Wpis z mikrobloga

Uwaga #pytanie
Pozwolilibyście pojechać swojej różowej do Berlina na wieczór panieński koleżanki? Mieszkamy dość blisko granicy, więc to miałby być wypad bez noclegu. Wyjazd busem, pobyt w jakimś klubie i powrót nad ranem. Ja jestem zdecydowanie przeciwny i zamierzam użyć wszelkich sił i środków, żeby nie pojechała. Uważam, że mogą równie dobrze jechać do Szczecina lub Poznania, gdzie jest dużo bezpieczniej, niż w tym islamskim bardachu. Pytałem kolegów o zdanie i każdy mnie popiera, jednak wiem, że są jakieś różowe, którym mężowie na to pozwolili. Niech ktoś się wypowie.
#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki
  • 163
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@JudzinStouner: A ty byś nie chciał pojechać sobie do Berlina, wyszaleć się i chociaż na chwilę zapomnieć o tym apodyktycznym pajacu i związku, który zmierza donikąd?

  • Odpowiedz
o poczytajcie co pisała shyvana i JanuszGumwno. To są doświadczenia z pierwszej ręki. Z czym tu dyskutować?


@JudzinStouner: Przecież też pisałem z pierwszej ręki. Nie zliczę imprez w berlińskich klubach, ale spoko, rozumiem twoją potrzebę potwierdzenia.
  • Odpowiedz
@JudzinStouner: a ja uważam, że osoba która jest w związku (niezależnie czy kobieta czy mężczyzna) nie powinna jeździć na panieńskie czy kawalerskie. I to nie kwestia tego czy komuś coś zabraniamy czy nie tylko tego, że partner w takiej sytuacji zawsze poczuje się niepewnie i źle. Po prostu bycie w związku oznacza pewne zmiany i kompromisy, nie ma tak, że prowadzimy sobie życie singla i szlajamy się po klubach na
  • Odpowiedz
@JudzinStouner jak będą w porządnym klubie to nic im nie grozi... Niemcy zdecydowanie rzadziej szukają zadymy niż Polacy.
Co do tego czy zna niemiecki czy nie: jakby coś od nich chciał immigrant spoza Europy to niemiecki niepotrzebny. Oni raczej słabo po niemiecku.
  • Odpowiedz