Wpis z mikrobloga

Problem aborcji dziecka poczętego w wyniku gwałtu jest traktowany zbyt emocjonalnie.
Z tego co wiem, prawo nie powinno się kierować emocjami. Dlaczego dziecko ma ponosić karę za zło swojego ojca?
Nie mówcie mi że płód to nie człowiek, bo co czyni człowieka człowiekiem? Ateizm nie nadaje człowiekowi żadnej godności, dlatego w jego świetle "nie zabijaj" jest tylko grzecznością.

Dlaczego niewinne dziecko ma ponosić 100 kroć surowszą kare niż winny ojciec?
Z całym szacunkiem, ale nie rozumiem babskich, histerycznych uczuć. Prawo nie może się na nich opierać.

#przemyslenia #filozofia #prawo #aborcja #bialyprotest
  • 201
Dlaczego dziecko ma ponosić karę za zło swojego ojca?


@neilran: a dlaczego zgwałcona kobieta ma ponosić kolejną karę za to co jej się przydarzyło?

To właśnie katolicyzm nie nadaje kobiecie żadnej godności. Zostałaś zgwałcona? Musisz urodzić dziecko sprawcy gwałtu! Dziecko urodzi się bez mózgu albo z takimi wadami że przeżyje kilka minut/tygodni w niewyobrażalnym cierpieniu, a potem umrze? Musisz urodzić i patrzeć na agonię własnego dziecka!

Dlaczego kobieta ma ponosić karę
@Jade: no kurła, odkryłeś przede mną ameryke, że ortografia to moja słabość. Ale czy to mnie odziera z rozumu i prawda do swojego zdania? xD

@rudy2007: gdybym znalazł odpowiednią to bym adoptował, pierw jedno żeby sprawdzić czy jestem odpowiedzialnym człowiekiem.

@Czarny_Kot_: logika psychopaty, "ja jej nie chciałem zabić, ale stanęła mi na drodze".
Z tego co wiem, prawo nie powinno się kierować emocjami.


@neilran: to na pewno nie jest takie oczywiste. Prawo co najmniej czasami powinno odzwierciedlać albo etykę (w której emocje grają istotną rolę pod postacią np intuicji moralnych, albo pragnień moralnych), albo wprost poczucie moralności w danym społeczeństwie. Nie da się wyeliminować emocji z takich problemów, nawet najbardziej "logiczne" (w sensie sformalizowane, jak np logika deontyczna) podejścia do etyki muszą jakoś uwzględniać
@neilran: To nie jest prosta sprawa, bo kwestia tego kiedy zlepek komórek można nazwać dzieckiem to kwestia uznaniowa i aby ustanowić jakiekolwiek prawo w tej materii, ktoś i tak będzie musiał podjąć decyzję. Dodatkowo pozostaje fakt, że dziekco powstałe w wyniku gwałtu to przez 9 miesiecy zwyczajny pasożyt, który żeruje na organizmie matki.

Tu nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bo każde rozwiązanie będzie nieakceptowalne moralnie dla jakiejś grupy społecznej.
@Jade: jesteś złośliwy a teraz odstawiasz sceny jak rozpieszczona nastolatka.

@Croce: intuicja moralna itp, to chyba bardziej stonowane uczucia, niż silne emocje po urazowe?
To fakt że nie jesteśmy stoickimi umysłami.
Ale właśnie należy rozróżnić pourazowe emocje, przerzucanie uczuć z gwałciciela na dziecko, od uczuć.

@Nattana: ok, ale to nie jakiś pasożyt. Przypuszczam że nie przemyślałeś tego epitetu.

@Dezyderat: bardziej na uczuciach niż emocjach.
Samo pragnienie sprawiedliwości, gdy
intuicja moralna itp, to chyba bardziej stonowane uczucia, niż silne emocje po urazowe?


@neilran: to zależy. czasem są stonowane ale to jest raczej zmienne osobniczo. u niektórych silne intuicje mogą się manifestować jako histeryczne zachowania, u innych np silnie się wiązać z poczuciem wstrętu/obrzydzenia na rzeczy odbierane jako niemoralne. Na pewno są intuicje które należy bardziej brać pod uwagę i takie które należy mniej, ale nie jestem przekonany czy ich siła
@neilran: Przy czym myslalem że Ci chodzi tu bardziej o zachowania ludzi niekoniecznie dotkniętych wprost problemem ale posiadającym silne intuicje że aborcja powinna być legalna w przypadku gwałtu, a nie o potraumatyczne urazy (te rzeczywiście trudniej nazwać intuicjami moralnymi)
Problem aborcji dziecka poczętego w wyniku gwałtu jest traktowany zbyt emocjonalnie.

Z tego co wiem, prawo nie powinno się kierować emocjami.


@neilran: Nie mylisz przypadkiem przesłanek i okoliczności z emocjami?
@neilran:

Bo dziecko nie posiada swoich przesłanek ani okoliczności wynikających z jego woli.


Ano nie posiada, bowiem człowiek w swojej 'inicjalnej formie' [wyrażenie-konsensus, aby nie w dawać się w niekończącą się dyskusję czy połączona komórka jajowa z plemnikiem to jest zygota, zarodek, embrion, człowiek czy może nie-człowiek - człowiek w tym przypadku to wyrażenie nieostre] nie posiada (jeszcze) woli w ogóle.

Rozumiem, że w swojej interpretacji całej tej awantury po prostu
@neilran: ciekawe po której stronie jesteś jak takie dziecko trafia do domu dziecka i zostaje tam przez całe życie i się to na nim nie odbija albo jak przymuszona do porodu matka powie mu pewnego dnia dlaczego go nie kocha i traktuje jak coś co tylko się karmi i posyła do szkoły.
A tak, zapomniałam, jak się urodzi to już nie twój problem.

Tak zwani obrońcy życia(oczywiście tylko do momentu dopóki