Wpis z mikrobloga

Cześć!
Czy i jaki bootcamp możecie polecic z #python lub #datascience w Warszawie? Chodzi mi o coś, co pomoze sie przekwalifikować (umiem w pythona troche, ale to wiedza nieuporzadkowana, poza tym brak papiera tez chyba jest problemem). "Naucz sie samemu" nie sprawdziło sie przez ostatnie lata (mam normalna prace, zabierająca sporo czasu, ktorą chetnie rzuce ;) ).
Ew. jakie szkoły możecie polecić?
Znalazlem cos takiego: http://kodolamacz.pl/bootcamp-datascience/ i nie wiem czy jest to warte tych pieniedzy (kredyt bede musiał wziąć)
#pracait #praca
  • 23
@baxosin: @DannyMurillo: @Bruno_: pytałem o bootcampy a nie o to czy mozna suie samemu nauczyc ;) Wiem, ze mozna. Jak sie ma czas (a o to łatwiej w wieku lat 20 niz 40 :P ). A i tak trwa to 3x dluzej i nie jest tak solidne jak porzadny kurs (niby dlaczego informatycy koncza 5 letnie studia, jak wszystkiego samemu sie mozna nauczyc i to szybciej?) Tak sie sklada,
@thomeq: i tak bedziesz musial 256 godzin poswiecic. Te tematy z tego co widze beda musialy byc bardzo pobieznie zrobione. Ja cale podstawy Javy zrobilem w jakies 20 dni chodzac w tym samym czasie do szkoly (kiedys c++ jescze sie uczylem ale to w sumie poznalem wtedy co to jest OOP i skonczylem, ledwo klasy wtedy zrobilem)
oczywiscie nie bylem na takim bootcampie (raz ze wole sam sie uczyc, dwa ze
@Bruno_: Wiesz, ja na potrzeby pracy (i poza nia) tez podszkolilem sie z pythona, zrobilem kilka prtojektow (glownie podpadajaych pod IoP), ciagle sie douczam, ale efektywnosc nauki (praca, inne zobowiazania) nie jest zbyt wysoka - na kursie zamiast szukac przez 5h rozwiazania (tak, znam internety, stack overflow mym przyjacielem) duzo efektywniej mi jest zapytac prowadzacego.
Dla pracodawcy teoretycznie chyba lepiej miec kandydata z udokumentowana umiejetnoscia niz takiego, co twierdzi, ze umie
@thomeq to może rob jakieś małe projekty jako freelancer? Będziesz miał udokumentowane doświadczenie
W co chcesz iść w Pythonie? Desktop, web, czy to co w tym bootcampje czyli machine learning?
@Bruno_: bardziej machine learning plus big data/data science (teoretycznie pozainformatyyczne jakies doswiadczenie ze studiow, gdzie sie non stop jakies dane analizowalo mam - choc to dawno temu bylo :P )
@thomeq: rozumiem Twój punkt widzenia. Zwróć jednak uwagę, że nie bez powodu często na podobne pytania jak Twoje, pojawiają się odpowiedzi żeby samemu przysiąść albo ogarnąć kursy online. Szczerze mówiąc nie rozumiem, dlaczego miałbyś czas na bootcamp, a nie miał czasu na "samokształcenie"?
No i pytanie, co chcesz osiągnąć. Bo jeśli zależy Ci też na papierze, który będzie miał odpowiedni impakt, to idź na studia podyplomowe z big data (np. na
@baxosin: Odnosnie samokształcenie to napisalem juz wyzej - kwestia czasu. Teoretycznie bootcamp jest skondensowana dawka wiedzy i - co wazniejsze - zajec praktycznych ocenianych przez zawodowcow (jak domniemuję). Nauka w tej formie jest po prostu efektywniejsza ;)
Kursy online robie i mimo, ze jako sposob na ogarniecie podstaw sa spoko, tak brak sensownej interakcji z prowadzacymi i cwiczen jest ich minusem. No bo skoro samoksztalcenie jest takie dobre to po co
@thomeq:

ale ile miesiecy lub lat zajmie mi dotarcie do poziomu osiagalnego na Bootkampie po miesiacu?

Zalezy ile dziennie poswiecisz na to, ale mysle ze w mniej niz miesiac na luzie
czemu myslisz ze bootcamp to jakis magiczny kurs z ktorego bedziesz wszystko umial i pamietal?
Odnosnie samokształcenie to napisalem juz wyzej - kwestia czasu. Teoretycznie bootcamp jest skondensowana dawka wiedzy i - co wazniejsze - zajec praktycznych ocenianych przez zawodowcow (jak domniemuję). Nauka w tej formie jest po prostu efektywniejsza ;)


@thomeq: Za dużo zakładasz niestety. Co do tego, która forma kształcenia jest efektywniejsza to nie wiem, nie czytałem badań na ten temat.

No bo skoro samoksztalcenie jest takie dobre to po co sa w ogole
@Bruno_: Praca i inne obowiazki raczej nie pozwalaja na nauke calymi dniami to raz, dwa - co innego uczyc sie teorii i robic jakies cwiczonka a co innego dostawac zadania zblizone do praktycznych, takich jak w normalnej pozniej pracy.
Bootcam nie jest magiczny. Ale ma jedna magiczna rzecz - tam jak pytasz to dostajesz wyczerpujaca odpowiedz a nie "sprawdz w google" (zdarzalo mi sie utykac z jakimis problemami na tydzien, bo