Wpis z mikrobloga

@luky1234: o gościu, w tej wypowiedzi jest tyle złotych myśli, że aż sobie to skopiuję na smartfona żeby mieć pod ręką. serio, bez szydery.

'#!$%@? przecietny polak to nieoszlifowany diament, wirtuoz intelektu tylko inni mu podcinaja skrzydla a system trzyma go w okowach przecietnosci.'

Ten fragment jak ojcu pokaże przy obiedzie to podejrzewam, że zapluje się ze śmiechu tym co akurat mama przygotuje :P
  • Odpowiedz
@luky1234: Przez taki system cierpią właśnie Ci zdolni, bo poziom jest wyrównywany w dół. To nawet widać jak dzieciak chodził do przedszkola vs ten co nie chodził. Pierwszy umie już czytać, a ten co nie chodził dopiero się uczy. I ten co już umie, nudzi się na lekcjach .
  • Odpowiedz
@elady1989 W dobie internetu nauczyciele nic nie nauczą, a nawet nie potrafią dopilnować dzieciaków i chronić ich przed atakiem innych dzieci. Taka Wizna bardziej porządku pilnuje wśród dzieci niż nauczyciele...
  • Odpowiedz
@its_all_in_the_game: Oczywiście że tak, ciepła posadka nie koniecznie znaczy że muszą dużo zarabiać, dużo ważniejsze jest bezpieczeństwo zatrudnienia, a akurat nauczyciela trudno zwolnić, i co po podwyżkach jak miernoty będą zabetonowane na stanowisku.

No i jak mówiłem najważniejsze jest projektowanie edukacji pod uczniów, a nie nauczycieli. Mniej godzin w szkole dla uczniów, większe pensum, pieniądze na podwyżki się znajdą. Tylko nauczyciele nigdy do tego nie dopuszczą. Już teraz był ryk
  • Odpowiedz
@veranoo: Ja to bym chętnie z moimi ambitniejszym popracował. Jak jest w klasie takich dwóch agentów co materiał maja w małym paluszku, to zarobią kilka szóstek i się potem cały rok nudzą. Ale program mówi „uczeń potrafi używać poprawnie znaczników HTML” to przez trzy miesiące trzeba z tymi kilkoma najbardziej nieogarniajacymi/olewczymi jednostkami tłuc zamykanie znaczników i działanie diva. O CSS nie wspomnę.

Kwestia tego, z jakimi ludźmi przychodzi pracować, bo
  • Odpowiedz
@factoryoffaith_: Ja pracuję właśnie poza Polską, 7 godzin dziennie, z czego 6 to lekcje. Przerwy starczają co najwyżej na toaletę + dodrukowanie czegoś, a i tak nieraz trzeba siedzieć z jakimś dzieckiem, żeby coś wyjaśnić. Przygotować materiały muszę tak czy siak w domu, bo w szkole nie starcza czasu na sprawdzanie klasówek/zeszytów /ćwiczeń /projektów i przygotowanie prezentacji itp. Nie wiem, jak śmiem dopasowywać materiał do uczniów, sama sobie jestem winna,
  • Odpowiedz
@factoryoffaith_: coz moja babka z geografi miala kolo 20-25 godzin. nie robila ngidy zadan domowych, zawsze czytala z podrecznika i kazala nam notatki zrobic.
Robila sprawdziany bardzo latwe.
Gdzie te twoje przygotowania i inne sprawy?
Powiem wiecej, byla wychowawcą.
  • Odpowiedz
@elady1989 kochani skoro zawód nauczyciel jest taki super to dlaczego żadne MĄDRE dziecko nauczyciela nie idzie w tym kierunku, tylko wybiera inny zawód? Przecież dziecko prawnika czy lekarza często powiela te ścieżkę.

Tekstami "wiedzieli jak wygląda ten zawód" za dobre kilka lat będziecie mogli sobie dupę podetrzeć, jak będziecie mieć swoje dzieci analfabetów, bo każdy kto ma więcej niż 100 IQ właśnie wie jak ten zawód wygląda i na pedagogikę nie
  • Odpowiedz
@elady1989: Taka ciekawostka, w szkołach w Japonii w ogóle nie ma woźnych, a za sprzątanie klas, korytarzy, łazienek i innych pomieszczeń odpowiedzialni są uczniowie. Od najmłodszych lat wpaja im się buddyjską filozofię według której czystość otoczenia wpływa na czystość umysłu i ducha. Regularne dbanie o porządek uczy ich szacunku do pracy i do samych siebie.
  • Odpowiedz
@slepauliczka: Płacz sobie bardziej, póki co to na stanowiska nauczycieli jest kilku kandydatów na jedno miejsce, bo tak źle jest. Wykształcenie wyższe to dzisiaj ma 45-50% rocznika od wielu lat, przy czym jak ktoś kończy medycynę to może pewnie uczyć i chemii i biologii, a może nawet i fizyki i matematyki na poziomie gimnazjum z palcem w D.
W ogóle większość osób która zdała maturę pewnie byłaby w stanie uczyć
  • Odpowiedz