Wpis z mikrobloga

@portugalka: matka nie pozwalała mi się nauczyć niczego, od rozpalania w piecu po rąbanie drewna, bo nie umiem i ona to zrobi lepiej ( ͡° ͜ʖ ͡°) jej zdaniem takie umiejętności nabywa się dziedzicznie w łonie matki i albo je umiesz albo nie, nawet jeśli masz 6 lat i nigdy tego nie robiłeś (no dobra siekiery przed 10 rż nawet nie próbowałem dotykać, ale była masa innych
@portugalka: Myślę, że jakichś ogromnych błędów nie było i generalnie mamy spoko relację.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to umniejszanie problemowi dokuczania w szkole, brak jej reakcji do nauczycieli i dyrektora mimo moich próśb i przez 6 lat powtarzanie "bądz mądrzejsza', "głupszym sie ustępuje", " jak nie będziesz zwracać uwagi to przestaną".
Cóż, po kilku miesiącach mogli ogarnąć, że jednak nie przestaną.
@portugalka Niczego ode mnie nie wymagano poza szkołą. Wiadomo, że z każdą kolejną klasą średnia ocen trochę spadała (koniec gimnazjum było 4.5). Wtedy moja matka nie mogła spać w nocy, bo mówiła, że ją serce boli, później przyszła babcia i nazwała mnie mordercą. Każde zajęcie pozaszkolne nazywali stratą czasu i mówili, że mam sobie dać spokój, bo tylko bałaganu narobię.
@portugalka: przedewszystkim faworyzowanie mlodszej siostry przez ojca, dochodzilo do takich sytuacji, ze ona jako 4letni gowniak dostawala nowa komorke, a ja chodzac do szkoly mialam jakiegos zloma. Matka,ktora sama nie potrafila zadbac o porzadek w domu, a weekendami dostawala #!$%@?, ze mamy brudno w pokoju, a goscie przychodza wiec nawet nie mozna bylo odpoczac bo tylko wrzaski i trzaskania drzwiami bylo slychac
@portugalka: dla mnie ideał rodzicielstwa, to wychowanie na styl żydowski, gdzie ważna jest rozmowa, dyskusje, liczenie się ze zdaniem i poglądami dzieci i traktowanie ich jak równych sobie, nauczenie dziecka podejścia realistycznego w relacjach, może nawet trochę cynicznego. Nauczenie młodego umysłu logiki, matematyki, fizyki samemu, a nie pozostawieniu na pastwę edukacji publicznej. Nie uważam, żebym był źle wychowany, ale jednak trochę szkoda, że świadome rodzicielstwo było i jest tak mało popularne
@portugalka Nigdy od rodziców nie usłyszałem "kocham/kochamy cię" i dla mnie mimo prostych słów zawsze chciałem to usłyszeć, ale raczej już się nie doczekam.
Bardzo długo słyszałem teksty typu:
- zostaw to bo popsujesz
- jak byłem w twoim wieku to już umiałem takie rzeczy
- Najpierw trzeba zrobić w domu, a potem możesz wyjść ( mimo że potrafiłem im kilka dni wcześniej o wyjściu powiedzieć i wyrażali zgodę bez problemu i
@portugalka: Rodzice zawsze lekko faworyzowali 5 lat starszą siostrę, bo miała 2 operacje. Wszystko praktycznie miała. Ja zawsze musiałem na coś długo czekać, przez co czułem się gorszy.
Druga sprawa, której im nie mogę wybaczyć to nie dbanie o moje uzębienie w dzieciństwie, przez co w wieku 24 mam olbrzymie z nim problemy i już myślę, by zarobić na implanty. Marzy mi się zjeść chociaż bułkę, pełną glbuzią, nie martwiąc się,
@portugalka: Brak kocham cię. Brak dopingowania, od zawsze wmawiane, że kobieta ma być grzeczna, podlegla i miła. Że chłopcy mogą więcej, wszystko im się wybacza a dziewczyny muszą patrzeć na swoje zachowanie pod każdym względem, nawet jeśli chłopiec w szkole ciągnąl za włosy to nic, to tylko dziecko i ja nie powinnam się denerwować. Że kobieta powinna dbać o dom, dzieci, nie kariera nie pieniądze i samodzielność- od mieszkania i pieniędzy
@portugalka: nie zrobili w swojej karierze rodzica nic - poza dawaniem mi jeść i wysłaniem do szkoły. Są emocjonalnymi analfabetami, niezdolnymi do życia w społeczeństwie i prawie udało im się zrobić to samo ze mną. Stłamsili mój naturalny rozwój (zwłaszcza społeczny) swoimi obawami z dupy i skąpstwem finansowym, jednocześnie nie widząc nic złego w spędzaniu całej nastoletniości przed komputerem. Brak rozmów o tematach innych niż szkoła/praca i zwyczajowe zawracanie dupy o
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 14
@portugalka: moja mama wszystko za mnie robiła, gotowała, sprzątała itd. a do tego trzymała mnie pod kloszem. Pierwszy raz ugotowalem samodzielnie obiad od początku do końca gdy się poleciała za granicę na 3 miesiące (miałem 16lat). Pierwszy raz zaprosiłem kolegę do domu jak miałem 15 lat (uważała że wszyscy to nieodpowiednie towarzystwo).

Skutek? Napady paniki, hipochondria, i brak choćby znajomych do ~20roku życia. Trochę wyszedłem na prostą po psychoterapii i lekach
@portugalka nigdy nie mówili, że jestem dla nich ważny lub, że mnie kochają. Nic ode mnie nie wymagali. Nie chwalili mnie a jak już chwalili to na zasadzie, że jestem #!$%@? i muszę się wziąść do pracy by przestać takim być. Niczego mnie nie nauczyli(łącznie z czytaniem czy wiązaniem butów) i nie pokazali. Chodzili ze mną do specjalistów bo myśleli cały czas, że jestem ulomny. Nie miałem jedzenia, przez większość życia jadłem
@portugalka: Nic super-duper poważnego, ale przez wiele z tych rzeczy nabawiłam się perfekcjonizmu wymieszanego z lenistwem, a to mieszanka wybuchowa.
Doprowadzanie do perfekcji mojego pisania i mówienia (nigdy nie wyszło - bazgrolę wciąż i nie wymawiam wielu głosek poprawnie), nacisk na wszechstronne kucie wszystkiego, bo a nóż mi się kiedyś preferencje zmienią i "no jak to, jesteś naszą córką, musisz to umieć". No i rodzeństwo - byłam najmłodsza i zawsze miałam
@portugalka: U mnie odwrotnie, ja nigdy nie powiedziałem, że kocham, bo w sumie nie wiem czy kocham i co to za uczucie, ale zawsze im mówię ,,Ale was nie lubię" lub ,,Nie kocham was", a oni mówią, że kochają więc całkiem odwrotnie niż u Ciebie xD
@portugalka zero zaintersowania moim życiem (poza szkołą) i wspierania pasji, a do tego brak pochwał za starania, tylko kary i pretensje czemu nie jest idealnie. Np. xa każdym razem kiedy uradowany przechodziłem ze szkoły, bo dostałem 5 minus z bardzo ważnego sprawdzianu słyszałem od ojca tylko "a czemu minus?". Tyle były warte moje starania.
A ludzie się dziwią teraz że jestem leniwy :P