Wpis z mikrobloga

Uwaga #pytanie
Pozwolilibyście pojechać swojej różowej do Berlina na wieczór panieński koleżanki? Mieszkamy dość blisko granicy, więc to miałby być wypad bez noclegu. Wyjazd busem, pobyt w jakimś klubie i powrót nad ranem. Ja jestem zdecydowanie przeciwny i zamierzam użyć wszelkich sił i środków, żeby nie pojechała. Uważam, że mogą równie dobrze jechać do Szczecina lub Poznania, gdzie jest dużo bezpieczniej, niż w tym islamskim bardachu. Pytałem kolegów o zdanie i każdy mnie popiera, jednak wiem, że są jakieś różowe, którym mężowie na to pozwolili. Niech ktoś się wypowie.
#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki
  • 163
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ohjeny: Sami Niemcy od lat tak mówią na Berlin, więc co chcesz mi udowodnić? XD Turków tam jest więcej niż psów.

A w Amsterdamie też czułem się dobrze, co nie przeszkadza mu być najniebezpieczniejszym miastem w Holandii. Znałem Albańczyków, którzy tam mieszkali i sami mówili w żartach, że to europejska stolica zbrodni.
  • Odpowiedz
@JudzinStouner: zgadzam się z Tobą w 100%. Czułbym mały niepokój gdyby mój różowy jechał na drugi koniec polski się bawić. Panicznie bałbym się żeby nie stała się jej krzywda jakby jechała do Mielna się bawić ( chociaż nawet gdyby miała taka propozycje to by nie przystała na to). Wiec taki Berlin to mielno razy X. Jeśli Twoja różowa nie widzi zagrożenia to musisz jej poszerzyć horyzonty OPie.
  • Odpowiedz
@Mancymilian: A do sklepu czasem wychodzisz sam czy za duże ryzyko? Jezu, ludzie. Świat jest zajebiście duży i zajebiście fajny, zamykanie się w swojej kawalerce w pcimiu dolnym bo "panie za tom zagranicom to mordują" jest strasznie smutne. Byłam w Berlinie, byłam na panieńskich, nikt nikogo nie zdradził, nikt nie umarł, dorośnięcie i odstawcie wykop.
  • Odpowiedz
@JudzinStouner: xD owszem, jest tutaj sporo Turków którzy byli się w stanie normalnie zintegrować lata temu i jest to dla Niemiec na pewno spora wartość. No ale co ja Cię będę przekonywał. Ty siedzisz w swojej piwnicy i opowiadasz mi o mieście w którym mieszkam xD

Reasumując: jeżeli chodzi o jej bezpieczeństow to moim zdaniem nie masz się co martwić. Jeżeli jednak chodzi o zdradę to Berlin jest na to
  • Odpowiedz
Jprdl kiedy wreszcie się nauczycie ze związek nie polega na pozwalaniu i zakazywaniu sobie czegoś. Jeżeli robisz to przez wzgląd na jej bezpieczeństwo to usiądź z nią powiedz ze się martwisz i jej to wytłumacz. To normalne ze się o nią troszczysz. A nie o----------z jakieś kłótnie. Zreszta jak ty sobie to wyobrażasz? Ze tylko ona nie pojedzie z koleżanek bo chłopak jej zabronił? XDDD brzmi jak podstawówka. Poszukaj i poopowiadaj jej
  • Odpowiedz
@pianinka: zwiedziłem trochę świata. Byłem dwukrotnie w Meksyku. Potrafię kalkulować zagrożenie. Np: We Wrocławiu niech się bawi cała noc gdzie chce. Moja koleżanka pełni całkiem ważna funkcje w Berlinie. Nie posiada prawa jazdy wiec dojeżdża do pracy komunikacja miejska. Sama nie potrafi zliczyć ile razy była opluta, wyzywana i molestowana przez nachodzców. Prawo zabrania jej posiadania i użycia gazu pieprzowego. To, ze Ty byłaś i nic się nie wydarzyło to
  • Odpowiedz
Pytałem kolegów o zdanie i każdy mnie popiera, jednak wiem, że są jakieś różowe, którym mężowie na to pozwolili. Niech ktoś się wypowie.


@JudzinStouner: Jak zadajesz takie pytania na wykopie to imho nie jesteśgotów na sytuację "bycia mężem"
  • Odpowiedz