dzieckiem matce, choćbyś był miliarderem a ona bezdomną.

Już samo rozstanie z kobietą to dramat, ale co musi czuć taki młody ojciec, gdy z dnia na dzień odbiera mu się ukochane dziecko, mimo że nie zrobił nic złego? Nagle stajesz się niedzielnym ojcem z dwugodzinnym widzeniem, nagle dziecko znika z Twojego życia, stajesz się dla niego drugorzędną postacią.. Kiedyś takie sytuacje prawie w ogóle nie miały miejsca, kobiety zostawały z mężczyzną i wychowywały dzieci, a każdy mężczyzna miał pewność, że żona go nie opuści, nie zabierze dziecka. Oczywiście pomijam patologie typu mąż #!$%@?ący żonę widłami, mowa o 'normalnych' relacjach. Mężczyźni rozmnażali się, tworzyli rodzinę, robili to z odwagą nie czując zagrożenia. A dziś? W XXI wieku związki są kruche, ludzie łatwo się rozchodzą, kobiety są odważne, wyemancypowane, zmieniają partnerów jak rękawiczki, mają wysokie wymagania, co wcale nie jest złe, ale po prostu powoduje niechęć mężczyzn do posiadania dzieci. Po co mieć dziecko skoro mogę je stracić? Ba, nie dość że stracę dziecko to jeszcze feministyczne sędziny obarczą mnie alimentami. Podwójna kara.

Negatywne konsekwencje są zbyt wysokie, aby mężczyzna chciał mieć dziecko. Kochasz i ufasz partnerce? Fajnie, ale i tak słyszałeś 17 historii jak to parę lat po ślubie i dziecku żona zdradziła sąsiada/kolegę i odeszła zabierając dzieci. Takie rzeczy siedzą Ci z tyłu głowy, martwi Cię to, że jesteś bezsilny, dlatego zwlekasz z ojcostwem do 30-tki, do 35-tki. Ktoś powie 'jakbyś był dobrym mężem i ojcem to by nie odeszła'. Zamknij mordę. Kobiety odchodzą bo w dzisiejszych czasach same decydują co ze sobą robić, z kim być, z kim sypiać, nie boją się presji społecznej i ostracyzmu, łatwo przekreślą relację dla kogoś kto zawróci im w głowie, one inaczej na to patrzą bo i tak zachowają dzieci. A młody ojciec? Przegrał życie, stracił miłość, a przede wszystkim stracił dziecko. Mojego znajomego spotkał właśnie taki los - 5 lat po ślubie żona odeszła z 4-letnim synem, z dnia na dzień ot tak, długo rozważał samobójstwo a teraz płaci alimenty i spotyka go co sobotę. Super ojcostwo bulwo. A potem słucham tego pieprzenia, że przyrost naturalny niski bo nie ma mieszkań ani urlopów. Będzie niski bo to kobiety dziś rządzą i dyktują warunki. Jeśli jakiś mężczyzna chce biegać na palcach pod ich dyktando to proszę bardzo, tylko potem nie płaczcie takim jak ja, którzy nie chcą przechodzić przez takie piekło.
#oswiadczenie #rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #dzieci #gorzkiezale
  • 94
@Vastusia:

Przecież te sądowe k***y zawsze przyznają opiekę nad dzieckiem matce, choćbyś był miliarderem a ona bezdomną.


Posiadasz może jakieś dane ile ojców w Polsce w ogóle walczy o pełną opiekę? Ja trochę szukałam to znalazłam informację, że mniej niż 10%. Z czego połowa prawo do pełnej opieki otrzymuje. Trochę przesadzasz, pisząc, że 50% to jest zawsze.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 64
@Doomino: te dzbany piszą swoje wywody na podstawie danych z instytutu danych z dupy. Tylko właśnie zapominają, że 90% przypadków to faceci którzy nie chcą się opiekować dziećmi i matka jest zmuszona to dziecko wziąć, bo jaki ma wybór?

Sama nie znam ani jednego faceta który by jakoś walczył o dziecko, każdemu jest wygodnie zapłacić parę groszy i mieć spokój. Oczywiście na matki i alimenty narzekają na prawo i lewo, ale
@Vastusia: W punkt. Pełna zgoda, dodałbym jeszcze do tego że sporo kobiet też nie chętnie podchodzi obecnie do zostania matkami. Wybierają karierę.
Ja zawsze mówiłem sobie że chce mieć dzieci nie wczesniej niż 35 lat. Takie było moje założenie od małolata. Gdy byłem w związku mając 29 lat chciałem mieć dzieci ale to jeszcze nie był ten czas bo chciałem być pewny do swojej partnerki.. jeszcze zbyt krótko ze sobą byliśmy.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@Doomino: Powiem tak ja znam ziomka który razem ze sprawa od alimenty dostał wyssaną z palca sprawę, że bije swoją kobiete, a jedynym dowodem był świadek w postaci jej mamy. W takiej sytuacji szanse masz równe 0 a jestem przekonany, że to nie jest odosobniony przypadek. Plus mężczyźni jeżeli sytuacja jest mniej patologiczna czesto zakladają, że dziecko potrzebuje bardziej matki. Stawiają potrzeby dziecka wyżej
@kamaz_5320 no właśnie przypadki anegdotyczne to takie właśnie mało potwierdzające cokolwiek bo każdy ma tylko kilku znajomych. Ale koleżanka pracuje w sądzie jako asystenta i pytałam jej kiedyś czy często ojcowie robią cokolwiek w kierunku opieki nad dziećmi, to mówi, że bardzo bardzo żadko. A jak przykładowo oboje rodziców by się chciało dziecka pozbyć? To kto by się miał nim zająć? Np. oboje rodziców sobie by znalazło nowych gachow i chcą nowe
@Doomino zapewne dlatego, że większość facetów.woli opiekę naprzemienną. Statystyk nie mam, ale bliska osoba jest prawnikiem od rozwodów i spraw alimentacyjnych. Wniosek z różnych historii jest taki, że facet nie chce niszczyć kobiety ani relacji dziecka z obojgiem rodziców. Kobiety natomiast w przygniatającej większości przypadków sprawą opieki nad dziećmi i alimentami mszczą się nad dotychczasowymi partnerami, niezależnie od okoliczności rozstania. A historie o tym jak po rozstaniu kobieta manipuluje dzieckiem aby obrzydzić