Wpis z mikrobloga

@niochland: jak to jest księgarnia w Warszawie w centrum to podejrzewam, że mogłam mieć do czynienia z tą samą kobietą i ogłoszenie miało podobny tytuł, jak nie taki sam. Tak niekompetentnych właścicieli można na palcach jednej ręki policzyć. Rzecz działa się 5 lat temu, na wstępie "pani" powiedziała mi, że się nie nadaję do pracy z ludźmi, (tak na powitanie, nic jeszcze nie zdążyłam nawet zrobić xD) ja się na nią
@nietolerancja: musiałbyś wysłać CV i dopiero gdyby Cię nie zaprosili mógłbyś się sądzić, że to ze względu na płeć. Przy czym trzeba pamiętać, że jeśli wykażą że mieli lepszych kandydatów do ciebie, albo nie spełniasz wymagań to nic nie ugrasz.