Aktywne Wpisy

gobi12 +533
W weekend chwaliłem się zbiorami i zapowiadałem małe #rozdajo pakietu różnych odmian papryczek chili.
Więc jest. W losowaniu można wygrać taki pakiet jak na zdjęciu. W środku jest kilkanaście odmian papryczek i każdej odmiany są 2-4 sztuki.
Losowanie spośród plusujących ten wpis. Wysyłka paczkomatem na mój koszt.
--
Więc jest. W losowaniu można wygrać taki pakiet jak na zdjęciu. W środku jest kilkanaście odmian papryczek i każdej odmiany są 2-4 sztuki.
Losowanie spośród plusujących ten wpis. Wysyłka paczkomatem na mój koszt.
--
źródło: temp_file3117948580682261444
Pobierz
czerwonykomuch +19
Uwaga, dowód anegdotyczny, ale demografia w Polsce naprawdę zaczyna mnie przerażać.
Mam 27 lat, większość znajomych w podobnym wieku i - poza jedną parą - NIKT NIE MA DZIECI. Albo mówią kategorycznie nie i nigdy, albo ewentualnie „no za parę lat pomyślimy”. Ta, za parę lat to będziemy 30+, czyli w wieku już bardzo późnym na rodzenie. Biologicznie dzieci powinno się rodzić około dwudziestki, wtedy poród i połóg dla kobiety są najprostsze,
Mam 27 lat, większość znajomych w podobnym wieku i - poza jedną parą - NIKT NIE MA DZIECI. Albo mówią kategorycznie nie i nigdy, albo ewentualnie „no za parę lat pomyślimy”. Ta, za parę lat to będziemy 30+, czyli w wieku już bardzo późnym na rodzenie. Biologicznie dzieci powinno się rodzić około dwudziestki, wtedy poród i połóg dla kobiety są najprostsze,





Długo zbierałam się do tego wpisu, traktuję go w pewnym sensie terapeutycznie, mam nadzieję, że wypisanie się pomoże mi zamknąć ten etap. Być może pomogę także komuś innemu.
W październiku zeszłego roku, w wieku 23 lat, odebrałam wyniki biopsji trzustki: nowotwór złośliwy neuroendokrynny. Szok, załamanie, płacz. I strach, bardzo dużo strachu.
Wszyscy pytają mnie, od czego się to zaczęło - czy coś mnie bolało? Nie. Byłam bardzo zmęczona. Przez kilka miesięcy wracałam z pracy i nie byłam w stanie zrobić nic więcej. Wizyta u lekarza rodzinnego, który zlecił USG trzustki. I tutaj pierwsze ogromne szczęście - trafiłam na świetnego specjalistę, który znalazł zmianę niewiele większą niż centymetr. Potem rezonans, tomografia, biopsja. I kolejne badania, bardzo dużo badań.
Na swojej drodze trafiałam na świetnych lekarzy, a każdy z nich znakomicie wykonał swoją pracę. Od lekarki rodzinnej, która zleciła szczegółowe badania, poprzez kadrę oddziału endokrynologii, aż po chirurga, który wraz z zespołem operował mnie przez 10 godzin.
Nie byłam leczona chemią, naświetlaniami. Od początku była tylko jedna opcja - operacja. Niesamowicie długa i skomplikowana, straciłam sporo narządów ( ͡° ʖ̯ ͡°) Udała się, pomimo pewnych ograniczeń w jedzeniu i ogromnej blizny na brzuchu jestem zdrowa. Mogę pracować, żyć normalnie. Mogę planować swoje wesele, bo gdy ten koszmar się skończył, mój wspaniały niebieski poprosił o moją rękę.
Mimo, że powrót do zdrowia po operacji trwał wiele miesięcy, w szpitalu spędziłam w sumie zaledwie około miesiąca. Ale Mireczki, ile ja się napatrzyłam na cierpienie. Na odrzucenie. Staruszkowie, którzy byli już pogodzeni, że zbliża się koniec. Nikomu nie życzę, żeby się z tym spotkał. Mną ciągle się ktoś zajmował, mimo że byłam operowana kilkaset kilometrów od rodzinnego Rzeszowa, ktoś zawsze był ze mną.
Jestem #wygryw . Doceniłam, jak wspaniałą mam rodzinę, niebieskiego, przyjaciół. Tak wiele osób mnie wspierało, że nie mogłam odpuścić. Dzisiaj mam 24 lata i jestem zdrowa. A za rok będę miała piękny ślub (ง ͠° ͟ل͜ ͡°)ง
#choroby #rak #medycyna #zdrowie #szpital #nowotwory #wykopraka
@rodzinnabutelka: Niestety, rak. Nowotwór złośliwy. Z tego co czytałam, rakowiaki są zmianami łagodnymi.
Dobrze że pokonałaś skurczybyka.
Zdrówka :)
Moja różowa dopiero co wygrała z lekko złośliwym grasiczakiem (chemia, radio, trzy operacje...) Tydzień temu odebrała wyniki z PETa... Jest czysto ;) ulga jak diabli.
Super wesela życzę, sto lat!!!
@Bombel3271: Dzięki Miras, dla Twojej różowej też wszystkiego dobrego, dzielna z niej babka! Ja po jednej operacji stwierdziłam że chyba więcej razy bym się tego nie podjęła przechodzić ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Ogólnie bardzo gratuluję i trzymam kciuki, aby nic już nie zaprzątało Ci głowy :)