Niemcy strzelali w kark od tyłu... Wspomnienia Warszawianki z rzezi Woli

W zakładach firmy "Ursus" na warszawskiej Woli Niemcy podczas pacyfikacji Powstania strzałem w tył głowy pozbawili życia 6-8 tys. osób, w tym wiele dzieci. Jedna z kobiet, która została prowadzona tam na stracenie, cudem przeżyła. Po wojnie opowiedziała swą wstrząsającą historię.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 82
Komentarze (82)
najlepsze
O wydarzeniach II wojny opowiadał mi dziadek kombatant, historiach z Dąbia, obozu w Płaszowie. Też o tym co działo się później, pod radzieckim butem. Nikt w czasie całej mojej edukacji nie pomyślał o tym, żeby takich żyjących jeszcze wtedy świadków historii zapraszać do szkoły. Pokazać czym
@Szczek_Achada: rocznik podobny. U mnie w podstawówce zapraszano powstańców(wtedy było tak starzy, że ledwo co duchami) będącymi rodzinami uczniów. I najbardziej żałuję, że wtedy miałem to w dupie.
Do tej pory zostało mi w pamięci jak jeden gość
@Danekk: Uroki historii, każdy może mieć swoją.
Serio nie wpadło wam nigdy do głowy, że może po prostu ludzka?
A to na pewno nie byli hitlerowcy?