Chcieli oferować tylko elektryki, ale ludzie ich nie kupowali
Volvo przeanalizowało sprzedaż swoich modeli. Zostają przy spalinówkach po 2030 roku.
motofilm z- #
- #
- 115
- Odpowiedz
Volvo przeanalizowało sprzedaż swoich modeli. Zostają przy spalinówkach po 2030 roku.
motofilm z
Komentarze (115)
najlepsze
@kwanty: iks-de.
Spora część tych, co mieli sobie kupić BEV już to zrobiła.
Żeby zrobiła to reszta, musi się stać technologiczna rewolucja, jakieś świat nigdy na oczy nie widział - bo jest niemożliwa w przeciągu najbliższych dekad.
Ta technologia po prostu nie wydaje się mieć potencjału na pojazdy służące do np. wypadu całą rodziną na wakacje do innego kraju.
Gdzie się natomiast faktycznie może przyjąć, ale tylko jako dodatek do spalinowego auta, to ebike'i, lekkie motocykle elektryczne na offroad i być może jakieś małe, kapsułowe pojazdy dla jednej,
@sumienieputina: No podał tylko przykład. Niektórzy po prostu dużo jeżdżą, w Niemczech standard to 40k km rocznie, nie mówię nawet o jakiś handlowcach, ale ludzie dojeżdżają po 40-50 km do pracy, gdzieś dalej w weekend itd. No i już wtedy ten elektryk jest męczący
@sumienieputina: Dopóki na każdym miejscu parkingowym nie ma ładowarki to nic nie przejmą. 95% ludzi w dużym mieście mieszka w bloku/kamienicy i nie ma raktycznej możliwości ładowania tego samochodu. Dwie ładowarki przy dworcu na 100k aut w mieście to żart. Tyle w temacie.
2. Słaby zasięg, niby na miasto jako drugie auto może się nadać ale patrz punkt 1. Ostatnio Fiat 500 w miękkiej hybrydzie był za ok 55 tys
3. Elektryk szybciej traci na wartości niż auto spalinowe
4. Dużo osób mieszka w bloku
@RealBakman: A przy ładowaniu na mieście, koszt przejazdu 100 km wychodzi dużo więcej, niż tradycyjnym samochodem spalinowym.
@sp00_n: Lepiej bym tego nie ujął. Masa firm wypuszcza g**o, które opiera się na schemacie:
1. Bierzemy spalinowe auto.
2. Władamy do niego silnik elektryczny.
3. Wkładamy baterie i zabieramy nimi miejsce