Wpis z mikrobloga

#telefony #android Ale pewnie i też #windowsphone - mam #teoriespiskowe na temat aparatów w telefonach które po paru - parunastu miesiącach robią mydlane zdjęcia.

Miałem dokładnie taki problem z #lgg2 . Byłem święcie przekonany że nawaliłem sobie coś w oprogramowaniu i próbowałem je naprawić zmieniając i modyfikując ROMy, co skończyło się prawie tak jak w paście "mój stary to fanatyk androida".

Koniec końców telefon odcegliłem, ale nie naprawiłem aparatu. Aż do dziś.

Problem nie jest w sofcie. Aparat robi mydlane zdjęcia, kiedy uszkodzona (np. od noszenia w kieszeni) jest powłoka polaryzacyjna na szkiełku osłaniającym soczewkę. Kiedy osłona jest sprawna, pomaga przy robieniu zdjęć w jasnym świetle. Kiedy jej nie ma, zdjęcia pod światło wyjdą gorzej (np. wyjdą flary). Kiedy jest uszkodzona, zdjęcie będzie wyglądało jak zrobione kaloryferem.

Rozwiązaniem na mydlane zdjęcia jest usunięcie powłoki, w internecie polecają w tym celu nawet pastę do zębów. Wyszorowałem nią z pomocą wacika szkiełko i problem znikł wraz z powłoką polaryzacyjną.

Alternatywą jest wymiana tej części telefonu na nową.

pic rel, przed szorowaniem:
AgresywnyKaloryfer - #telefony #android Ale pewnie i też #windowsphone - mam #teories...

źródło: comment_rcs02OsBQWAVrdfT2NbPZd65schzpL4k.jpg

Pobierz
  • 51
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AgresywnyKaloryfer: to nie teoria spiskowa tylko sama prawda - dawniej telefony miały klapki na aparaty.
Pasta do zębów porysuje plastikowe soczewki a ze szklanych ściągnie warstwę antyodblaskową.
ratunkiem była by folia z powłokami AR ale taką ciężko dostać.
  • Odpowiedz