Wpis z mikrobloga

W związku ze ściekiem który wylał się wczoraj pod wpisem i niebywałym poziomem absurdu niektórych komentarzy postanowiłem :
Wpłacę 500 zł na dowolnie konto wskazane przez osobę która jako pierwsza w komentarzu zaprezentuje formalny algebraiczny dowód na nieprawdziwość równania 6 x 3 = 6 + 6 + 6 w dziedzinie liczb całkowitych Z (zgodnych z definicją podaną tutaj.
Szczególnie do udziału zachęcam wszystkich tych, którzy w komentarzach dowodzących nieprawdziwości powyższego odsyłali innych do podstawówki. Macie szansę się wykazać.
#matematyka #szkola #nauczyciele #gruparatowaniapoziomu
  • 357
@kielus: Nie bierz proszę tego osobiście, ale cała dyskusja, która zaproponowałeś, a także poziom niektórych Twoich odpowiedzi jest dokładnie na tym samym poziomie co poprzednia gównoburza. Zachęcasz do dyskusji odnośnie obalenia równania, którego dobrze wiesz, ze nie da się obalić przy podanych przez Ciebie założeniach. Przy tym wszystkim kompletnie odrzucasz kontekst, który w pełni wyjaśnia podjęte przez nauczycielkę kroki. Nie wydajesz się być głupim gościem, czytając komentarze. Wiec albo szukasz atencji,
@LowcaG: mnożna i mnożnik? to chyba gdzieś w Azerbejdżanie, gdzie ktoś uznał, że mnożenie to przeciwność dzielenia, więc jego elementy muszą się nazywać podobnie. Składniki mnożenia nazywają się odpowiednio:

A * B = C

A - czynnik

B - czynnik

C - iloczyn

Tymczasem w dzieleniu mamy:

A / B = C

A - Dzielna lub licznik

B - Dzielnik lub mianownik

C - iloraz


Wracając do podstawówki masz wszystko w
Pobierz
źródło: comment_r1CfK0Z8BHg6VbPJvYYdwOZvi6afn5Xc.jpg
@czerwcu: A czym jest ten magiczny "kontekst", który nagle powoduje że 6 x 3 != 6 + 6 + 6 , jak nie zaprzeczeniem przemienności? Bo do tego cała ta awantura się sprowadza. Wybieramy sobie co nam wygodne i przeprowadzamy opisowe wywody o wyższości świąt bożego narodzenia nad wielkanocą. Ale co to ma wspólnego z arytmetyką?
@kielus: ale na co dowod? czy jakby twoj dzieciak napisal 3*4=12 to tez wedlug ciebie powinien dostac max punktow? nie, bo nie pokazal jak doszedl do wyniku. w tym przypadku pokazal jak doszedl do wynikow, ale zrobil to w bledny z nauczanym sposob. za to tez odjeli mu punkty.
@kielus: co wiecej, skad twoj dzieciak wiedzial ze 4*3 = 4+4+4? nie uczyli sie tego na lekcji, znaczy zgadywal, albo tak mu sie wydawalo. potem przy dzieleniu zrobi to samo i bedize placz ze czemu tu nie wychodzi, skoro wczesniej wychdzilo. jezeli znal zasady przemiennosci mnozenia, mogl napisac 4*3=3*4=4+4+4 i wtedy podejrzewam nikt by mu nie zabral punktow
@kielus ten wpis, a raczej odpowiedzi Mistrzów, którzy starają się udowodnić słuszność nauczyciela tylko utwierdza w przekonaniu, że ludzkość powinna podzielić się na więcej gatunków ... Szkoda Młodego...
Masz chyba zablokowane pw, a chętnie sypnąłbym młodemu z 10 dukatów na pociechę ( ͡ ͜ʖ ͡)
@kielus: @kielus: Jeżeli mamy rzeczywiście odwołać się do kwestii ściśle matematycznych, to bez zdefiniowanego elementu lub wymiaru możemy stosować zasadę mnożenia naprzemiennego i tego nawet się nie udowadnia - patrz: definicje. aksjomatycznie. Tłumaczenie na podstawie jakiś „kupek” jest absurdalne bez zdefiniowanego obiektu.
@kielus: Miałbyś rację, gdyby to była kartkówka z przemienności mnożenia, jednak wszystko wskazuje na to, że to kartkówka z poprzedniego tematu, który wyraźnie mówi, że liczba pierwsza to ilość zbiorów, na co wskazują dwa pozostałe zadania. Zaliczenie tego równania jest poprawne tylko wykorzystując materiał, który
jest "później" niż zakres materiału z którego był sprawdzian.

Oznaczone błędy to nie jest "widzimisię" nauczyciela, tylko wzór sprawdzianu według którego jest rozliczany przez dyrekcję, a