Skończyłem dziś 28 lat. Podsumowałem sobie moje dotychczasowe dokonania i w sumie nie jestem szczególnie zadowolony. Nie czuje się stary, czuje za to, że mogłem ten czas inaczej wykorzystać, bo praktycznie ostatnie 10 lat przebalowałem sobie. Klasyczny żywot lekkoducha co ma w------e na cele/rozwój czy wzbogacenie się. Czas coś zmienić. Więc w piątek lecę do UK - Londyn na tzw zmywak. spory regres zawodowy acz trzeba jakoś tam zacząć. Teraz mam zagwozdkę
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mam do wyboru - iść na nudne i durne studia (drugi kierunek) lub olać to i przez 3 lata nauczyć się czegoś konkretnego i zrobić coś ze swoim życiem, żeby mieć w przyszłości za co rodzinę wyżywić. Szukam inspiracji, pomysłów i mentorów. Nie chcę żeby życie za mnie zdecydowało.

#zycie #pomocy #powazne #zyciowerozkminy
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@gustawny: i co to ma do rzeczy? Stawiasz z jednej strony marnowanie czasu i niemarnowanie czasu. Studia, o ile to nie kierunek techniczny, nie dadzą Ci nic. Masz internet - temu nie zaprzeczysz - więc już masz dostęp do całej masy rzeczy za darmo, od nauki języków, przez praktycznie wszystko co związane z komputerami, aż po kompletnie niszowe dziwactwa. Naucz się jakiegoś mniej popularnego języka i już jesteś w cholerę
  • Odpowiedz
Mirki, zawsze się zastanawiałem po jakiego grzyba ludzie w serwisach ogłoszeniowych oddaja za darmo różne dziwne rzeczy. Robią zdjęcia piszą ogłoszenie opisują itd np. Kabel usb, albo grzebień czy też gre skoki narciarskie z 2003 roku. Masakra. Dzień dobry to ja, przyszedłem po grzebień i co dalej? Podaje ta osoba produkt w drzwiach czy zaprasza do środka, lub proszę poczekać muszę poszukać? Czy to jest naprawde za darmo? Czy trzeba dać jakąś
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#zyciowerozkminy #j--------e #rodzina

Wyobraźcie sobie sytuację - siostra nagle z dnia na dzień oznajmia, że bierze ślub za pół roku. Rodziców pakuje w długi (jeszcze większe niż mają) i ma wszystko w dupie. A mi, jako bratu, nóż się w kieszeni otwiera - jak powiem złe słowo to rodzice zaraz mówią, żeby cicho, nic nie mówić, bo zła atmosfera. Co ja mam robić? Wpieprzyła się z tym swoim
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wiecie... choć sam prowadzę życie obfitujące w niecodzienne przygody, o których jednak na mirko pisał nie będę. Wczorajsza noc znów dała mi do zrozumienia jak wielkim skarbem, nie zawsze przeze mnie dostrzeganym, jest posiadanie normalnej i wspierającej się wzajemnie rodziny. Człowiek zaczyna doceniać coś, gdy zobaczy i zrozumie jakie są skutki w przypadku gdy tego brak u kogoś innego. #powazne #zyciowerozkminy #takaprawda #rodzina
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Bartek2016: Myślę, że tylko ten wniosek wystarczy, bo nie lubię się rozpisywać o życiu. Może się uda skłonić i innych mirków do przemyśleń. Po prostu czasem jest tak, że gdy życie zaczyna psuć się w rodzinie to i kłody spadają na wielu innych polach. Wielopłaszczyznowe oddziaływanie ludzi blisko wokół nas wpływa na naszą postawę i pośrednio buduje ciąg wydarzeń, w którym toczymy ziemską wędrówkę.
  • Odpowiedz
spośród wszystkich minusów i plusów bycia gorszą płcią, czyli: menstruacji, sikania na siedząco, zwisów, krótkich nóg i konieczności chodzenia na szpilkach, wielokrotnych orgazmów i orgazmów pochwowych i łechtaczkowych, niższej inteligencji matematycznej i gorszej logiki, konieczności rozsadzania pochwy co najmniej dwa razy w życiu wielką głową pasożyta w celu przetrwania gatunku, wymogu golenia owłosienia praktycznie wszędzie, poza głową na której za to trzeba utrzymywać 5 kilo włosów, gorszych reakcji i oceny prędkości, a
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PerWito: W IT praca jest cały czas. Pozostałe branże: nie wiem. Popatrz na jobs.ie na przykład.. Generalnie bym celował w większe miasta.

BTW: Dublin jest okropny. Najwięcej pracy właśnie tam jest, ale samo miasto mnie odrzuca. Ja w Cork mieszkam.
  • Odpowiedz
@chilling: jakiego znowu pelnego zaangazowania no co za brednie kwadratowe, jakas automanipulacja

ludzie na swiecie oprocz pracy maja rodziny, zobowiazania, pasje pozapracowe, rozne organizmy, choroby, samopoczucie, psychike

do tego ta sama osoba ktore ma dobra wiedze moze zle trafic na pracodawce i jak jest slaba psychicznie to zgodzi sie jak typowy polak robic za poklepanie po ramieniu a jakis sredniak moze trafic na super fajna firme gdzie sa pienaidze atmosfera
  • Odpowiedz