Wpis z mikrobloga

@elady1989: 1. Pracują 2 razy mniej. Tylko nie wyjeżdżaj z jakimś przygotowaniem do lekcji, bo wszyscy z nas już jakąś szkołę skończyli i widzieliśmy na czym to polega. "No elo, podręcznik/ćwiczenia na stronie X i lecimy z przepisywaniem/zadaniem. No może najpierw Grażynka do odpowiedzi. Przypomnij mi co to myśmy ostatnio robili, bo, hehe, zapomniałem."

Nauczyciela, który się do lekcji przygotowywał miałem w liceum jednego. JEDNEGO. Dzięki temu nawet największe debile zdały
Ach jak widzę te że nauczyciele chlip chlip 16 godzin tylko w szkole, a potem milion godzin dokumentacji i sprawdzania chlip chlip. Szkoda że w przypadku dużej ilości nauczycieli to sprawdzanie odbywa się na lekcji, po prostu rzucają zadania z książki i róbcie ja sprawdzę. Tak samo z papierologią. Już nie udawajmy że na godzinę pracy przypada ponad godzina przygotowania.

Ogółem potrzebna jest drastyczna zmiana. W tym zmniejszenie ilości godzin nauczania, bo
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@selawi: woźne mają zajebiście ciężką pracę xD. Co 45 minut musi przejechać korytarz brudnym mopem (czego i tak nie robi) i parę razy dziennie zmienić worki na śmieci pełne papierów i opakowań po jedzeniu. A resztę czasu spędza na kawce i ciasteczku z innymi woźnymi. A i tak narzeka że uczniowie butów nie zmieniają. Dodam że w praktycznie każdej placówce jest ich za dużo.
Zawsze lubię wejść w temat o nauczycielach, takiej ilości #!$%@? ludzi, którzy nie maja pojęcia w temacie to ciężko znaleźć gdziekolwiek indziej.

Nasz system szkolnictwa, poza absurdalnie niskimi placami dla nauczycieli ma sporo innych problemów. Bo jak można porównać nauczyciela uczącego technologii webowych klasę programistyczną z wuefistą? Pensum to samo, kasa ta sama, a wkład nauczyciela w zajęcia może, choć nie musi, być drastycznie rożny.
@selawi: Nie chodzi o matematykę ale inwestycję w przyszłość. Po co się szarpać studiować i marnować po prostu życie kiedy, można zostać byle cieciem za te same pieniądze. Nie chcę tutaj nikogo obrażać bo uważam, że każda praca jest potrzebna i wszyscy w społeczeństwie uzupełniamy się aby wszystko działało na każdym szczeblu, ale zwyczajnie ludzie nie będą się szarpać z systemem kiedy na luzie mogą dostać te same pieniądze, to przecież
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@SmellySocks: Dodatkowo oderwanie od aktualnych potrzeb na rynku pracy. Brak zaszczepiania pasji w dzieciakach. Każdy ma być taki sam, czyli średni, nie wyróżniać się. Każdy ma umieć pisać wypracowania, liczyć równania kwadratowe. Przedmioty ekonomiczne, traktowanie po macoszemu, tak można tych problemów wymieniać i wymieniać.
@SmellySocks:
Dzieci zawsze były i będą.
Reżym potrzebuje treserów, aby urobić je pod swoje oczekiwania.
I tu pojawia się funkcyjny: nauczyciel.
Wymagania zajebiste = W zależności od funkcji: wystarczy raz przeczytać sobie Krzyżaków czy tam Tego Obcego, lub nauczyć się Tabliczki Mnożenia z Twierdzeniem Pitagorasa, lub zrobić ze 100 pompek na raz. No i myk mam fach w ręku.
A potem siedzisz sobie 40-50 lat na pewnej posadce.
Zawirowania na rynku