Wpis z mikrobloga

Kilka dni temu zamówiłem z morele.net komputer za 4,5 tysiąca. Ze składaniem, dopłaciłem za kuriera w godzinach 18-22. Sklep wybrał sobie DHL.
O godzinie 16:30 skończyłem sobie release na produkcję, sprawdzałem na telefonie czy kurier dzwonił w sprawie dogadania godziny. O, dzwonił, trzy razy, o 16:05.
Oddzwaniam...
- Dzień dobry, nazywam się Gindę, dzwonię w sprawie paczki z komputerem...
- Tak, zostawiłem ją pod drzwiami. Dzwoniłem do sąsiadów, ale nikt nie chciał odebrać.
- Pan sobie żartuje, prawda? To jest jakiś bardzo głupi żart, tak?
- Nie, to normalna praktyka. Przykro mi, jeśli poczuł się pan urażony. Do widzenia.

Dzwonię do dziewczyny, by sprawdziła czy na klatce jest jakiś komputer - "nie jestem w domu, będę za 10 minut".
Dziesięć minut później dostałem telefon, że tak, był komputer, akurat kurier się wrócił (chyba zorientował się co o-----ł), podpisała odbiór, sprawdziła czy komputer nie jest nigdzie obity, nie był.

Sprawdzam tracking paczki:

Przesyłka została doręczona do Odbiorcy. Odebrana przez KMITA POD DRZWIAMI


Właśnie dzwonię złożyć skargę.

#dhl #kurier #morele #coolstory
  • 125
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ginden: Taka ciekawostka, w Stanach zostawianie paczek pod drzwiami to standard. Jak się mieszka w bloku to zostawiają pod głównymi drzwiami do budynku. Godziny pracy kuriera pokrywają się z godzinami pracy większości ludzi, dlatego nikt nie oczekuje, że dostawy będą wyłącznie za pokwitowaniem - to w zasadzie niewykonalne. Jak ktoś chce odebrać osobiście to zamawia na adres do pracy.
Oczywiście Twoja sytuacja jest troszkę inna, wyznaczone zostały konkretne godziny doręczenia,
  • Odpowiedz
Pozytywna akcja w Japonii. Taka Poczta Japońska, miałem do odebrania paczkę, bez ustalonej godziny, kurier był 4 razy w ciągu dnia, za każdym razem zostawiał awizo z godziną wizyty, na końcu dopisał, że zajedzie na sam koniec ok 22 i był 21:55 i przez okno widziałem jak czeka patrząc na zegarek..
  • Odpowiedz
@Ginden: Imo czasy kurierów dla klientów indywidualnych się powoli kończą. Od wielu lat korzystam już właściwie tylko z paczkomatów, ew. z PP, w ostateczności gdy coś ma do mnie jechać kurierem od razu zaznaczam, żeby tej paczki mi pod drzwi nie wieźli, tylko niech sobie w centrali u nich spokojnie czeka, bo jak mam myśleć, że na 99,8% zadzwonią do mnie w momencie gdy jestem 40 minut "drogi" od domu,
  • Odpowiedz
  • 0
@jrs2: tez ostatnio tak miałam. może nie kwota 2k ale jednak zawsze jakaś kwota to jest a kurier mi wrzucił do skrzynki... a ludzie się przyczepią, że to ja taka zła a kurier taki świetny, bo przecież dostarczył!
  • Odpowiedz
@Skinef: "takze patrz z tej perspektywy mozna troche ich zrozumiec, ze nie chce im sie cackac z waszymi paczkami" to niech zmienią pracę, ranyyy? Jak ma 18-22 to tak ma być ew. zadzwonić i zapytać czy może podjechać.
  • Odpowiedz
  • 0
@rith: ja tam paczki zamawiam do pracy, polecam ten styl życia. Ba jak mnie nawet nie ma w biurze osoby które w tym czasie są odbiorą mi paczkę i przynajmniej nie martwisz się o której przyjedzie kurier ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
a jak pod blokiem zginie?

@tomaszk-poz: Z reguły nie ginie, czasem sąsiad jak widzi paczkę pod drzwiami to wniesie za drzwi do środka.
Firmy kurierskie są na takie ewentualności ubezpieczone, podobnie jak paczki.
  • Odpowiedz
@Ginden: Pocieszę cię - ta firma padnie jutro, najdalej pojutrze. Oferują bowiem usługi, które nie spełniają oczekiwań konsumentów. I to pomimo złych warunków pracy pracowników, co jak wiadomo jest działaniem dla dobra konsumenta.

Tak więc rynek najdalej za 2 dni w magiczny sposób wyreguluje tę firmę z rynku i pozostaną tylko porządni kurierzy.

(A przynajmniej tak powinno być, gdyby teorie s-----------h kuców miały cokolwiek wspólnego z rzeczywistością)
  • Odpowiedz
@Ginden: Swoją drogą, przymierzam się właśnie do zakupu nowego komputera. Po twoim wpisie (i kilku innych podobnych) wiem już, że NIE zamówię go z morele.net. Dzięki za ostrzeżenie.
  • Odpowiedz