Wpis z mikrobloga

Jest mi smutno bardzo i jeszcze bardziej przykro. Pozyczylam komus sukienke ktora mialam jako przedszkolalak na balu przebierancow, a osoba ta stwierdzila ze jej nie ma i ogolnie ma w dupie co sie z nia stalo jak ja miala, a poza tym to sie poprula i tak by nic z niej nie bylo. Sukienka byla szyta przez moja mame. Miala bufki. Blyszczacy material i byla do ziemi. Sukienka ksieżniczki. Szczyt marzen.
Dlugi okres czasu scigalam te odobe o oddanie tej rzeczy. Bez odzwu. W koncu wczoraj osoba mi odpisala ze jej nie ma, byla popruta itp. Grzecznie poprosilam dzis rano zeby poszukala i mi oddala popruta bo jest dla mnie cenna. Osoba stwierdziła ze mam do niej nie pisac oraz ze ja jestem klotliwa. Kumacie to? Chcesz odzyskac swoja wlasnac a dostajesz jeszcze atak na siebie. Takze niech moj przyklad bedzie dla Was nauczka zeby nic nie pozyczac bo pozniej jeszcze was w obraza i poniza. Zaraz napiszecie ze sama sobie jestem winna moglam nie pozyczac, ale serio mam zakladac że kazdy jest swinia. #feels #smutno #logikarozowychpaskow #rudzisawredni #zalesie
  • 129
  • Odpowiedz
Osoba jest siostra mojego męża...także sprawa jest utrudniona motzno.


@agnea: LOL, wg mnie mocno ułatwiona. Rób inbę w rodzinie jeśli ta rzecz miała dla Ciebie wartośc sentymentalną.
Przecież to zwykła KRADZIEŻ. Normalnie przy każdej sposobności wprost mów że brzydzisz się złodziejstwem i przywłaszczaniem rzeczy.
  • Odpowiedz
@agnea: No to niech mąż Ci pomoże odebrać sukienkę. Skoro Tobie nie wypada jej ostro i dosadnie wygarnąć to niech to zrobi on, w końcu jako brat chyba może sobie pozwolić. Niech przy okazji następnych odwiedzin u niej zapyta mimochodem o tę sukienkę, że pytasz czy się znalazła, jak powie, że nie to niech rozpęta gównoburzę.
  • Odpowiedz
@agnea: Nienawidzę takich ludzi. Jak chcą coś pożyczyć, to przyjda sami do ciebie i mało co po palcu do dupy nie wejdą, ale jak już oddac, to sam się musisz dopominać.
  • Odpowiedz
@agnea: Napiszę ci, że nie pożycza się rzeczy co do których mamy sentymentalny stosunek. Tutaj miałaś nie tylko wspomnienia z balu, ale przede wszystkim to, że mam ci ją uszyła. Nie bronię buraka, co pożyczył, po prostu nie ma sensu ryzykować z takimi rzeczami, tym bardziej, że prawdopodobnie dziecko i tak by coś w niej uszkodziło. No, ale tobie chodzi o to, żeby ją mieć, nawet uszkodzoną, ale tego ta (zapewne)
  • Odpowiedz
@agnea: może pogadaj z mężem, że ta sukienka miała być dla Waszej córki. Niestety jak będziesz się za bardzo rzucać, to swinia nastawi na Ciebie teściową.
  • Odpowiedz
@agnea Miałam taką wyjątkową koleżankę. Wyjątkowa bo miała dwie lewe ręce i gubiła naprawdę WSZYSTKO. Zamiast przeprosić lub ewentualnie zrekomprensować jakoś zgubioną rzecz to słyszałam tylko "boże, to tylko pendrive, nic sie nie stało","nie gorączkuj się tak, przecież nie używasz już prostownicy, nie będzie ci potrzebna". Później człowiek nauczony doświadczeniem nie chce czegoś pożyczyć to jeszcze wyjdzie na buca...
  • Odpowiedz
@agnea: pożyczasz rzecz, która ma ogromną wartość jakiemuś polakowi i to jeszcze kompletnemu burunowi?

Nie rozumiem. Ja ostatni raz to pożyczyłem komuś pendrajwa i oczywiście też go nie dostałem z powrotem. A tak to nie pożyczam niczego, nikomu, nigdy.

Tylko hajs, dobrym znajomym.
  • Odpowiedz
Mam wrazenie ze na wykopie sa ludzie nieporadni zyciowo na kazdej warstwie.
Jesli to nie jest jakas typiara to sciagaj hajs. Wycen na nie wiem - 200 zl i niech oddaje. Jak sie miga to szkaluj na forum rodzinnym. Chociaz napsuc jej reputacji zeby nikt sie nie nadzial.
  • Odpowiedz
@agnea: a w jaki sposób się z nią kontaktowałaś, jak dawno ją pożyczyła, czy masz jakieś wiadomości które potwierdzają to o czym piszesz? Być może Twój facet nie wierzy, a dzięki takim argumentom na pewno byś go przekonała do działania.
  • Odpowiedz
@agnea: Parę dni temu miałam podobną sytuację. Rok temu w czerwcu pożyczyłam koleżance swoją czerwoną sukienkę. Racja, że kupiłam ją w ciucholandzie, więc się nie wykosztowałam, ale to moja ulubiona sukienka. Gdybym ja cos od kogos pozyczyła, to oddałabym osobiście z dostawą do domu i czekoladą w podzięce. Jednak koleżanka na to nie wpadła. Około 10 razy podpytywałam kiedy JA MOGĘ PO SUKIENKĘ PRZYJŚĆ. Dostawałam odpowiedzi, że jest w pracy, ze
  • Odpowiedz
@Bzionek:

napisz na jej tablicy na fb, że pożyczyłas cenna rzecz a ona ją zniszczyla i zgubiła, może jej się głupio przed znajomymi zrobi i cudem się znajdzie


skonczy sie na blocku i usunieciu wpisu.
  • Odpowiedz