Wpis z mikrobloga

@VanityFair: mówimy o podróżach? To siedzenie w economy class w ostatnim, (nierozkładalnym) rzędzie, pomiędzy spoconym 150kg facetem oraz kobietą z nadpobudliwym, wrzeszczącym gowniakiem podczas 12-godzinnego lotu do Sao Paulo.

#truestory
  • Odpowiedz
@VanityFair: Tak, rak na przykład.

ośmioosobowe przedziały, gdzie nie ma podłokietników przy każdym fotelu i siedzi się w jeszcze większym poczuciu naruszenia przestrzeni osobistej


@yourvictim: Komunikacja miejska nie polega na zachowywaniu przestrzeni osobistej.
  • Odpowiedz
@yourvictim: Jeśli ktoś w przedziale wkłada ci palec w dupę, to mamy zupełnie inny problem albo masz ciekawe życie. Zadaniem komunikacji publicznej nie jest zapewnianie komfortu i przestrzeni osobistej, tylko przewóz masy z miejsca A do miejsca B. Nie podoba się? Nie korzystaj.
  • Odpowiedz
@dolOfWK6KN: ale ta podróż z miejsca A do miejsca B się może odbywać w różnych warunkach. Radzę się wyleczyć z tego komunistycznego myślenia i zacząć się trochę szanować. Łaski nikt nie robi, że puści wagon bydlęcy. Jak klientowi się nie spodoba, to się przesiądzie na alternatywny, wygodniejszy środek transportu, bo komunikacja publiczna może zapewniać komfort mniejszy lub większy.
  • Odpowiedz