Wpis z mikrobloga

Robię sobie sam dla siebie challenge.
Spróbuję przeżyć 2 miesiące za najniższą krajową (zdrowo się odżywiając, odstawiając alkohol (bo kupuje często 0,7 Jacka ( ͡ ͜ʖ ͡) ), opłacając wszystkie rachunki, korzystać z basenu i ogólnie żyć w miarę po ludzku.
Żeby wszystko miało sens przedstawię swoje warunki bytowe:
- 28 letni singiel
- mieszkanie na własność (42 m²)
- miasto powiatowe w zachodniej części woj. Śląskiego (daleko do GOP)
- w lodówce trochę warzyw, 0 mięsa, kostka masła, 6 jaj, paczka tortilli, 2 puszki tuńczyka serki almette
Do opłacenia czynsz, prąd, gaz, orange love oraz jedzenie

Jutro dzień wypłaty, więc od razu możemy zacząć mój challenge.

Do wydatków nie zaliczam kosztów związanych z samochodem, ponieważ sporo dojeżdżam do pracy, ale sądzę, że jeśli zarabia się minimalną to można pracować nawet u wujka staszka przy macaniu kur (co za różnica skoro i tak minimalna) i w takim przypadku samochód to dobro luksusowe (w sensie, że nie jest niezbędne) oraz jest stratą pieniędzy.

Czy są zainteresowani?

#challenge #finanse #pieniadze #praca#praca #bieda
  • 35
Jak masz własne mieszkanie, za które nie płacisz ani kredytu, ani wynajmu i jeszcze singiel to cały wyzwanie jest totalnie bez sensu. Jest zupełnie niemiarodajne, bo większość zarabiających minimalną w tym kraju to ludzie, którzy mają nad głową albo wynajem, albo kredyt, albo dziecko, albo jedno i drugie. Bez około tysiąca na mieszkanie miesięcznie to nie przeżyć za minimalną trzeba umieć. Nie wiem czemu miałoby służyć takie „wyzwanie”. Poza tym miesiąc to
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@spiritoo:

zarabiających minimalną w tym kraju to ludzie, którzy mają nad głową albo wynajem, albo kredyt, albo dziecko, albo jedno i drugie

I tacy najczęściej gadają jacy to są biedni, ale dźgać babkę #!$%@?, w sytuacji gdy nie ma się własnego mieszkania i siedzi na minimalnej, to się chciało.
@Wygryw_pospolity: to niczego nie dowiedzie, bo przez te 2 miesiące nie będziesz kupował ubrań, środków czystości, telewizora czy pralki itp Ale tak - mając własne mieszkanie, nie licząc kosztów transportu, kupowania elektroniki, biletów na samolot, wakacji, używek, dobrych ubrań da się przeżyć za minimalną. Zwłaszcza jak nie masz dzieci na utrzymaniu. Większość Polaków tak żyje przecież.