Aktywne Wpisy
InnyWymiar90 +52
Na nocnej nikt nie zauważy
Dobranoc
Dobranoc
Minieri +79
Dziś w nocy całkiem spory ruch. W końcu mamy weekend więc ludzie się bawią, jedzą, piją a jak brakuje to gdzie pójdą? No wiadomo że do mnie. Bardzo dużo jedzenia dziś narobiłem, widocznie w takiej deszczowej pogodzie coś na ciepło w nocy jest zbyt kuszące by sobie odmówić.
O dziwo dziś pełna kultura. Oprócz jednego chama, ale chociaż jeden zawsze się trafi. Była też Ukrainka o której już kiedyś pisałem, że chciała na krechę. Dziś chciała najtańsze p--o, u mnie to jest Książ za 3,30zł, ale brakowało jej 20gr. Nie dałem. Kręciła się nerwowo pod okienkiem kilka minut aż w końcu ją olśniło - kratka do wycierania butów pod drzwiami. Pod nią pełno liści, ptasich piór, błota i jak się okazało pełna jej szczęścia bo znalazła pod nią aż 50gr. Gdybyście tylko widzieli jej minę, jakby mnie właśnie ograła w zaciętej partii szachów.
Co do szachów to był u mnie pan stróż z parkingu obok. Często mnie odwiedza bo widzi ze swojej kanciapy jak wychodzę zapalić i się przyłącza. Dzisiaj pochwalił się że dostał od syna tablet na urodziny i gra na nim w szachy właśnie. Z komputerem. Kiedy spytałem dlaczego nie pogra z innymi przez Internet to odpowiedział że się boi bo zawsze wygrywa i jeszcze go znajdą i mu wpier... ( ͡º ͜ʖ͡º)
O dziwo dziś pełna kultura. Oprócz jednego chama, ale chociaż jeden zawsze się trafi. Była też Ukrainka o której już kiedyś pisałem, że chciała na krechę. Dziś chciała najtańsze p--o, u mnie to jest Książ za 3,30zł, ale brakowało jej 20gr. Nie dałem. Kręciła się nerwowo pod okienkiem kilka minut aż w końcu ją olśniło - kratka do wycierania butów pod drzwiami. Pod nią pełno liści, ptasich piór, błota i jak się okazało pełna jej szczęścia bo znalazła pod nią aż 50gr. Gdybyście tylko widzieli jej minę, jakby mnie właśnie ograła w zaciętej partii szachów.
Co do szachów to był u mnie pan stróż z parkingu obok. Często mnie odwiedza bo widzi ze swojej kanciapy jak wychodzę zapalić i się przyłącza. Dzisiaj pochwalił się że dostał od syna tablet na urodziny i gra na nim w szachy właśnie. Z komputerem. Kiedy spytałem dlaczego nie pogra z innymi przez Internet to odpowiedział że się boi bo zawsze wygrywa i jeszcze go znajdą i mu wpier... ( ͡º ͜ʖ͡º)
Oceńcie czy to ja się czepiam i powinienem sobie dać siana, czy jednak mam rację i taką mentalność powinno się piętnować.
Czy naprawdę szczytem marzeń polskiego mężczyzny po pracy to o------e czteropaka bronksa i sen przed telewizorem? To miałbym jeszcze w dupie, ale jeśli ja mam trochę więcej ambicji i coś robię, a moje zachowanie spotyka się z szyderstwem to już zaczyna mnie to w------ć.
Mam dosyć specyficzną pracę, w której jedną z głównych cech jest konieczność częstego podróżowania, co mi bardzo odpowiada bo zawsze byłem ciekawy świata. Latamy na serwisy po Europie, ale również i poza. Pracuje z samymi facetami, solidne chłopy, na robocie się znają, pogadać też idzie, ale jeśli chodzi o formę spędzania wolnego czasu to jest jedna- najbliższy supermarket, czteropak albo kilka lokalnego browara, ewentualnie jakaś flacha, p------ć się wieczorem i w kimę. Ja również lubię od czasu do czasu wypić w towarzystwie, ale absolutnie nie traktuje tego jako podstawowej formy rozrywki. Często jesteśmy w różnych fajnych miastach, bywa że i kilka dni nie mamy roboty bo nie doszły części, albo nie ma pozwolenia i wtedy siedzimy w hotelu. Ja w tym czasie lubię przejść się po mieście, wypić piwko w klimatycznym pubie, zobaczyć starówkę, park, muzeum, galerię sztuki. Lubię poczytać o miejscu w którym się znajduje, dowiedzieć się co nieco o historii.
Gdy ostatnio przy śniadaniu, na pytanie gdzie byłem całe popołudnie, odpowiedziałem zgodnie zgodnie z prawdą, że zwiedzałem miejskie muzeum (nawet za wejściówkę nie płaciłem) to myślałem że z beki padną. "O, koneser się znalazł." I tym podobne. Nie chciałem robić kwasu, ale miałem w głowie kilka ripost. Dałem sobie spokój. To nic, że będąc w x mieście i y państwie jedyne co zobaczyli to pobliski supermarket, ale skąd się bierze to prześmiewcze podejście do odmienności (gdzie normalnością jest konsumpcja alkoholu). Może ktoś mi wyjaśnić?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
Komentarz usunięty przez autora
Im szybciej przestaniesz zwracać na to uwagę, tym lepiej dla ciebie - u nich jest dość prosta sprawa, albo z nimi pijesz i jesteś swój albo jesteś dobrym specjalistą i wtedy masz z ich strony zaufanie (ale tutaj musisz
„Często jesteśmy w różnych fajnych miastach, bywa że i kilka dni nie mamy roboty...Ja w tym czasie lubię przejść się po mieście, wypić piwko w klimatycznym pubie, zobaczyć starówkę, park, muzeum, galerię sztuki...To nic, że będąc w x mieście i y państwie jedyne co zobaczyli to pobliski supermarket, ale skąd się bierze to prześmiewcze podejście do odmienności (gdzie normalnością jest konsumpcja alkoholu).”
Naprawdę? Naprawdę ekipa która wyjeżdża cyklicznie, i również cyklicznie miewa całe dnie wolne na tych wyjazdach, WSZYSCY oprócz opa, tak jak pisze zarówno stare chłopy jak i młodzi spędzają całe te dni w HOTELU? Wychodząc tylko do
@FunnyLogin: tak bywa bardzo często i większość wieczorem to łoi browary albo wódę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
Zlewaj takie teksty po całości. Też się przejmowałem zdaniem innych ludzi - szkoda na to głowy. Spędzają tak czas, bo to jest "norma" a odstępstwa od normy są wyśmiewane - walić to, bądź szczęśliwy! ^_^