Wpis z mikrobloga

Tak wygląda wiązka lasera skierowanego w niebo z perspektywy samolotu. Małego lasera, który można kupić w sklepie za kilka złotych! Tego typu sytuacja zdarzyła nam się kilka razy, a ostatnio w 2018 roku podczas nocnego lotu nad Wrocławiem do albumu POLAND ON AIR, kiedy to ktoś celowo próbował nas oślepić. Nie przewidział jednak, że na pokładzie samolotu znajduje się specjalista od nocnych zdjęć z powietrza z profesjonalnym sprzętem :)

Często rozmawiamy na ten temat z pilotami i wiemy, że tego typu sytuacje zdarzają się niestety cyklicznie. Na podstawie poniższych zdjęć mogliśmy dokładnie ustalić nie tylko adres, ale nawet okno, z którego świecił laser.

Sprawa została zgłoszona do Urzędu Lotnictwa Cywilnego, skąd trafiła na policję, a sprawca usłyszał zarzuty. Podczas regularnych lotów pasażerskich bardzo trudno jest ustalić lokalizację "lasernika", dlatego sprawa zazwyczaj rozchodzi się po kościach. Mimo, że nam udało się zidentyfikować sprawcę, skończyło się podobnie. Mimo, że ten czyn zagrażał bezpieczeństwu naszemu oraz innych, został zakwalifikowany jako mało szkodliwy społecznie.

Do tej pory o tym nie pisaliśmy, jednak po niedawnym incydencie oślepiania śmigłowca LPR (czyli śmigłowca i załogi, których misją jest ratowanie życia) uznaliśmy, że trzeba uczulać ludzi na ten problem. To nie jest zabawa, a za oślepianie pilotów może grozić do 8 lat więzienia!

Trzymamy kciuki za powrót do zdrowia oślepionego lekarza.

W komentarzu drugie zdjęcie.

#lotnictwo #fotografia #laser #debile
m.....s - Tak wygląda wiązka lasera skierowanego w niebo z perspektywy samolotu. Małe...

źródło: comment_4ME9iSeU0v8e5Gzb1wgLMJRnEvZIdeq0.jpg

Pobierz
  • 99
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@maciejmargas

Myślę że problemem jest samo celowanie laserem, a nie czy komuś to zrobiło krzywdę, czy nie.

W zasadzie to zgadzam się z tym. Oczywiste że samo powodowanie zagrożenia jest problemem. Nie zmienia to faktu że budzi uśmiech najpierw wasze straszenie groźnym laserem a potem pisanie że w zasadzie to pilot nawet się nie zorientował.
  • Odpowiedz
@pss8888: tym razem się nie zorientował bo siedział po lewej. Ale zdarzyło się też że lecieliśmy nad Warszawą śmigłowcem w nocy na dużej wysokości i 3 osoby w nas celowały. Pilot mówił później, że miał jakieś problemy.

No a to zdjęcie wrzuciłem nie po to żeby się skarżyć na sytuację, tylko pokazać jak to wygląda od drugiej strony.
  • Odpowiedz
@maciejmargas: poważnie aż tak widać te lasery które można kupić w sklepie za parę zł? jakoś wierzyć mi się w to nie chce szczególnie że nigdy nie spotkałem się z zielonymi (te zielone kosztują już kilkadziesiąt złoty) światło lasera widać tak jak na pierwszym zdjęciu nawet bez trafienia wiązką w samolot? bo też chyba trochę trudno malutkim punkcikiem trafić w równie mały punkcik ale na niebie, co z jakimiś pokazami
  • Odpowiedz
Powinni dopieprzac za to kary z najwyższej półki, zaczynając od zagrożenia życia do nawet próby aktu terrorystycznego. W każdym samolocie jakieś automatycznie namierzajacy system w takich sytuacjach, robienie foty i przez prokuraturę gagatka.
  • Odpowiedz
@maciejmargas: W dzisiejszych czasach to nawet nie trzeba profesjonalnego sprzętu żeby zidentyfikować takiego lasernika. Wystarczy że ktoś przypadkowo zrobiłby zdjęcie smartfonem. To drugie zdjęcie ma 2,8 MPX a dzisiejsze smartfony mają typowo 10 albo 12MPX i robią dość dobre zdjęcia w nocy. A co do rozproszonej wiązki tego lasera, to raczej zabawka a nie prawdziwy laser.
  • Odpowiedz
@kvgewhr: te zabawkowe lasery są punkcikiem tylko blisko soczewki, po kilometrze to już plama o średnicy metra, moc kilku mW rozłożona na taką plamę to gonwo a nie zagrożenie
  • Odpowiedz