Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Smasher69_pjyV0J5HlX,q60.jpg)
Smasher69 +1
A co gdybym kupił w żabce kondomy? Taka julka tam jest na kasie.
#przegryw
#przegryw
Odszedł ode mnie ostatnio programista z zespołu (scrum master here). Jak motywujecie swoich pracowników, aby byli wydajni i lojalni? Rotacje nie są w porządku..my skoczków nie potrzebujemy
#pracait #pracbaza #praca #korpo #korposwiat #programowanie #programista15k #kiciochpyta
#pracait #pracbaza #praca #korpo #korposwiat #programowanie #programista15k #kiciochpyta
O tym jak rewolucja agrarna okazała się pułapką ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Z czasem strategia żywienia się pszenicą stawała się coraz bardziej uciążliwa. Dzieci masowo umierały, a dorośli „w pocie czoła zdobywali chleb powszedni”. W 8500 roku p.n.e. przeciętnemu mieszkańcowi Jerycha żyło się ciężej niż jego przodkowi z 9500 lub 13 000 roku p.n.e. Nikt jednak nie zdawał sobie sprawy z tego, co się dzieje. Każde kolejne pokolenie żyło tak samo jak poprzednie, tyle że radziło sobie odrobinę lepiej. Paradoksalnie te kolejne „ulepszenia”, które miały czynić życie lżejszym, wpędzały rolnika w coraz większy kierat.
Dlaczego ludzie tak fatalnie pomylili się w swoich rachubach? Z tego samego powodu, dla którego ludzie mylili się na przestrzeni dziejów. Podobnie było z Faustem i jego paktem z diabłem. Ludzie nie byli w stanie w pełni przewidzieć konsekwencji swoich decyzji. Gdy postanawiali, że będą pracować odrobinę więcej - że na przykład wzruszą ziemię, zamiast rozrzucać nasiona na jej powierzchni - myśleli sobie: „Tak, będziemy musieli więcej pracować. Ale dzięki temu ziemia wyda tak obfity plon! Nie będziemy już martwić się o chude lata. Nasze dzieci nigdy nie będą chodziły spać głodne. Zycie będzie piękne!”. To miało sens. Jeśli będę ciężej pracował, moje życie stanie się lepsze. Taki był plan.
Pierwsza część planu poszła gładko. Ludzie istotnie pracowali ciężej. Lecz pozostałe punkty rozbiły się o nieprzewidziane czynniki. Ludzie nie przewidzieli, że dzieci będzie przybywać, a więc że trzeba im będzie zapewnić więcej pszenicy. Pierwsi rolnicy nie rozumieli też, że częstsze karmienie dzieci kaszą, a rzadsze mlekiem matki osłabi ich układ odpornościowy ani że stałe osady staną się siedliskami chorób zakaźnych. Nie zdawali sobie sprawy, że uzależniając się od jednego źródła pożywienia, jeszcze bardziej narażają się na zgubne skutki suszy. Oraz że w okresach dostatku ich wypełnione po brzegi spichrze będą przyciągać złodziei i wrogów, co zmusi ich do wznoszenia murów i trzymania straży.
Dlaczego więc nie porzucili swojego planu, kiedy ten spalił na panewce? Po części dlatego, że przeminęło wiele pokoleń, zanim uzmysłowili sobie, że nie wszystko idzie zgodnie z planem, a kiedy już to się stało, nikt nie pamiętał, że kiedykolwiek żyli inaczej. Po części zaś dlatego, że przyrost zaludnienia nieodwołalnie zamknął im drogę odwrotu. Jeśli przyswojenie uprawy roli zwiększyło liczebność populacji ze 100 do 110 osobników, to czy w tej grupie znalazłoby się dziesięciu ludzi, którzy dobrowolnie zgodziliby się na śmierć głodową po to, by inni mogli wrócić do starych dobrych czasów? Klamka zapadła. Pułapka zadziałała.
Dążenie do lepszego życia wpędziło ludzkość w pułapkę nędzy, i to nie po raz ostatni. I dziś jesteśmy tego świadkami. Iłu młodych absolwentów prawa zatrudnia się w dynamicznych firmach z mocnym postanowieniem, że będą pracować w pocie czoła, by dzięki uzbieranym oszczędnościom w wieku 35 lat przejść na emeryturę i zajmować się tym, co ich naprawdę interesuje? Kiedy jednak osiągają ów wiek, mają na karku kredyty hipoteczne, dzieci w wieku szkolnym, domy na przedmieściach, które rodzą konieczność posiadania co najmniej dwóch samochodów na rodzinę i przeświadczenie, że życie nie jest nic warte bez wykwintnego Caberne i latte z mlekiem sojowym ze Starbucksa. Co mają począć - wrócić do wygrzebywania korzonków? Więc wspinają się na kolejne szczeble kariery i harują, jak harowali.
#ksiazki #gruparatowaniapoziomu trochę też #niepopularnaopinia
Dość dobrze jest to opisane tutaj
https://blogpilastra.wordpress.com/2016/09/29/tylko-o-psychohistorii-4-w-znojnym-trudzie-skarby-ziemi-wydzierajac/
Pojawia się wiele opinii na temat "szkodliwości" rewolucji agrarnej, jednak trudno wyobrazić sobie inną drogę rozwoju cywilizacji, poniżej krótki cytat z wyżej zalinkowanego zbioru esejów
@Glos_z_sali: Jak najbardziej się zgadzam. Dlatego pewnie mimo wszystko to rolnictwo wygrało - może i byli słabsi, ale wzrost liczby ludności następował dużo szybciej. Z ewolucyjnego punktu widzenia (jeżeli założymy że nadrzędnym celem każdej istoty żywej jest skuteczne przekazanie jak największej ilości materiału genetycznego i jego rozprzestrzenienie) to rolnictwo wygrywa.
@FarGO: To nie jest takie proste. W USA mnóstwo osób żyje na niskim poziomie, zobacz r/frugal albo przeczytaj sobie "Elegię dla bidoków". A
Pożyczanie nieproduktywnych osobników podczas zimowego głodu to nic dziwnego jeszcze w XVIII wieku, chociaż wtedy tendencja zaczęła już zanikać. Przy czym zdrowe dzieci są oczywiście inaczej liczone, bo one produktywne dopiero będą, a nie już były.
W czasach kiedy seks i posiadanie dzieci były nierozerwalne to nie wiem czy taka przesadna racjonalizacja ma w ogóle sens.
hobby jako dodatkowy sposób na zarobek (kupowanie elektorniki taniej i sprzedaż drożej) mogę mieszkać na wsi w kilku miejscach i zarabiać około 2.5-3k. Kupić
@Hadzi: Coś w tym jest. Raz, autor ma lewicowe naleciałości, z którymi ta swoista krytyka kapitalizmu zdaje się istnieć w spójności. Dwa, wiele z wpisu jest osobistą
@FarGO: Nie przesadzajmy, jakość ubrań po prostu czuć i widać i trzeba na wszystko patrzeć przez pryzmat pewnych mechanizmów marketingowych, tyle :P
Ale multum zastosowań i łatwość przechowywania niwelowały większość jego wad. Niestety trudno oprzeć cała dietę na samym zbożu.