Wpis z mikrobloga

Dzisiaj na zajęciach z psychiatrii doktor nam powiedział, że jeśli dziecko nie było wychowywane przez "małżeństwo pełne miłości, szacunku, wsparcia i empatii" to co by w życiu nie robiło, wcale nie poprawia swojej sytuacji. Choćby jako dorosły człowiek stawało na rzęsach, to nie zbuduje dobrego związku, tylko codziennie "zaciska sobie pętlę na szyję". Super #motywacja, doktorze. Chyba napiszę mu w ankiecie dydaktycznej, że sprawił przykrość 1/3 studentów, a co wrażliwsi uronili łezkę.

Mirki, powiedzcie, że on tylko farmazoni ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#gorzkiezale #medycyna #psychologia #psychiatria #zwiazki i trochę #tfwnogf #tfwnobf
  • 85
  • Odpowiedz
@marnapanidomu: yup. Owszem są wyjątki co sobie radzą, ale to co jest wyniesione z domu, obojętnie jakbyś z tym sobie nie radziła, zawsze będzie siedzieć. Porównałbym to do alkoholika - wychodząc z nałogu, nie możesz napić się nawet łyczka piwa bo siedzą w Tobie pewne demony, które przy stosownej okazji się uwalniają. Tak działa ludzka psychika i nic na to nie poradzisz. Możesz już całe życie nie pić, ale nigdy
  • Odpowiedz
@marnapanidomu: Niestety to prawda. Rozbite rodziny, dzieci wychowywane bez jednego rodzica, mimo iż na pierwszy rzut oka wydają się normalne, w pewnych sytuacjach i aspektach życia wypłyną tego efekty.
  • Odpowiedz
@marnapanidomu: ej, teraz to i mi się przykro zrobiło ( ͡° ʖ̯ ͡°) muszę powiedzieć mojemu niebieskiemu, że mogę stawać na rzęsach, ale nasz udany, pięciomiesięczny związek to tylko złudzenie, bo nie ma prawa mi się udać ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@marnapanidomu: widzisz, tylko że ma się wpływ na wiele rzezy, nawet pomimo nieudanego dzieciństwa, więc mówienie, że nic się nie da z tym zrobić, jest bzdurą. nawet neuronauka mówi, że mózg się rozwija całe życie, tylko im starszy, tym trudniej. ale nie niemożliwe.
  • Odpowiedz
@marnapanidomu: Nie wiem jak to wygląda z naukowego punktu widzenia i szczerze mówiąc nie obchodzi mnie to. Powiem tylko jak to wygląda z mojej perspektywy. Co do tego, że dziedziczymy słabości i tendencje do pewnych zachowań po przodkach nie ma żadnych wątpliwości. Nie znaczy to jednak że skończymy tak jak oni. Na nasze życie wpływ ma zbyt wiele czynników żeby coś stwierdzić od tak, jak ten twój doktor. Jeśli jesteś
  • Odpowiedz
@marnapanidomu: No jest to trochę prawda. Pozytywny ze mnie gość, dużo się uśmiecham i sporo śmieję. Nie zmienia to jednak faktu, że pod pewnymi okolicznościami budzi się we mnie socjopata. Zdarza się to nader rzadko, więc jest okejka, choć nie ukrywam, że swego czasu byłem o włos od sporych kłopotów, które wynikały z "puszczenia psa ze smyczy". Wtedy uważałem, że jest to jak najbardziej na miejscu i tylko spora dawka
  • Odpowiedz
@marnapanidomu: Przekaz swojemu profesorowi, ze jego neuroza zbytnio rzutuje na postrzeganie rzeczywistosci.

Czlowiek ma w sobie duze poklady do zmiany. Wsparcia w przemianie mozna szukac rowniez poza rodzina.
  • Odpowiedz