Wpis z mikrobloga

Jestem autorem programu dla branży, która z roku na rok coraz bardziej tonie w papierach. Sprzedaż wymaga prowadzenia szczegółowej ewidencji (oprócz księgowej). Dzwoni do mnie pracownik jednej takiej firmy, mówi że podoba mu się mój program, zaczął już pracę na wersji demo, i że ma teraz dużo mniej roboty. Poszedł do szefa janusza (a właściwie dwóch januszy) z pytaniem, czy może zamówić licencję. A ci że nigdy w życiu, że ma dalej klepać ręcznie i nie kupią żadnego programu. Pracownik zamówił więc licencję na siebie, płacąc z własnej kieszeni... #biznes #januszebiznesu #januszex #programowanie #takbylo #programista15k
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Zielone_Jabuszko_Rosnie_Sobie: chciałbym napisać tutaj jakąś inspirującą opowieść, ale musiałbym skłamać

Po prostu odpowiedziałem na ogłoszenie o pracę, w której nie było żadnych detali dla kogo miałbym pracować i co konkretnie robić.

Trafiłem po prostu na firmę która była świadoma potrzeb już wcześniej. Zdążyli nawet kupić takie oprogramowanie, pisane na zamówienie, od innej firmy i działali na tym przez pół roku, ale tamten soft był skopany, po pół roku główny widok
  • Odpowiedz
Prawie żadna firma nie ma budżetu na usprawnienia.


@rorschach: Firma ma budżet, ale na wille jaśnie janusza pod miastem, nowego Mercedesa w leasing dla właściciela albo na wycieczkę na Malediwy dla rodzinki janusza. Pracownik jest po to, żeby nie miał za dobrze, z---------ł i generował jak największy zysk.
  • Odpowiedz
@Jonn jeśli zaoszczędzi więcej czasu pracy niż wyda na licencję i nie wygada się przed szefem, to całkiem szczwanie ( ͡º ͜ʖ͡º)

@dzek w czym tkwi problem, żeby nawiązać kontakt z firmami które potrzebują usprawnień? Nie chcą słuchać? Nie rozumieją?
  • Odpowiedz
@Jonn: Ale w dużych firmach to samo. Najśmieszniejsze jest to, że potrzeba miliona approvali na wydatek rzędu kilkaset dolarów - ale możesz bezkarnie zwołać godzinne spotkanie na 10 osób i nikt nawet okiem nie mrugnie.
  • Odpowiedz